MOJ FACET POCAŁOWAŁ BYŁĄ

jest ze mna juz pol roku, z D. byli ze soba dwa lata. Rozstali sie bo stwierdzili ze \'cos sie wypaliło\', po przyjacielsku, i utrzymywali dosc dobry kontakt. Ostatnio wybralismy sie na impreze razem, gdzie byla też D. Ja poszla sobie kupic drinka, i ona sie wtedy z nim przywitała. I WIECIE CO ZOBACZYŁAM? Dała mu całusa prosto w usta, nie jakiegoś superdługiego, ale tez bardziej namiętnego niż zwykłe \"cmok\". No to sie wkurwiłam i walnelam tym drinkiem o podłoge i w ogole histeria A on do mnie na to, ze przesadzam bo I TAK SIE PRZECIEZ Z NIA JUŻ KIEDYŚ CAŁOWAŁ i ze nie rozumie o co jestem zazdrosna, ze to tylko takie kolezenskie było. czy wszyscy faceci tak mają? :(

samo ze swoim byłym przy nim i powiedz mu to samo

Moja droga-faceci w ogóle są do dooopy!

ale moj byly nie chcialby mnie pocalowac. zreszta nie o to tu chodzi - moim zdaniem to po prostu nie fair :(

Nie,nie wszyscy.I ja-jako byla-powiem ci nawet,ze nie wszystkie kobiety.Szok,co?

mam nadzieje

gadałam z nim o tym i ze czy ja tez tak bym mogla i w ogole to on mi powiedzial, ze skoro zaakceptowałam jego przeszlosc, to mam sie nie czepiac. On by mojej nie zaakceptował, i tyle (bylam dziewica i to moj pierwszy chlopak). Czy to ze z kims sie bylo kiedys znaczy ze mozna sie z nim calowac mimo aktualnych partnerow? Powiedzial mi, ze by mnie z nia nie zdradzil, ale teraz to sama juz nie wiem :(

ja bym jebła focha na faceta, że ją jeszcze broni, ale wcześniej bym zapytała tą lalę czy czasem nie szuka problemów, bo jeśli tak to chętnie pomogę w ich rozwiązaniu ;]

Czy wszyscy faceci tak mają?? Nie, są też normalni którzy nie żywią sentymentu do byłych i nie trwają w żadnej relacji z nimi.

A poza tym ja do swich bylych-w tym meza,z ktorym niejedno przeszlam-nie mam sentymentu-po prostu nie chce wracac do tego,co bylo,bo skoro sie rozstalismy,to bylo zle. Dziewczyno,ochlon!!!

mój jest tylko na cześć ze swoją byłą i czasem pogadają przy przypadkowym spotkaniu, ale ogólnie to jestem spokojna, bo on ma do niej żal (zerwała z nim przez smsa ;/)

miał ją pobić jak się na niego rzuciła? :O

Pobić nie, ale zwrócić uwagę, że tak nie wypada

gówno nie facet jak się kończy z byłą to nie po to, żeby mi do pyska się dobierała. Masz faceta CIPĘ. Wystarczył unik i by nie dobrała się do niego.

dokładnie facet38 a tak w ogóle to pierwszy raz na kafe spotkałam się z tym, że facet ma rację :D

w którym momencie? jak się do niego przyssała a ty zobaczyłaś, rzuciłaś szklanką i wyszłaś :O bądź uczciwa i powiedz czy, zakładając że ona coś do niego jeszcze a on nie... to gdybyś była na jej miejscu a to by był twój były, którego ty, to też by go nie spróbowała namiętnie naprostować?

moglby sie chociaz przyznac do bledu, a nie brnac w zaparte... ale pewnie nawet jakby sie skruszyl, to tylko dla swietego spokoju, a swoje i tak by myslal.

nie wyszlam... pisalam ze narobilam duzo szumu i krzyku i w ogole, emocje wziely gore :( ale gdyby to ona cos czula a on nie, to chyba by sie glupio nie tlumaczyl ze "I TAK JUZ JA CALOWAL" moze mi za jakis czas powie ze "I TAK JUZ JA KIEDYS PRZELECIAL" ;(

Postaw mu sprawę jasno! Powiedz, że jeśli taka sutuacja się powtórzy to nie będziesz więcej tego tolerować! Głowa do góry!

:o nie dość, że nie prawiczek że on używany a Ty dla niego czyta że Ty go zaakceptowałaś a on stawia jakieś wymagania (jakbyś nie była dziewicą, to nara) to jeszcze całuje się z byłą? :o dziewczyno, gdzie Ty masz oczy? kopnąć w doopsko takiego palanta. zasługujesz na lepszego faceta.

