Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

matka-dwojga

Skaza Białkowa - zapraszam wszystkie mamy które mają jakąs wiedze w tym zakresi

Polecane posty

Mój synek ma wysypki na twarzy. Bylismy u lekarza, babka powiedziala ze to jeszcze nei skaza ale mi sie jednak wydaje ze tak. Mówi ze to moze byc od pyłków itd Przepisala jakas robiona w aptece masc i niby od tego ma schodzic. Szukam jakis porad, nie moge w internecie znalezc zdjec które ilustrowaly by skaze bialkowa. Nie mam poprostu porównania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama poltoraroczniaka
moj synek mial od pierwszych miesiecy zycia stwierdzona skaze białkową przez pediatrę, cowizyta pediatra tą skazę potwierdzała, dziecko dostawało nutramigen, dodam że jedynymobjawem owej skazy były czerwone policzki, czasemtakie rumieńce, czasem suche czerwone plamy, reszta ciała zawszebyła ładna. Jakiś miesiac temu poszlismy prywatnie do alergologa,ktory zlecił testy z krwi i okazało się że nie ma żadnej skazy, zxadnej alergii, tzn na te skladniki na ktore sprawdzali ( czyli min mleko) Prawdopodobnie skóre reaguje na słońce i wtedt się czerwieni lub ogólnie na powietrze. Pozostaje nam czekać aż wyrośnie z tego. także uważajcie z tą szybką diagnozą że to skaza, ja posłuchałam pediatry, moje dziecko przez poltoraroku miało bardzo ubogą dietę, teraz wprowadzamy wszystko powoli jak niemowlakowi:) Duzo pediatrów stwierdza skaze, proponuje to sprawdzic i alergologa anie wierzyć jak ja pediatrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No fakt jest taki ze pediatra wlasnei powiedziala mi ze jest taka tendencja na okreslanie kazdej wysypki skaza białkowa. Oczywiscie pocieszylo mnie to na tamta chwile. Ale wiadomo nie bylabym mamą gdybym co jakis czas nie martwila sie bardziej :) dziekuje za odpowiedz. Tyle że mój synek ma to na twarzy i na uszkach tez mu wychodzi oraz za uszkami. No i chyba jeszcze wychodzi ciemieniucha :/ takze wyglada mało uroczo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zanim podawalam dziecku nutramigen probowalam jeszcze 7 nnych mlek ale niestety przy kazdych skaza sie utrzymywała albo były problemy z kolkami i brzuszkiem. Jak tylko zaczelam wprowadzac nutramigen wszystko sie uspokoiło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej mój mały też ma skazę więc wygląda to dokładnie tak że szorstkie plamy na policzkach i na innych częściach u niego jeszcze ręce. W tej chwili od 4 miesięcy jest na Bebilonie Peptti. Niestety on jest alergikiem i azs więc cały czas walczymy z wypryskami i ze skórą którą trzeba bez przerwy nawilżać. Byłam u gastroenereloga i on potwierdził że jest skazowcem, teraz mamy natomiast problem z glutenem i ogólnie problemy trawienne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój syncio
miał stwierdzoną skaze białkową po miesiącu życia , rumieńce na twarzy, łuszczyły mu sie brwi i dodatkowo mial problemy z brzuszkiem , śmierdzące stolce , kolki. Zmienialiśmy mleko 4 razy - Nan, Nutramigen, Bebilon Pepti, Humana MCT. humana służyła mu do roczku, następnie przszliśmy na mlleko kozie ( dodatkowo jajka przepiórcze) do 3 roku życia, obecnie nie ma alergii na białko, wcina płatki z mlekiem, uwielbia kakao , budynie i nie ma juz żadnych problemów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej mój syn tez ma skaze miał plamki na nozkach i czerwone policzki karmiłam piersia lekarka powiedziała ze mam tylko lekko ograniczyc sie w przetworach mlecznych serki raz na dwa dni itd. syn dostał straszne strupy na głowie na ramieniu nozkach roiejace plamki wygladało to jakbym