Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Sally Brown

zerwałam, a on mówi, że nie może żyć beze mnie

Polecane posty

Gość
polaola => dokładnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żeby to tak było, że nie ma się nad czym zastanawiać... myślę, że jest, bo nie każdy facet jest w stanie dać kobiecie taką miłość i oddanie. Ale macie chyba rację co do tego, że on jest po prostu niedojrzały, więc postaram się wytrwać w swojej decyzji. Będzie musiał to jakoś przeżyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiedziałam mu przez telefon, po raz kolejny, że to koniec. a on wsiadł w pociąg i jedzie teraz do mnie, bo \"czuje, że musi\". i co ja mam zrobić?? nigdy żaden facet nie pokazał mi, że tak mu zależy, nie walczył tak. mam wytrwać w decyzji o rozstaniu?? jak to zrobić?? pomóżcie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życzę szczęścia w miłości
Bezedury czy Ty jesteś psychicznie chora????? Chcesz zrobić z autorki matkę Teresę :O Nie można pokochać na siłę!!!! A Ona Już wie że to nie jest TO!!!! Ja jestem za zerwaniem kontaktu i nie Twierdzę ze to co on robi to była gra ale z całą pewnością manipulacja :O Zupełnie nie liczy się z Twoim zdaniem i narzuca Ci sposób w jaki masz żyć!!! To co Cie od niego odsunęło to co już zobaczyłaś-- tego się nie da zmienić!! Jeśli pozwolisz mu na powrót przeciągniesz tylko w czasie cierpienie żal i agonię czegoś co już umarło!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdaję sobie sprawę z tego że nie jesteś w stanie dziś zobaczyć i uwierzyć w to co Ci napisałam dlatego ja i nie tylko sugerowałyśmy abyś odcięła się zupełnie na co najmniej miesiąc.. Ja wiem że Ty teraz tego nie widzisz i nie zobaczysz jak będziesz w tym tkwiła to zaburz Twoją ocenę sytuacji to jest \"gra na emocjach\" Powiedz mu że chcesz miesiąc ciszy i sama zobaczysz jakie będziesz miała zdanie na ten temat... Ja się mogę mylić ale jeśli on Ciebie tak bardzo kocha to powinien uszanować Twoją decyzje A Ty po czasie będziesz mogła podjąć świadoma decyzje. I pomyśl o Tym że Ty nie kochasz tego człowieka :O Już to wiesz więc po co to przeciągać :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on się nie zmieni
możesz dziś go przyjąć ale jutro go wykopiesz, to jest szantaż emocjonalny, zgadzam się z dziewczynami, po co Ty to sobie robisz???????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spakowałam jego rzeczy i czekam na niego. zaraz będzie. jest już tak późno, jestem zmęczona, nie wiem, czy dam radę postępować rozsądnie. ale ten miesiąc przerwy brzmi sensownie, to mu właśnie powiem. od razu wiem też, że on powie, że nie chce ani miesiąca beze mnie. poza tym wiem, że może za półtora miesiąca on dostanie pracę na drugim końcu Polski, więc będzie chciał wcześniej powalczyć. ale to na ten moment nie ma sensu, bo ja się męczę. trzymajcie kciuki, żebym potrafiła oddać mu rzeczy i przegonić, co najmniej na ten miesiąc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jak znam życie, to dałaś mu tej nocy? :P albo przynajmniej przenocowalas go, dajac mu oczywiscie kolejne bezsensowne nadziej... oczywiscie po to, by znow za niedlugo goscia olac, bo to, że \"nigdy żaden facet nie pokazał mi, że tak mu zależy, nie walczył tak\" to nie jest zaden argument - to co on robi to nie uczucie, tylko skrajna, obsesyjna desperacja... niech sobie chłopak rzygnie pare razy i będzie mu lżej... \"czy Ty jesteś psychicznie chora????? Chcesz zrobić z autorki matkę Teresę Nie można pokochać na siłę!!!!