Prawdziwy zaradny mezczyzna z klasa sam utrzyma rodzine na wysokim poziomie

Nikomu nie bedzie nic brakowalo. Zona bedzie miala pieniazki na zakupy, kosmetyki i inne kobiece przyjemnosci. Dzieci beda mialy na podreczniki szkolne, zajecia pozalekcyjne, nauke jezyka itd oraz odpowiednie kieszonkowe. Beda tez mialy na fajne wakacje z rowiesnikami. On bedzie mial na dobre auto, dobre eleganckie ciuchy. Razem wszyscy będa jezdzic na wycieczki zagraniczne ;-) Taki powinien byc prawdziwy mezczyzna a jak jest w rzeczywostosci ? Masa sfrustrowanych nieudacznikow wyzywajacych kobiety wiedzace czego chca od zycia od materialistek :-o Panowie badzcie mezczyznami a nie ciotami :-p

prawdziwa kobieta potrafi polizać jaja trzymając penisa w gębie. A jak jest w rzeczywistości? Masa sfrustrowanych nieudaczniczek wyzywajacych mężczyzn wiedzace czego chca od zycia od zboczeńców. Panie badzcie kobietami a nie ciotami

ktoś ma fajny obraz rzeczywistości :D

Wiesz co? Od zarania dziejów tak bylo, że to facet utrzymywał kobietę, a ona zajmowała się domem. I co? I nic w sumie, ale prawdę prawisz. Nie da się zbytnio pogodzić pracy z wychowywaniem dzieci. Nie mówię o półgodzinnej rozmowie, ale o spędzaniu wspólnie czasu, wychowywaniu. Dzieci potrzebują dużo ciepła, milości, poświęcenia. Gdy oboje rodziców pracuje niestety, ale dostają pieniądze w zamian za to, że nie trują dupy zmęczonym starym.

to se takiego znajdz glupia cipo! Zrob sie na lafirynde i dymaj na bale szukac sponsora,najlepiej od razu daj mu d i wpadnij z nim to przynajmniej wysokie alimenty na bachora bedziesz miala.

że kobieta nie powinna pracować bo musi wychowywać dzieci, to szukanie usprawiedliwienia dla własnego lenistwa. Zgadzam się, że matka maleńkich dzieci pracować nie powinna. Przynajmniej do czasu, kiedy dzieci pójdą do przedszkola. Ale kobieta która ma nastoletnie dzieci spokojnie może wziąć się do roboty i zarobić na te "zakupy, kosmetyki i inne przyjemności." Dzieci i tak pół dnia spędzają w szkole, potem z rówieśnikami. Pewnie, że kobieta, która jest matką nie powinna spędzać w pracy całego dnia, czyli stawiać na robienie kariery, bo wtedy rzeczywiście może to odbić się na dzieciach. Ale bez przesady - jak posiedzi w pracy do tej piętnastej czy szesnastej, to dzieci raczej na złą drogę przez to nie zejdą, a brudne i głodne też chodziły nie będą. to jest kwestia dobrej organizacji i umiejętności wciągnięcia dzieci i męża do wspólnej pracy w domu. nastolatek może pozmywać, obrać zieminiaki czy wyprowadzić psa. mąż może skoczyc do marketu po zakupy czy odkurzyć. Żona może i powinna tego wymagać jesli oboje pracują.

życie życiem, marzenia marzeniami :) a polizać jajka trzymając penisa w ustach potrafię, a mimo to normalna ze mnie dziewczyna, nie utrzymanka ;)

co prawda z facetem jeszcze nie próbowałam, ale sądzę że spokojnie dam radę. A mój Azor jest wniebowzięty hihi :)

Zawsze byłam i jestem kobieta niezalezną. Pracuje, bo uwielbiam moja prace i nigdy z niej nie zrezygnuję, mąż rowniez pracuje, jesteśmy małżeństwem partnerskim i tak bedzie. To co piszesz to pewnie jakies pragnienia nastolatki ..., ale w zderzeniu z zyciem możesz raczej blado na tym wyjść kochana. W zyciu różnie bywa dlatego pamiętaj trzeba zainwestowac w siebie i liczyc tylko na siebie ... pozdrawiam, powodzenia

chcesz być prostytutką, sprzedawać się za pieniądze ? chcesz meżczyzne z klasa, ale ty tej klasy nie masz :(

Taki to jeszcze mógłby utrzymać kochanka żony ;)