go wrztakiem oblala straszny widok poszłam do gastrologa dostałam zjebke bo nie wolno mi było jesc nawet bialego chleba lekarz zle mi powiedział syn dostał 2 masci robione jedna ze sterydami wszystko zaczyna schodzic a ja zrezygnowałam z karmienia piersia i podaje synu nutramigen bałam sie ze jakby zjadła cos z mlekiem to syn znowu by cierpiał a płakał non stop wszystko go szczypało teraz nie jets lepiej bo syna wszytsko swedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musze powiedziec ze dzisiaj wyglada o wiele lepiej. a nadal jest na zwyklym mleku bebiko 1. Moze ta moja lekarka ma racje ze to nie skaa tylko uczulenie na pylki itp. Rozmawialam juz z wieloma osobami na ten temat i mówia to samo ze juz teraz tak szybko nei okresla sie skazy bialkowej. On nie ma innych objawów, jedyne co to dostal te zółte strupki na głowie, ale mam masc robiona jeszcze po córce od lekarki prywatnie i wszystko zeszlo po jednym posmarowaniu, a na twarzy hmm... ma szorstka ale juz nie taka czerwona. Oby to nie byla skaza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale chyba skorzystam z jednej rady i pojde prywatnie do alergologa, wole miec juz pewnosc a nie czekac jak sie dziecko moze meczy, chociaz jest spokojny, a slyszalam ze jak jest skaza to swedzi i dziecko wtedy jest niespokojne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama alergika
Witam U nas AZS wyglądał następująco: karmiłam wyłącznie piersią do pół roku. Sama w tym czasie jadłam nabiał, nie jakieś ogromne ilości, bo po prostu nie przepadam. Kiedy syn skónczył pół roku zaczęłam wprowadzać mleko - robiłam na początku z kaszką na noc, bo chciałam, żeby przesypiał noce. Zbiegło się to z wprowadzaniem nowych pokarmów. Po ok. miesiącu syn miał czerwone suche plamy w zgięciach kolan i rączek, zaczęły się też pokazywać na brzuszku. Zrobił sie niespokojny, bo te plamy go swędziały i na pewno po prostu denerwowały. Zaliczyliśmy wtedy chyba ze 3 pediatrów, 2 dermatologów i alerlooga, każdy oczywiście z inną teroią :/ Gdyby nie sąsiadka, która ma 2 lata starszego synka i ten sam temat przerabiała, nie wiem jakby się to skonczyło... Koniec końców nie zrezygnowalam z karmienia piersią, ale... przeszłam na badzo ścisłą dietę - kompletnie beznabiałową. Przyznaję, że to duże wyrzeczenie, bo mleko w różnej postaci lub białka jajek są w ogromnej części produktów spożywczych - nauczyłam się czytać dokładnie etykiety ze spisem składników. (Musiałam zrezygnoać z moich ukochanych słodyczy :( ale za to jaką figurę osiągnęłam, lepszą niż przed ciążą :P ) Wszytskie maści ze sterdydami wyrzuciłam, owszem poamagają, ale tylko na skutek, czyli poprawiają chwilowo wygląd skóry (a przy tym ją jakby "uzależniają"). A jeżeli nie wykluczy się przyczyny alergii, to robi się koło zamkniete. Używałam za to kremów i maści nawilżających i natłuszczających, najpierw to chyba bylo mleczko Lipikur (nie pamiętam już dobrze nazwy) chyba z Vichy. Potem były to maści robione w aptece, np. euceryna czy lekobaza lub maść cholesterolowa (z wit.A). Teraz używamy z NIvea serii S.O.S., sporadycznie już, bo problemy skórne w zasadzie się skończyły. Aha, oprócz sąsiadki dużo pomogła mi lektura książki "Alergie" dr Danuty Myłek. Synka karmiłam piersią do półtora roku, teraz ma 2 lata i jest na Bebilonie Pepti, powoli wprowadzamy jogurty, kefiry, ale bez przesady z ilością, bo od razu pojawiają się czerwone plamy w kolanach. Ale generalnie skorę ślicznie wyprowadziliśmy, choć kosztowało to niemało wysiłku. Myślę, że alergii pozbędziemy się też! :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×