\" grunt to wyczuwac ironie :D:D :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko Tak, schlebia Ci że on ma obsesję na Twoim punkcie.. Ale czy wytrzymasz x lat z nim, szantażowana emocjonalnie? Nie pójdziesz spotkać się z koleżanką, bo on zacznie płakać i rzygać? Nie kupisz sukienki, bo on dostanie spazmów na myśl, że innemu się spodobasz? No tak, ale on STARA SIĘ i KOCHA. Dlatego po prostu ma zamiar pogrywać na emocjach (nie ma jak to związek z litości). ..powodzenia :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przyjechał i chciał rozmawiać. rozmawialiśmy do późna, nawet rozmawiało się dobrze, lepiej niż kiedyś, ale to nie wystarczyło na szczęście, żeby wszystko zmienić. przenocowałam go, owszem - rozłożyłam na podłodze karimatę i dałam mu śpiwór. a rano pożegnaliśmy się. mnie boli głowa, jego bolał brzuch, były płacze i jego słowa, że mnie kocha. było strasznie ciężko. macie rację, że to jest pewnego rodzaju szantaż emocjonalny. jak już pisałam, nie sądzę, żeby to było jego zaplanowane działanie, ale jednak działanie, które ma coś na celu - nawet jeśli on nie do końca zdaje sobie z tego sprawę. Kici-kici - on nigdy w innej sytuacji się tak nie zachowywał, nie wymuszał nic na mnie, więc tego bym się raczej nie obawiała.ale to nie zmienia faktu, że taka obsesyjna miłość nie jest zdrowa. ustaliliśmy, że przez miesiąc ma być zero kontaktu. powiedziałam mu, żeby nie liczył, że później coś z tego będzie, ale wiem, że on ma nadzieję. może przez ten miesiąc jakoś się to w nim i we mnie uciszy. mam nadzieję. z jednej strony myślę, że dziewczyny, które tu piszą nie doświadczyły tego, co ja i wiem, że dużo jest topiców, na których piszą, że facet pogodził się bez słowa z rozstaniem i z tego powodu cierpią. dlatego patrzyłam na te słowa z dystansu. mimo to dziękuję wam za krytyczne słowa, bo one pomagają nie rozpłynąć się w złudzeniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
swoją drogą to znamienne, że na tym forum mój topic nie zyskał popularności. no, co innego byłoby, gdybym go zatytułowała: \"zerwałam, on mnie olewa, a ja nie mogę żyć bez niego\". od razu 200 wpisów by było, bo ludzie lubią popatrzeć na cudze cierpienie, echh.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"on nigdy w innej sytuacji się tak nie zachowywał, nie wymuszał nic na mnie, więc tego bym się raczej nie obawiała.\" Dziewczyno, wierz mi, że z czasem tak właśnie by było. Bo ten typ tak ma. Nie chcesz chyba być zamkniętą w klatce przez niego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie, że nie chcę, dlatego decyzja podtrzymana. chociaż ja nie lubię uogólnień i mówienia, że \"ten typ tak ma\" - to nie jest żaden typ tylko konkretny człowiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzymaj się :)) Wiem że nie jest Ci łatwo :(( ale musisz być dobrej myśli, postaraj się sprawiać sobie małe przyjemności.. może kosmetyczka, solarium albo kup sobie coś ładnego.. wyjdź gdzieś ze znajomymi.. Wiem że to brzmi banalnie ale musisz sobie teraz poprawiać nastrój :)) na początek masz; 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 Tulę Cie ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mozesz mu po prostu
powiedziec, ze mozecie byc tylko przyjaciolmi? po co ten brak kontaktu? on tego nie wytrzyma chyba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sksksksksk
