Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Verona Vivaldi

Chyba nie chce mojego dziecka!

Polecane posty

Drogie mamy! Kilka miesiecy temu zostalam matka slicznej, zdrowej dziewczynki! Niestety juz 3 tyg. po porodzie mialam straszna depresje z ktorej wyszlam tylko dzieki mezowi:) Nie chce tutaj pisac jakie wtedy mialam mysli! Po 3 tyg. depresja minela a ja zaczelam sie delektowac byciem matka! Niestety od jakiegos czasu powrocily mysli, ze zmarnowalam sobie zycie przez dziecko! Mam wspanialego meza, piekne cialo (w 3 miesiace doszlam do siebie) i niestety zadnej ochoty na wychowywanie malej:( Wykonuje obowiazki matki najlepej jak potrafie, ale w tym wszystkim czegos brakuje:( Czegos glebszegoMartwi mnie to, ze bycie matka mnie nudzi:( Mala zaczyna zabkowac i denerwuje mnie to, ze wiecznie placze:( Dlaczego nie potrafie rozczulac sie nad moim dzieckiem tak jak inne mamy? Dlaczego zastanawiam sie nad tym jak byloby bez niej? Mecze sie sama soba:( Nienawidze za to, ze wychowuje dziecko konsekwentnie i z pewnymi zasadami, ale bez wyraznego uczucia:( Czy moze ktoras z was tak miala? Czy potem przeszlo? Moze jestem zbyt mloda, mam tylko 25 lat! Prosze o odpowiedzi. madre odpowiedzi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja myslę że
potrzebna Ci terapia, widocznie jednak depresja się nie skończyła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale czuje sie dobrze, minely te straszne mysli! Poprostu chcialabym kochac moje dziecko tak jak wy kochacie swoje! Kiedy stajemy z mala rano i obdarza mnie ona swoim wspanialym usmiechem kocham ja z calego serca, ale wieczorami kiedy jestem zmeczona bardzo mi ona przeszkadza:( Prosze napiszcie, ze to normalne! I ze jeszcze pokocham swoje dziecko bez wzgledu na pore dnia i jej humor!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała biala myszka
Hej ,Jestem mama 17 miesiecznego chłopca.Verona ja Cie rozumiem.Sama to CZASAMI przechodze .Zajmuje sie dzieckiem caly czas sama,mąz pracuje.Maly jest strasznie rozbrykany i przedewszystkim okropnie rozpieszczony przed dziadków ,czasami nie daje sobie rady ,brak mi sil mama ochote gdziesc wyjsc.Bardzo kocham swojego synka ale my tez potrzebujemy troche czasu, nie tylko dom,m wychowywanie dziecka.Niestety taki nasz los.WEiem,ze kochasz swoje malenstwo , napewno jestes dobra matka ale jestes tez czlowiekiem ktory ma swoje potrzeby.Ja niestety nie moge zrealizowac swoich potrzeb bo nie mam z kim zostawic malego i to mnie cholernie zlosci,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuje mala mala biala myszko:) Martwie sie tym! Chce byc dobra matka:( I chce pokochac moje dziecko zanim zacznie cos rozumiec!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majonezka
Verona- zrozum,nie wszystkie matki sa idealne!!! Tzn. ksiązkowe;-) Ja bym sie mogła podpisac pod twoją wypowiedzią;-) Mimo tego,ze nie wyobrażam sobie życia bez mojego synka. To taki typ kobiet jesteśmy i nic nie pomoże,a już na pewno nie to forum;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, ze mi forum nie pomoze! Ale dobrze jest wiedziec, ze nie jestem sama:) Zrobie wszystko, zeby malej nie zabraklo niczego, a milosc moze przyjdzie pozniej! Czytalam kiedys, ze czasami nie kocha sie dziecka od poczatku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majonezka
Ja depresje miałam 3 miesiące po porodzie,potem było fajnie i nie mogłam się doczekac aż synek podrośnie,zacznie ząbkowac, chodzic, gadac itd., teraz ,gdy już to wszystko mam, dostaje do głowy:-( ,wkurza mnie to na maxa i wcale nie jest lepiej niż po urodzeniu (z moimi emocjami).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majonezka
Mam to gdzieś co o mnie pomyslą inne matki-polki na tym forum, ale ja swojego nie pokochałam od pierwszego krzyku,niestety:-( i przyznaje sie do tego!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Majonezka, wiesz? Ja zdaje sobie sprawe z tego, ze dziecko prawie zawsze sprawia problemy rodzicom (zabkowanie, chodzenie, szkola itd)! i nie chce przy kazdym takim "problemie" czuc sie tak jak teraz! Chce sie zmusic to tej wielkiem matczynej milosci, o jakiej czytam tutaj na kafe! Kazdego dnia!!! Innym pierwszy zabek dziecka sprawia niesamowita radosc, a mnie denerwuje:( Nie mam tyle cierpliwosci co inne mamy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majonezka
Wiem, to co pisze może sie wydawac dziwne,że jestem wstrętną matką,która nie trawi swojego dziecka.Otóż nie, nie mogę tego wytłumaczyc ale własnie tak jest,mój syn jest nr 1 w moim życiu ale są momenty,że tracę cierpliwosc mam wszystkiego dosyc i nie jestem w stanie panowac nad sobą, tyle,ze dziecku krzywdy nie robie, raczej sobie bo siadam w kąt i ryczę i obwiniam siebie o wszystko:-( nawet o Tybet;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mojego szkaraba pokochałam odrazu, ale rozumiem Was mamuski bo nie macie pomocy od nikogo, ja mam pomoc matki ktorej do konca zycia bede wdzieczna,ale wierze ze napeno kochacie Wasze malenstwa, trzymam za Was kciuki:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem Ci, ze kiedy polozyli mi mala na brzuchu to modlilam sie tylko o to, zeby ja juz zabrali! Chcialam sie wykapac:( Wyobrazasz to sobie? Nie myslalam o tym przyjemnym ciepelku, tylko o tym, ze czuje sie nieswiezo:( Mam wyrzuty przed tymi wszystkimi kobietami, ktore nie moga miec dziecka:( Im moze daloby szczescie, mnie jescze nie dalo:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majonezka
