moj partner chce dziecka, a ja nie..

Co zrobic z mezczyzna, ktory meczy, dreczy, wrecz sie odgraza, ze chce miec dzidziusia? W tym problem caly ze ja nie chce, wrecz panicznie sie boje ciazy, dzieci nawet nie luie i jest mi dobrze tak jak jest, pigulki juz zaczelam chowac, bo mi na sacharyne chce podmieniac:>

wiesz, ja tez tak miałam. Tylko że mnie tabletki zwiodły po 4 latach stosowania, i teraz mamy synka 8 miesięcy juz obecny mąż nie posiada sie ze szczescia.

gratuluje w takim razie, ale jak sobie radzilas, zeby mu wytlumaczyc, ze to jeszcze nie pora?

co sie zmieniło? dzieci nadal nie lubie ale swoje kocham. ciązę wspominam xle, chociaż przytyłam 5 kg zaledwie i ponoc wygladałam super ale dla mnie kazda w ciazy wyglada po prostu brzydko.po ciązy na szczeście nie zostały mi żadne niemiłe pamiatki i generanie nie bylo tak xle.

a ile masz lat i od kiedy jestescie razem ?

ja 26, on 31, jestesmy razem prawie 2 lata

wiesz ja wogóle nie chciałam dzieci, jakoś tak sobie wymyslilam i tak chcialam, nie wyszło , ale tak jak jest nie jest źle, jak mieszkaliśmy razem jeszcze jako chlopak i dziewczyna, kiedyś mowilam że nie chce miec dzieci,bo nie lubie i nie chce i już. a on powiedzial że obojętnie kiedy ale chce miec chociaż jedno dziecko.a jak nie to będzie ze mną a dziecko zrobi sobie z inną:)generalnie zawsze rozmowa kończyła sie na przekomarzaniu i on chyba nie wierzył mi do końca, bardziej odbierał to jako-że nie jestem gotowa, albo że teraz tak mowie

To go zostaw, bo wiele kobiet CHCE dziecka, ale trafia na facetow, ktorzy nie chca.

potem sie zaręczyliśmy a potem dowiedzialam się że jestem w ciąży, wierz miświat mi się zawalił. deprecha na maxa. Żle to znosiłam, męzowi było przykro że tylko on się cieszy, ze tak to odbieram, bał sie co będzie dalej, ale wszystko się ułożyło.

ty nie chcesz dziecka wcale czy nie chcesz teraz ? jak nie chcesz teraz, ale potem chcesz, to mu powiedz tak mniej wiecej, kiedy by to mogło byc jak nie chcesz wcale, to musisz mu powiedziec, ze nie chcesz wcale, bo być moze on nie ma ochoty na taki zwiazek to bardzo ważne, zeby byc zgodnym z partnerem w kwestii posiadania dzieci, bo to jest instynkt i jak jegno go ma, a drugie nie, to tez wziazek sie o to predzej czy później rozleci albo jedno bedzie bardzo nieszczęśliwe

moj stara sie rozumiec moje obawy, nie odgraza sie ze mnie zostawi tylko ze zrobi cos z pigulkami:> problemem dla mnie jest tez moj stan zdrowia w dziecinstwie przeszlam skomplikowana operacje obu bioder, obecnie mam zwyrodnienie stawow biodrowych i zwiazane z tym problemy zdrowotne i dlatego mnie ciaza tak przeraza

może pogadaj z nim ale tak całkiem pwaznie ze masz jeszcze inne plany i ze nie czujesz sie na silach a jak to nie poskutkuje to powiedz mu ze urodzisz ale niech to on weźmie urlop i będzie siedzial w domu z niemowlakiem.

droga autorko. twój partner jest już w takim wieku że chce sie ustatkowac. wcale sie nidziwie. moim zdaniem powinniście zczerze porozmawiac. wasz związek niebedzie szczęśliwy jesli niedogadacie się w nnajważniejszej kwestii czyli najbliższej i troszke dalszej przyszłości. pozdrawiam ja bałaby,m sie stracic faceta i postanowiłabym zajsc w ciaze . strach szybko mija.. a miłość nie.

