Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ewka z Krakowa

Któras by chciała faceta z dzieckiem?

Polecane posty

Gość Ewka z Krakowa

mam 26 lat i na koncie jeden zwiazek prawie 3 letni ktory rozsypał sie przez emigracje mojego byłego do Anglii kiedy to stwierdził po czasie ze mnie juz nie kocha po prawie 8 miesiaca bycia samej poznalam wreszcie mezczyzne 28 letniego spotykam sie z nim ponad 2 miesiace i dopiero teraz powiedzial mi ze ma dziecko z kobieta z ktora zyl w wolnym zwiazku 5 lat nie wiem co mam myslec juz o tym bo troche mi to nie pasuje i czemu nie powiedzial o tym wczesniej ??? co myslicie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milka_0
Bał sie że uciekniesz-może ja tam bym chciała ,taki to przynajmniej wie co to życie a nie ci wszyscy smarkacze :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko w jednej sytuacji
gdyby matka tego dziecka nie zyla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona2682
no to jak ci to nie pasuje to mu to powiedz i zakoncz znajomosc zebys mu nie narobila nadziei a czemu nie powiedzial?? najlepiej zapytaj jego,bo tylko on zna odpowiedz ale wyaje mi sie ze albo nie bylo okazji i tematu albo bal sie ze mozesz go olac... najlepsze sa rozmowy wprost,tymbardziej ze oboje macie swoje latka i swoje przejscia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja w wieku 28 lat byłem facetem nawet z dwoma dziećmi, ale ja jestem dziecko szczęścia i taka jedna zechciała mnie i teraz ogląda MjM a ja sobie klepie klawisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewka z Krakowa
troche mi to nie pasuje ze ma dziecko z inna kobieta bo mimo ze dziecko nie mieszka z nim to jednak zawsze to bedzie jego dziecko i pozniej moga wyniknac z tego jakies problemy i tak sobie mysle ze moze jeszcze poznam faceta bez takiej przeszlosci ktory byc moze bedzie mial dziecko ale tylko ze mna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milka_0
bachora...jakiś bezuczuciowy facet no ale cóz takich jest duuużo.Ciekawe czy na swoje dziecko tez bedzie mówił bachor...Ty bachorze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz inaczej bo wstyd
ja bym chciała faceta z dzieckiem ale żeby było z nim i byo jeszcze w miarę małe tak do 3-4 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie by to nie przeszkadzało... Kwestia jest tylko alimentów, ale to chyba da się \"przełknąć\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milka_0
Ewa zgadza sie wybór należy do Ciebie ..jesli jeszcze zbytni nie zaangażowałaś sie to wybór masz łatwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no widzicie wy macie problemy zeby zaakceptowac faceta z dzieciorem to czemu krzyczycie na tych facetow ktorzy nie chca wchodzic jak laska ma dzieciora ?:D ?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
facetowi z dzieckiem mówię stanowcze NIE. to dziecko będzie zawsze najważniejsze dla niego, nawet ważniejsze niż Wasze wspólne dzieci bo to pierworodne. a mój facet ma stawiać na pierwszym miejscu mnie i moje dzieci. sama musisz stwierdzić co Tobie odpowiada i czy będziesz umiała z tym żyć. i z jego kontaktami z matką tego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eja_
ja jestem z facetem który ma dwójkę dzieci.jedno z nich mieszka z nami.skłamałabym gdybym powiedziała że jest to łatwe,ale miłości faceta którego nie skreśliłam przez to zmojego życia nie da się opisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eja_
także powodzenia ewo z krakowa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja się tym facetom nie dziwię. w jedną i drugą stron ę to jest trudne a dla faceta myślę, że jeszcze bardziej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jeśli kobieta nie może mieć dzieci, co nie jest wcale taką rzadkością, facet z dzieckiem może być wybawieniem, ale pod warunkiem , że chłopak sam wychowuje dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pod paroma warunkami
bo własnych dzieci nie chcę mieć, i nie chcialabym miec tez partnera ze stadkiem dzieciakow... po pierwsze: dziecko jest małe (do 5-6 lat). W układ ja-on-trzynastolatka pakować się nie będę. po drugie: dziecko mieszka z nim - żadnych alimentow, odwiedzin byłej żony, etc... ma mieć jedną rodzinę a nie dwie po trzecie: matka dziecka nie zyje albo jest nim w ogole nie zainteresowana. Obcej baby w swoim zyciu sobie nie życzę. Takiego samotnego ojca z maluchem mogłabym przygarnąć, w sumie fajnie - w pieluchy już się nie trzeba bawić, a jednak tworzy się coś na kształt rodziny. Do dzieciaków mnie nie ciagnie, ale cos takiego bym zaakceptowała - ale w żadnym wypadku "drugiej rodziny".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taistoi
Zazwyczaj po 3 spotkaniach wie sie nawet, czy facet/kobieta ma rodzenstwo. Facet ewidentnie to przed toba ukrywal:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słodko-gorzkie
" a jeśli kobieta nie może mieć dzieci, co nie jest wcale taką rzadkością, facet z dzieckiem może być wybawieniem, ale pod warunkiem , że chłopak sam wychowuje dziecko" No więc ja nie mogę mieć dzieci i jestem związana z facetem z 2 dzieciaków. On je wychowuje. Wcale nie jest mi przez to łatwiej, wręcz przeciwnie, bo to zawsze będą tylko jego dzieci, w dodatku mające matkę. Może gdyby był wdowcem byłoby inaczej, ale niewielu jest 30-letnich wdowców... Powiem, że jest mi strasznie ciężko. One są i zawsze będą na pierwszym miejscu, a ja nigdy nie doświadczę co to znaczy czuć się rodzicem. Na tym tle często dochodzi miedzy nami do spięć. Wolałabym żeby te dzieci nie istniały (wiem, to straszne), ale najbardziej chciałabym mieć z nim wspólne dziecko :( wtedy byłoby mi łatwiej :( Czasami zastanawiam się, czy warto... Czasem czuję zwyczajną zazdrość... ale chyba bardziej o jego doświadczenia rodzicielskie :( Bo w sumie wiem, że miłość do dzieci i do mnie nie jest tą samą miłością, więc nie ma mowy o konkurencji czy czymś takim. Po prostu wolałabym żeby te dzieci były NASZE, nie tylko JEGO.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
słodko-gorzkie nie napisałaś czy matka jego dzieci żyje, u mnie była taka sytuacja, matka dzieci zmarła, a ja poznałem kobietę , która nie może mieć dzieci. Wychowała ich jak swoje, choć sprawy poważne ja musiałem załatwiać, nazywali moja żonę ciocią co było, zrozumiałe , aby sie nie dowiedzieli że to ich biologiczna matka na podwórku. Minęły lata, teraz jest już babcią, a ja mężem babci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Daleko na wschodzie
Ważne żeby był dobrym człowiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blondyn ile miales lat
jak owdowiales?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słodko-gorzkie
Blondyn, napisałam, że matka dzieci żyje. Żyje, ma się dobrze i jest ich matką, jest i będzie zawsze. A młodych wdowców naprawdę nie ma wielu. Poza tym, to akurat nie ma znaczenie, TEN nie jest wdowcem. A poza tym to, że Twoja żona wychowała Twoje dzieci ... właśnie, mimo wszystko TWOJE dzieci. I założę się, że było jej ciężko. Nawet jeśli nic nie mówiła, ponieważ nie była matką, jedynie CIOCIĄ. I nie jest BABCIA tak naprawdę. W dalszy ciągu jest CIOCIĄ. To jest różnica :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×