brzydzę się facetami i seksem

Nie mogę się przełamać i być w związku dłużej niż miesiąc. Parę lat temu jeden facet próbował mnie zgwałcić, może z tego to wynika, ale faceci działają na mnie odpychająco. Ciągle mam wrażenie, że chcą mnie tylko wykorzystać, jak usłyszę coś dwuznacznego od chłopaka (np. że jeśli się żenić to tylko dla seksu - tak w żartach powiedziane), to już mnie to zaczyna dręczyć. Nienawidzę ich wzroku takiego lubieżnego, jak się tak patrzą jak zwierzęta na kawałek mięsa. No, wreszcie wyrzuciłam to z siebie, mam 25 lat i nie zamierzam próbować więcej z żadnym chłopakiem.

może powinnaś udać się do psychologa?

poproś o pomoc specjalistę,tutaj ci nikt nie pomoże tylko zjedzą

Wiem, że to nie jest pewnie normalne, ale żaden psycholog nic mi nie pomoże, sama starałam sobie z tym poradzić jak mogłam, próbowałam się przełamać, myślałam, że jak pójdę z moim chłopakiem do łóżka to coś się zmieni... jest jeszcze gorzej, zostawiłam go niedługo potem, on myślał że jest idealnie, a ja żyłam jak w koszmarze, teraz czuję jedną wielką ulgę.

chciałam to tylko wreszcie głośno powiedzieć (napisać) i już, wyrzuciłam to z siebie.

przerzuc sie na dziewczyny polecam ;-)

skąd wiesz że ci nie poomoże skoro nie próbowałaś?! a z tymi dziewczynami nie taka zła myśl :p

nioo.... wiem co mowie, trust me ;-)

ja jestem heteroseksualna, nie pociągają mnie dziewczyny :P przechodzę chwile zwątpienia teraz... może powinnam się zmusić po raz kolejny, a nóż widelec się uda... nie wiem...

mnie też nie,chociaż podobno wszystkiego trzeba spróbować ... :p

ja generalnie tez, do przedwczoraj nawet napewno, ale teraz juz jestem bi ;-)

a piesek?

niech cie dziabnie w jajca :P

Wiesz anabelka .. ja ci sie z jednej strony nie dziwie .. tez bym z faecem nie mogl :) O wiele przyjemniej jest lizac lechtunie ;) No ale z drugiej strony, jaka ty jestes hetero skoro z facetami nie chcesz i nie mozesz?

jestem hetero, już to robiłam z facetem, ot po prostu, ktoś coś wkłada i wyciąga na przemian, i cały świat się tym podnieca

no dobrze ... ale jak ty sie nie podniecasz nawet taka idea to jak mozesz powiedziec ze jestes hetero ? Moze nie jestes tez les, ale to juz inna sprawa.. Moze poprostu jestes zuplenie aseksualna ?

anabelko to nie jest tak do konca jak piszesz, doprawdy nie wiem jak ci pomoc ;-) ale zycze ci zebys kiedys trafila na takiego, przy ktorym zmienisz zdanie

ogole, czy masturbowałaś sie? Chocby nawet przed ta proba gwaltu? Czy twoje podejscie do seksu sie zmienilo, czy zawsze takie bylo?

Jesteście po prostu dla mnie jak zwierzęta, tacy obrzydliwi, pokazać wam kawałek ciała i już lecicie z wywieszonym ozorem. Ostatni mój chłopak zawsze mówił, że jak facet zdradza to wina kobiet zawsze, bo my prowokujemy ich ciągle. Ja nic nie robię takie niezwykłego, nie chodzę w majtkach po ulicy, nienawidzę takiego gadania. I już, skończyło się. Taki sobie znalazłam powód żeby skończyć związek, bo żaden mi nie będzie wmawiał że chodzę i prowokuję kogoś do czegokolwiek.

jesli facet zdradza to wina kobiet ?? moze i owszem, ale nie w tym sensie ze one prowokuja... a raczej w tym, ze faceci zdradzaja, bo im czegos brakuje (pomijam tu samcow ktorzy lubia zaliczac zeby zaliczac, to sa odrebne przypadkl, te jak to nazwalas zwierzeta wlasnie). przykladowo, gdybym sie dowiedziala ze moj maz mnie zdradza, moim pierwszym pytaniem byloby nie z kim jak i dlaczego, tylko czego JA ci nie dalam, czego ci brakuje ode mnie, czego nie masz w domu ze posunales sie do zdrady :O

może nie brzydzi mnie sam seks, ale faceci tak. Wiem, co to orgazm, ale przekonałam się o tym sama.

Pani Marto powiem Ci tyle, że faceci mówią : jaka ładna i mądra... szkoda że moja. I dlatego zdradzają. Geny i tyle, choćbyś na głowie stawała.

Wiesz .. tak naprawde to jestesmy zwierzetami, czy tego chcesz, czy nie ... :) Zwierzeta maja pewne podstawowee instynkty, ktore steruja ich zachowaniem i jednym z nich jest chec na seks ... Dotyczy to zreszta nie tylko facetow, ale tez i kobiet... Mowiac prosto, mnie interesuje tylko seks z napalona samica :) Jezeli tego nie odczuwasz to jest to patologiczne. A twoj przypadek jest chyba duzo gorszy od braku potrzeby bo mowisz o wyraznym i intensywnym wstrecie. Powinnas porozmawiac z psychologiem... Moze ci pomoze To taka dobra rada starego wyjadacza .. ;-)

Anabelko, myślę, że jednak przydałaby się pomoc psychologa. Piszesz, że próbowałaś sobie sama z tym poradzić-bezskutecznie. Warto zasięgnąć profesjonalnej pomocy, bo będzie Ci się ciężko żyło z takim stosunkiem do mężczyzn... POZDRAWIAM!

anabelka nie zgodze sie. sa faceci i faceci, albo jak ktorys tu niedawno napisal - ludzie i taborety. nie wolno uogolniac. byc moze spotkasz kiedys w zyciu tego jednego jedynego, to zmienisz zdanie. ale najpierw wizyta u psychologa jak najbardziej wskazana.

idz do psychologa - sama nie dasz rady - a oni juz widdza jak ci pomoc i odblokowac

nie pójdę. dla mnie najmniejszy choć by symptom braku szacunku czy jakaś agresja chwilowa, to powód żeby nie kontynuować znajomości. Psycholog mi powie, że trzeba rozwiązywać problemy, nie od nich uciekać. Wiem o tym doskonale, naczytałam się tych bzdur, w teorii każdy mądry. Mi się jakaś blokada załącza na taką osobę i koniec, nie ma o czym mówić. Musiałabym trafić na jakiegoś idealnego, żeby mnie do siebie nie zraził, a takich nie ma.

To po co sie nam tu uzalasz ? Czego czekujesz ? Ludzie ci cos radza z dobrego serca - ty wiesz lepiej.. Do psychologa nie pojdziesz - bo i tak wiedzialabys lepiej ... Zostaw wiec facetow w spokoju, bo oni generalnie nie zasluguja na takie traktowanie ...

racja

problemem to do topica DAMSKA MASTURBACJA