Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

retro

Gierki damsko- męskie..

Polecane posty

czuje to. i nie zamierzam tego zmieniać. ta złość nie jest sztuczna. jest autentyczna i idzie ze środka. nie chcę i nie będę jej ignorować. jest moja i mam do niej szacunek, i ma wypłynąc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak sobie przypomnę jakich idiotów akcpetowałam bez żadnej prośby o to by sie zmieniali! Jak mi sie wydawało że kochac znaczy brac kogos takiego jakim jest! I kurwa mać, na tym sie dobrze nie wychodzi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
retro, zależy jak się rozumie pojęcie drugiego dna - w moim wcześniejszym poście użyłam tego stwierdzenia na określenia "doszukiwania się jakichś neagtywnych pobudek" ze strony facetów. Niestety, mam wrażenie, że Ty to robisz bardzo często dla mnie flirt nie musi być w żadnym wypadku próbą "sprowadzenia" kobiety do jakiegoś tam niższego poziomu (może źle zrozumiałam, ale w Twojej wypowiedzi wyczuwam taki pogląd), to po prostu inny rodzaj relacji między kobietą a mężczyzną. Są faceci, z którymi potrafię dyskutowac na przeróżne tematy - przeważa wtedy ton intelektualny, słyszę wówczas o tym, jak posrzegają moją osobowość, charakter itp. Ale z tym samym facetem innym razem flirtuję i to zupenie naturalne, że rozmowa toczy się w innym klimacie, że wówczas więcej mówi o tym, że mu się na przykład podobam itp. Ale to nie znaczy, że mnie traktuje choćby przez chwilę jak słodką idiotkę, ale po prostu jak kobietę, która mu się odoba i tyle :) sytuacja z facetem, którą opisałaś, zapewne wynika z pewnych niedopowiedzień w Waszych relacjach (choć za mało szczegółów znam)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
retro "panowie tutaj traktują mnie pobłazliwie... A może bojaźliwie..? MOże ostrożnie..? zapytuję." Odpowiadam. A może wszystko razem?;) - Pobłażliwie - ze względu na nieproporcjonalną do całej populacji kafe ilość postów z jadem przeciwko męskości w roli głównej. - Bojaźliwie - jak się nie bać kobiety, która już od progu rzuca czym popadnie w kierunku facetów jednocześnie żądając od nich tłumaczenia się ze swoich stwierdzeń o męskiej naturze. - Ostrożnie - bo takie "zołzy" mają wzięcie - facet się dopiero dowartościuje, jak taką przekona, że rzeczywistość jest taka jak w jej stwierdzeniach - a przy okazji nie zostanie sprowadzony do parteru. Czyli - facet daje do zrozumienia: "popatrzcie samce jaką mam rasową samicę - niech tylko któryś spróbuje sobie z nią poradzić... mnie się udało (więc dla innych jestem supersamiec). A gierki są całkiem przyjemne i raczej nieszkodliwe dla żadnej ze "stron", moja słodka retro ... że pozwolę sobie zagrać na koniec;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przeczytaj uważnie...
To czas na zastosowanie jednej z reguł dialektyki z przymiotnikiem - niech iloć przejdzie w jakość ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze, ja nie bronię facetów, bo wiadomo, że są wśród nich typowe chamy, nieudacznicy itp., ale tak naprawdę wiele zależy od nas samych - to, w jaki sposób z nami flirtują również