eee co za cham:/ wez zrob to samo z bylym zoabczymy albo idzcie na impreze i sobie zakrec dupeczka wokolo jakiegos przystojnego wysokiego bruneta :D ... ej wogole normalne po kolezensku? co on jakis pojebany jest? to moze niech sie pojdzie z nie pieprzyc po kolezensku:/? powiedz ze ty sobie nie zyczysz ze dla ciebie to jest ponizanie i nie szanowanie z jego strony Ciebie wiec lepiej niech to zmieni jesli zalezy mu tak na tobie a jak Cie nie zameirza szanowac to niech spierdala do tej dziwki skoro ona wie ze on ma chlopaka i robi takie podchody to niezla szmata z niej :P

ale ja nei mam zadnego byłego!! I w sumie glupio by bylo mi go rzucac, przespalismy sie ze soba niedawno... boje sie, ze nastepny nie bedzie mnie juz chcial (bo ten mi powiedzial, ze nie zniosl by gdybym np. robila komus kiedys loda)... moze to tak wcale nie jest, ale on mi juz tyle rzeczy nawkrecal, ze niby sa normalne, ze juz nie wiem co zdrowe a co nie. czy wy sadzicie, ze mozna uwazac ze to 'nic takiego' calowac sie z byłym/byla, skoro podczas trwania zwiazku i tak mieliscie ich jezyk w ustach? bo mi sie wydaje ze sorry ale niebardzo ;/

to nie jest "nic takiego" :o co on Ci wkręca w ogóle przespaliście się ze sobą, a teraz Ty go nie zostawisz, bo boisz się, że kolejnemu facetowi będzie przeszkadzało, ze nie jesteś dziewicą? :o dziewczynooo.... co on Ci do głowy kładzie :O nie daj sobą manipulować może prześpi się z byłą, tak po koleżeńsku , jak już to wcześniej zostało napisane... i wtedy też stwierdzi, że to nic takiego chcesz faceta, który zdradza na twoich oczach? :o

ale skad wiesz ze mnie bedzie zdradzal? pewnosci nie masz :( zwlaszcza ze moze ona sobie w koncu kogos znajdzie i nie bedzie juz stanowila problemu, nie wiem czy warto niszczyc zwiazek z powodu tego całusa... poza tym strasznie przywiazalam sie do niego. I od poczatku to bylo tak, ze on byl moim wsparciem, ochrona, a ja taka jego drobinka-kruszynka... mam wrazenie ze bez niego sobie nie poradze... a moze faktycznie zrobil mi wode z mozgu, nie wiem ;/

wiesz... z jednej strony ludzie z kafe wiedzą tylko tyle, ile im powiesz i ile widzieli i przeżyli, ale mogą to ocenic troszke bardziej obiektywnie (chyba), bo z dystansu z drugiej strony, Ty jestes zakochana i go usprawiedliwiasz (normalne), ale znasz go lepiej niz my nie wiem... jak Ci to tak bardzo nie przeszkadza, to daj mu szanse jesli chcesz. ale jak wywinie taki numer raz ejszcze to wiesz...

tylko martwi mnie to, ze on nawet nie poczul sie do winy, nie przeprosil tylko stwierdzil ze wyolbrzymiam cala sprawe :(

faceci... :o gdybys sie tak pocalowala ze swoim bylym (zalozmy, ze bys miala), to by facet oszalal pewnie z zazdrosci :o nie lubię, jak ktoś nie potrafi przyznac sie do bledu umniejsza swoje zle uczynki czy wady a na dodatek twierdzi, ze ten ktos, komu to nie pasuje, wyolbrzymia to jest odwracanie kota ogonem

ta, pieprzony sofista... bo on mi to tlumaczy tak, ze ten pocalunek sie niczym od innych nie roznil, i skoro "zaakceptowalam" jego przeszlosc i to ze sie wczesniej całowali, to czemu tyle szumu robie o jednego buziaka? i ze przeciez 'gorsze rzeczy' robili, a ja zgrywam jakąś nieuświadomiona

ale nie musi pokazac ze pomiata toba teraz Teraz to on ma Ciebie i z toba ma sie calowac a dla ciebie calowanie czy obsciskiwanie innej to zdrada masz mu to mowic nie mozesz mu pozwalac na takie rzeczy kiedys mu zrobi loda ta jego byla i co on ci powie? zebys sie nie dziwila bo przeciez co to ona mu ngidy loda nie robila:/. nie pozwol sobie na takie cos !!!!!!! nie zostawiaj go ale daj mu nauczke daj mu dozrozumienia ze siebie szanujesz i zeby on tez laskawie zaczal to robic;/;/;/;/;/;/;/;

naprawdę tak mówi? kurcze, skąd Ty go wytrzasnęłaś fajny ma facet argument nie dość, że ma 1 raz za sobą (z kimś innym) to jeszcze rości sobie prawa do robienia nie wiadomo czego (no dobra, na razie to tylko pocałunek) z byłą, bo przecież już gorsze rzeczy robili... :o udaje głupka, przecież takie rzeczy dla par są zarezerwowane a nie dla panienek z przeszłości udaje głupka a tak naprawdę przebiegły jest i cwany to Ty jako ta "czysta" masz mniejsze prawa od niego? nie zniósły Twojej przeszłości, a nie dosyć, że ma swoją przeszłość, to jeszcze w teraźniejszości nie jest uczciwy? Ty na niego, powiedzmy, "czekałaś" (nie dosłownie), a on nie dosyć ze się bawił to ma teraz większe prawa, prawo do zabawy z innymi, bo go przeszłość usprawiedliwia?