do kaczki podcieraczki w ogole chce dziecka, ale nie teraz, a moj partner chce teraz juz, najlepiej zeby jeszcze w tym miesiacu sie urodzilo cudem jakims

plumsza "To go zostaw, bo wiele kobiet CHCE dziecka, ale trafia na facetow, ktorzy nie chca." Czyli Ty uważasz, że facet jest z autorka tylko dla przyjemności :-) posiadania przyszłych dzieci? O matko! A co to - krowa rozpłodowa czy co? Jak nie sprząta to też wymienić ja ma na tą co lubi porządek? Jak nie lubi gotować to na kucharę wymiana? Matkooo!!!! Jak nie jesteś gotowa na dziecko to spokojnie powiedz o tym partnerowi - to ważna decyzja i (stety :-) niestety) wiążąca w skutkach na całe życie. Mam dziecko (uprzedzając wszelkie ataki bardzo je kocham :-) ) więc wiem o czym mówię!

no to w takim razie nie ma problemu musicie ustalic jakis kompromis, ze jeszcze nie teraz, ale i nie za 10 lat, ustal, kiedy by ci tak mniej wiecej odpowiadało, to calkiem co innego niż jak sie slyszy "kiedys, ale nie wiadomo kiedy i czy w ogóle" i on to musi uszanować

autorko, największe kretynstwo na świecie- zajść w ściąże bo facet tak chce-nigdy tego nie rób.

on sie godzi na wszystkie urlopy, na siedzenie z dzieckiem w domu, , ale po urodzeniu sie dziecka moze byc calkiem inaczej wlaczy mu sie syndrom nieobecnego ojca i bedzie bardziej kochal pilota do telewizora niz mnie i dziecko bo bedzie zmeczony praca

masz podstawy, zeby sadzic, ze sie na was wypnie i bedzie tylko ogladał tv?

zachodzenie w ciaze dla partnera jest takim samym kretyniezmem jak lapanie faceta na dziecko:> zdaje sobie z tego sprawe i nie chce tego robic bo on chce,

dzieci nie sa celem w życiu , i nikt nie powiedział że każda kobieta musi mieć dzieci, a faceci powinni to zrozumieć tym vbardziej że ich udział w tej kwestii jest znikomy.

do kaczki podcieraczki na razie nie mam, ale roznie bywa, kobiety w ciazy i po urodzeniu zamieniaja sie w dziwne istoty, chociaz nic tego nie zapowiada, to dlaczego mezczyzni mieli by sie nie zmieniac

no niby tak ale jakbys miała podstawy tak sadzic, to to jest mocny argument no ale jak nie chcesz teraz dziecka, to nie i koniec umiałabys teraz powiedziec, kiedy chciałabys miec dziecko, cy na razie widzisz to "kiedys, potem"_

a czy będzie dobrym ojcem? trudno powiedzieć. mój duuuużo mówil przed porodem o tym jakim cudownym takut]siem bedzie, i mimo wielkich chceci nie jest:) bo tak: nie wykąpie malego bo się boi że go połamie choć małuy już ma 8 miesięcy i sam siędzi w wannie, nie wstaje do małego w nocy choć wieczorem zawsze powtarza obudź mnie jak maly się obudzi, - bo pnie możliwością jest w nocy dobudzic mojego męża.no i jeszcze kilka takich \małych rzeczy,

to twoje ciało , ty będziesz nosila dziecko. moim zdaniem nie powinnaś ulegać partnerowi jeśli czujesz że nie jesteś jeszcze gotowa.

dziecko chcialabym miec za 4 lata, jak juz sie wyedukuje tak jak tego chce

ogólna ocena z ojcostwa: 4,5:)

do madrej malutkiej moj partner caly czas opowiada jakim bedzie tatusiem i ile to on bedzie robil, tylko z tego co mowi mam wrazenie ze posiadanie dziecka to dla niego spacerki, kompiele i drzemki, echh. Ale co on moze wiedziec o dzieciach jak ich nie posiada

a ta ocena to w jakiej skali? 5 czy 10?

on sie godzi na wszystkie urlopy, na siedzenie z dzieckiem w domu, , ale po urodzeniu sie dziecka moze byc calkiem inaczej wlaczy mu sie syndrom nieobecnego ojca i bedzie bardziej kochal pilota do telewizora niz mnie i dziecko bo bedzie zmeczony praca Dokladnie tak czesto jest. Faceci mysla, ze dzieci totakie slodkie bobaski, ktore spia albo sie slodko usmiechaja i wystarczy 5 minut porobic "ti ti ti" na lozeczkiem i po sprawie.