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
retro ty naprawdę masz chyba jakieś cholernie przykre doświadczenia z facetami na samych burakow chyba trafiałaś, bo ja jakoś flirtu za coś złego nie uznaję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i właśnie te gierki, które ja akurat rozumiem nie tyle jak jakieś przebiegłe machlojki kobiet uskuteczniane po to, żeby coś osiągnąć, ale jako jakiś tam rodzaj wzajemnej adoracji, bywają bardzo przyjemne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"bądź sobą" trzymałam się tego zawsze w realacjach z facetami. do pewnego momentu działa. potem sie okazuje że to mioje bycie mną nie zgadza się z tym co on sobie wobec mnie zaplanował! flirt.. sru... można, pewnie, byle inteligentnie i z umiarem. ale jeśłi jest to środek do podstepengo wyegzekowania na mnie pewnych rzeczy, to z tego się po prostu robi zwykłe gówno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kotka jak by ci tu delikatnie... Jak przerabialiśmy ten temat w szkole na przysposobieniu do życia w rodzinie - mam parafkę przy "obecny". A o wspinaczce wysokogórskiej mogę jedynie gdybać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szukanie.. juz Ci raz napisałam, ze jak odpowiesz raz normalnie to cały wszechświat stanie ze zdumienia:D:D No weż mnie nie denerwuj dzisiaj. naprawde mam dość traktowania mnie jak bezmózga:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wrom
Retro po co ci tyle "przeżywania" byłych związków z facetami, przecież to przeszłość. Płeć tak przez ciebie krytykowana nie zastanawia się aż tak nad takimi sprawami, nie wyszło to trudno, znajdzie się inna i nie ma co wracać wstecz. Co do charakteru to oczywiste, że facetowi jest trudno zaakceptować kobietę, która we wszystkich sprawach ma swoje zdanie, nawet tych zupełnie nieistotnych i akcentuje je. Jako koleżanka to ok, fajna do pogadania ale jako partnerka odpada - nie potrzeba mu w domu konfliktu ani walki/rywalizacji. To tak jak gdyby przynosił pracę do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
te związki, one nie są takie byłe... może dlatego tak jątrzę.. szukanie, zdzierzę ta słodką retro, tylko dlatego że wiem iz prawie na pewno nie masz w słodzieniu mi żadnego interesu... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
każdy rodzaj relacji ma swoją specyfikę, również flirt - zgodze się, że jakiś tam poziom (nazwałaś to "inteligentnym flirtem") musi zostać zachowany (oczywiście ustalony przez te dwie konkretne osoby, bo każdy to robi inaczej), ale prawda jest taka, że akurat we flircie pierwsze skrzypce grają jednak inne rzeczy - zalotność, zmysłowość, wdzięk ... To, że akurat w tym momencie na piedestale nie jest Twoja inteligencja, nie znaczy, że facet jej nie dostrzega - po prostu akurat w tym momencie bardziej istotna jest "kobieca atrakcyjność"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kotka no weź...no biorę :) Kobieta w stylu retro jako partnerka - niektórym facetom pasuje. Zawodowi sprawdzacze własnej wartości, życiowi kamikadze, prawdziwi fighterzy albo cierpiętnicy. Zrobią wszystko dla takiego związku z tych czterech powodów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To, że akurat w tym momencie na piedestale nie jest Twoja inteligencja, nie znaczy, że facet jej nie dostrzega - po prostu akurat w tym momencie bardziej istotna jest "kobieca atrakcyjność" owszem, niemniej klaudko, ów upadek z piedestału jest zazwyczaj nagły , bolesny i jak uczy mnie dosiwadczenie, inteligencja już nigdy na niego nie wraca...:) dlatego nie pozwalam jej tykać. zawsze ma być najważnijesza. reszta potem, lub tuż obok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I nadal nikt nie rozumie:O Kurcze a myslalam ze pisze zrozumiale... ja bardzo lubie flirtować.. wygłupiać się. naprawdę. Tylko wszystko sie kończy w momencie pokazania ze ja mysle:O ma wizytowkę napewnej stronie. mam nika jakiego mam.. i 2 albumy zwierzaków.. czyli kotów i pisze mi idiota jeden.. jakie JA zwierzeta lubie. i jak odpisuje grzecznie i zartobliwie.. to obraza... no bez jaj:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wrom
Flirt jest z reguły dosyć niskich lotów i dziecinny - jeżeli obie strony są zainteresowane to zupełnie im to nie przeszkadza. Tylko żeby obie strony były zainteresowane to najpierw facet powinien "oszołomić" kobietę intelektualnie (i nie odpychać wyglądem) a ona "powalić" go wyglądem (i nie odpychać inteligencją).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zawodowi sprawdzacze własnej wartości, życiowi kamikadze, prawdziwi fighterzy albo cierpiętnicy. szukanie:) ty jak zwykle pięknie:) tyle ze powiem ci coś: z wszystkich czterech kategorii tworzą się kolejne tylko dwie: _ co którzy odwracają się ode mnie z pogardą lub dlategio że jakaś idiotycznie pojeta duma nie pozwala im zadawac się z kimś takim jak ja. - ci którzy rozpaczliwie czepiają się mojej nogi, i w pozycji leżacej chcą ze mną przejśc przez życie a najlepiej jakbym ja szła, a ich ciągnęła za soba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wrom czyli inteligencja u kobiety jest odpychająca...? :) :) BOże święty...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"owszem, niemniej klaudko, ów upadek z piedestału jest zazwyczaj nagły , bolesny i jak uczy mnie dosiwadczenie, inteligencja już nigdy na niego nie wraca..." retro, ale zastanów się, co Ty w ogóle piszesz :D Imponujesz facetwi, podziwia to, jaka jestes, ale w innych sytuacjach przenosi się punkt ciężkości na inne sfery - w dyskusji jesteś dla niego inteligentą partnerką, ale na przykład w łóżku seksowną kochanką. Czy Ty wymagasz od facetów, żeby zawsze Cię traktowali i postrzegali przez pryzmat jednej cechy???? Kochac tez mają się z Tobą "intelektualnie"??? :D może my się, retro, nie rozumiemy, bo to niemożliwe, żebyś wierzyła w takie absurdy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wrom
Bardziej brak inteligencji u kobiety odpycha. A nadmierna inteligencja nie odpycha a przyciąga, natomiast inteligencja połączona z przemądrzałością i upartością odpycha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nefra, przyznam Ci się, ze też mam wrażenie, że my wszyscy się tu chyba nie rozumiemy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, klaudko, ja niezupełnie o tym może opisze to co mnie zabolało ostatnio dwuletnia dobra znajomość. Przyjaźń? tak, prawie. dużo rozmów. porozumienie, szacunek. ostatnimi czasy tylko flirt. Nic więcej, chcę wócić do fajnych rozmów - flirt. chcę o czyms ciekawym mu opowiedziec - flirt. w końcu mu powiedziałam że ta znajomosć robi sie pierdołowata! bo tak było! przez dwa miesiące nie zamieniliśmy żadnego sensownego zdania! czułam się jakby nam się tematy skończyły, czy co...? Obraził się. Wiem że tęskni, odzywa się czasami, z bólem, ale wiem że jest zbyt dumny by .. co.. nie wiem.. może przyznac mi racje. A może żeby po prostu się ze mną przespac tak jak ma na to ochotę. bez gierek. BO NA TYM etapie ja juz tego nie potrzebuję. ale on, samiec, owszem. Bo on musi zdobyć. Idiota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kotka "I nadal nikt nie rozumie" Ja w tej chwili też nie :o retro Jedni odpuszczają a inni sie uczepiają? tylko takie dwie kategorie? Gdzie ty szukałaś? Nie spotkałaś takiego, który by podziwiał TWOJĄ pewność siebie a jednocześnie nie dał SOBĄ pomiatać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×