Powiedziec komus kto cie kocha zdanie:"zostanmy przyjaciolmi" to jak danie tej osobie w twarz. Kilka lat temu bylam w podobnej sytuacji z tym,ze ja bylam z kims trzy lata i juz planowalismy slub. Oczywiscie byly placze, spazmy tego pana. Ciagle wydzwanianie do mnie. Najlepsze co mozna zrobic to uciac wszsytko raz i skutecznie, nie spotykac sie z nim i nie tlumaczyc tysiac razy. Bo to nie ma sensu i daje mu neipotrzebnie nadzieje. Jesli zerwiesz z nim skutecznie, to facet ma przynajmniej szanse ulozyc sobie zycie na nowo, bez ciaglego myslenia o tobie,ze moze jednak sie uda. Dlatego po prostu polecam jedno ciecie i zadnego kontaktu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"zostańmy przyjaciółmi\" odpada. on mnie kocha do szaleństwa, więc nigdy tego tak nie potraktuje, a ja hmm... za bardzo mnie ten facet pociąga fizycznie, żebym mogła widzieć w nim tylko przyjaciela. ale braku kontaktu rzeczywiście on nie wytrzymuje. dzwonił dzisiaj, bo chciał usłyszeć mój głos. kiedyś wydawało mi się, że on mógłby się obejść bez kontaktu długo, a tu niespodzianka. mówił też, że jak nie ma ze mną kontaktu to się za bardzo o mnie martwi. też bym się nie spodziewała. już sama nie wiem. może się myliłam i źle go oceniałam? a może to on się teraz \"obudził\", tyle, że za późno? najgorsze, że tak bym chciała się do kogoś przytulić.... ale twarda będę, nie dam się. dziękuję Wam za słowa wsparcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życzę szczęścia w miłości
"dzwonił dzisiaj, bo chciał usłyszeć mój głos." To potwierdza tylko fakt że facet nie ma za grosz szacunku do Twoich decyzji a Ty widzisz w Tym coś pozytywnego :O Wyobraź sobie że poinformowałaś go że chcesz rzucić palenie a an co 2 dzień przynoś Ci paczkę papierosów bo się martwi że pewnie bardzo Ci się palić chce-więc wynika to niejako z jego troski o Ciebie -ale czy jest dla Ciebie dobre???? Od ludzi też możemy się uzależnić i nie zawsze jest to dla nas dobre Dziewczyny nie po to radziły Ci zupełny brak kontaktu aby on cierpiał czy żebyś Ty go ukarała ale po to abyś miała szansę zdystansować się do sytuacji a on Ci to uniemożliwia!!! To nie jest dobre dla Ciebie!!! Nie zapominaj o tym że podjęłaś decyzję o rozstaniu z jakiś tam powodów... Myślę ze głównie dlatego że nie kochasz go a to że on walczy nie jest żadnym argumentem do bycia razem, to samo mógł by zrobić żul z pod budki z piwem-czy była byś z nim??? Może będzie dobre dla Ciebie jak zrobisz sobie listę pozytywnych i negatywnych stron tego związku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
życzę szczęścia w miłości ---> jedno słowo, z Twojej wypowiedzi przeraziło mnie i dało do myślenia: \"uzależnienie\". on rzeczywiście zachowuje się, jak ktoś uzależniony. obiecuje mnie i sobie, że nie będzie dzwonił i potem nie może wytrzymać i dzwoni i mówi znów, że \"wytrzyma\" bez kontaktu, i znów nie wytrzymuje. dziś znów dzwonił. nie wiem, czy to miłość, czy właśnie uzależnienie ode mnie. i czy człowiek z takimi skłonnościami nie uzależni się kiedyś od czegoś innego. oj, ten czas jest mi potrzebny na przemyślenia. oby tylko on dotrzymał słowa....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tyle, że on tego czasu najwyraźniej nie zamierza Ci dać. Po co w ogóle odbierasz? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powinnaś zablokować
jego numer :O On ma skłonność do łamania danego słowa i olewania tego co do niego mówisz-znaczy 0 szacunku dla Ciebie. Przemyśl to jak on traktuje Ciebie w tej całej sytuacji :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestej jego niewolnikiem