Verona- dokładnie, brak cierpliwości,mam to samo, nie piszcze nad ząbkiem a raczej niemiło "go" wspominam.Ale tak jak pisałam wczesniej,nie jesteśmy złymi matkami ,po prostu taki rodzaj "bab" też musi byc;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem przerazona tymi kobietami ktore katuja swoje dzieci na smierc:( Zabilabym taka! Ale mimo wszystko ciagle mam wyrzuty, ze cos w tym moim macierzynstwie jest cos nie tak:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majonezka
elenass- chyba tak,nie miałam pomocy nikogo, a kolezanki z mojego otoczenia, własnie te szczęsliwe, maja mamusie,tesciowe, braci i siostry:-( Ja byłam sama, tzn.meża mam ale był 3 tygodnie po porodzie a teraz cały czas sama:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majonezka
verona- nie pisz o matkach które katują swoje dzieci,nie mozesz tego porównywac, to jeszcze inny rodzaj "bab".To zimne suki:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez bylam sama:( Dopoki maz byl przy mnie bylo ok! Ale kiedy wrocil do pracy nie moglam sobie dac rady sama ze soba, a co dopiero z dzieckiem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysle majonezka, ze troche mi pomoglas:) Poprostu postaram sie zaakceptowac to, ze jestem taka a nie inna! A moze ktoregos dnia stwierdze, ze kocham moje dziecko ponad zycie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majonezka
verona- a praca, Twoja praca? Czy masz zamiar wrócic? Ja się zdecydowałam,właśnie dla poprawienia całej sytuacji,chociaż jest mi bardzo cieżko ale sie zdecydowałam:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majonezka
Chce chociaż spróbowac,moze na jakis czas. Wczesniej pracowałam 10 lat bez wytchnienia i taki urlop od pracy był mi potrzebny i mi pomógł,teraz planuje zrobic wręcz odwrotnie,odpocząc od dziecka,jesli mozna tak to nazwac;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kobitki nie doczytalam jeszcze wszystkich wypowiedzi ale wydaje mi sie że tu nie chodzi o to ze nie kochacie waszych dzieci bo skoro dbacie o nie itp to kochacie wy poprosu jestescie zmeczone nimi bo to duza zmiana w zyciu nagle jest ktos komu poswiecacie caly swoj czas i nic nie macie dla siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majonezka
Mój mąż też pracuje,fizycznie i jak przychodzi z roboty to jest wykamany(tak jakbym ja cały dzień leżała;-) ) i nie zrobi z dzieckiem nic!!!!! jedynie moge na niego liczy w niedziele,ale też nie zawsze.I tak było od początku,przyzwyczaił się do tego i jest mu z tym dobrze. A ja codziennie padam na pysk i nie mam prawa narzekac:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam 30 mies, urlopu macierznskiego (nie mieszkam w pl)! I moglam wybrac krotsza wersje, ale dla dobra dziecka wybralam te najdluzsza!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ** ** ** ** ** *** *** *** ***
autorko ja jeszcze nie ma dzieci (są w planach za ok 1,5 roku), ale wydaje mi się, że będę podobna do Ciebie :/ idź do lekarza wyklucz chorobę i przestań się przejmować. masz spaczone patrzenie na macierzyństwo bo się naczytałaś słodkich tematów na forum i wydaje Ci się że trzeba się roztkliwiać nad każą kupką. dbasz, przytulasz, wychowujesz i jest ok. daj sobie czas, to dopiero kilka miesięcy. masz szanse zostać bardzo dobra, nie nad opiekuńczą mamą dziecka które nie będzie całym światem rodziców i będzie mogło być za to swoim własnym światem...no i nie ukrywajmy takie małe dziecko to tak na prawdę chyba żadna frajda ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majonezka
Ania- i Ty też masz racje!!!!!!!! ZMĘCZENIE daje sie we znaki!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to źle że mąż nie pomga bo jestes pozostawiona sama sobie i nic dziwnego ze zamiast cieszyc sie z dzidzi ona meczy. Ja mam tylko meza ale to duza wrez ogromna pomoc. Wspołczuje wam bo to naprawde ciezkla praca zajmowanie sie dzieckiem, a wy jeszcze same musicie sobie z tym radzic:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniu o tym tez myslalam:) To rzeczywiscie niesamowita zmiana w zyciu! Nie mozna sobie poprostu wyjsc kiedy sie chce. bo trzeba miec na uwadze dziecko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majonezka
ja mieszkam w Polsce i też wybrałam tę dłuższa,tzn.3 lata wychowawczego ale spieprzam do roboty po 14 miesiącach:-) zobaczymy co będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×