💤 Pozwalasz sobą manipulować tak jak już ktoś pisał i do tego nie chcesz do siebie tej myśli dopuścić. We współżyciu międzyludzkim najważniejszy jest szacunek a gość zlewa to co do niego mówisz -to się nazywa egoizm Popieram życzę szczęścia w miłości zrobienie listy naprawdę pomaga zobaczyć to czego nie dostrzegamy na co dzień ... jak się patrzy z innej perspektywy widać to czego nie widzimy patrząc wprost...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej ciocia
hehe, autorka pewnie po jego wizycie musiała sprzątać pzez wiele godzin pokój, bo odwalał sceny jak z egzorcysty (pisała że go brzuch bolał) ;) :P buahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie, znów potrzebuję Waszego wsparcia/zdania na ten temat. mam dziś jakiś gorszy dzień i tęsknię za nim. od jakiegoś czasu kręcił się ktoś inny koło mnie i zdecydowałam się dać tej nowej znajomości szansę. spędziliśmy razem weekend i było miło, rozumiemy się znacznie lepiej niż z byłym. ale nie czuje do niego tego, co czułam do tamtego. kiedy się do niego przytulałam, odpływałam - tutaj tego nie ma. no i przypominają mi się różne dobre chwile - jak np. jego spojrzenie, kiedy stał za drzwiami sali pooperacyjnej, na której leżałam, w którym było tyle bólu i miłości. dzwonił w zeszłym tygodniu, ale z konkretną sprawą, którą miał do mnie nasz wspólny znajomy, więc jest usprawiedliwiony (mówiłam mu, że jakby coś się działo wyjątkowego, to może dzwonić). ale na pożegnanie zacytował mi słowa piosenki Kultu (byliśmy nie tak dawno razem na koncercie). Powiedział: Ty wiesz, że \"ja czekam trzeci dzień, patrzę na drzwi, czy przyjdzie ktoś od Ciebie czy przyjdziesz Ty\". dalej w tekście jest \"tak bardzo, bardzo kocham Cię, tak bardzo potrzebuję Cię\" i wiedziałam, że tak naprawdę to właśnie chce mi powiedzieć. jestem zupełnie rozdarta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaaa super story
juz mi sie niedobrze robi, moj ex zerwal ze mna bo byl zmeczony zwiazkiem( moja wina, racja) a on dzwoni bo teskni taki sam typ jak twoj ex sam podjal decyzje i w dupie to ma co ja czuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jak to się stało
nie powinnaś myśleć o tym ex bo sama wiesz że to skończyło by się podobnie :O chcesz znowu przez to przechodzić :(( A z tym nowym to naturalne, jeszcze mało go znasz no i myślę ze za mało czasu upłynęło od rozstania z tamtym :( stąd te odczucia. Daj sobie czas a zobaczysz co z tego wyniknie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość real1
Sally Brown te wszystkie wypowiedzi sa przesiakniete jakims jadem, uwazam ze rozłaka wam dobrze zrobi, ale widze ze jednak bardzo zalezy ci na nim , wiec pozwól mu dojrzec, troche pomabnipuluj by osiagnac zamierzony cel, wierze ze facet na dłuzsza mete sie zmieni, przeciez to nie narkoman alkocholik czy złodziej , kto wie moze juz nigdy nikomu nie bedzie tak zalezało na Tobie jak jemu...?zreszta sama dobrze wiesz czego chcesz i co zrobic tylko bez pospiechu i z rozsądkiem:) szcześcia życze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość real1
i nie bądz jak pszczółka maja nie skacz z kwiatka na kwiatek lepiej zadbaj o swój a przyniesie dobre owoce:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
, "wierze ze facet na dłuzsza mete sie zmieni, przeciez to nie narkoman alkocholik czy złodziej " No nie narkoman ale wampir emocjonalny który manipuluje ludźmi 💤 dziewczyno jesteś od niego uzależniona i on to wie !!! Zobacz jak jednym zdaniem potrafił rozwalić Cię psychicznie :O Niech Ci nie przyjdzie do głowy wracać do niego bo będziesz płakała jak poprzednio!!! Wyjście z nałogu zawsze jest ciężkie ale da się... Trzymaj się SWOJEGO ZDANIA I RAZ PODJĘTYCH DECYZJI!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×