Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lulu2008

NIEPŁODNOŚC???-nieudane starania o dziecko!

Polecane posty

tz ze juz macie to za soba i teraz sytacja sie powtarza ??? wrrrr niewiem dziewczyny, mozecie powiedziec ze jestem mloda mezatka (niecaly rok) i jeszcze bardzo zakochana ale ja nie rozumie jak mzna zdradzic- nie toleruje tego! nie i koniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiloka: oby się poukładało, jeśli masz siłę (w co nie wątpię!) dasz sobie radę i z takim problemem. pytanie tylko na czym Ci najbardziej zależy. jeśli warto walczyć, dasz rade na pewno. zuzia23: ja tez sobie nie wyobrażam zdrady ale wiem , że miałabym w sobie siłę, żeby dalej iść razem... jeśli to \"coś\" by nie zgasło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ziolko- ja niby mowie ze nigdy bym nie wybaczyla- maz tez mowi ze jesli ktores z nas zdradzi to koniec, niema odwrotu ale sama niewiem czy bym nie wybaczyla- tak go kocham ze chyba bym wybaczyla- albo znienawidzila wierze ze nie bede nigdy w takij sytuacji, ze nie bede mosiala ani wybaczac, ani nienawidzic wspolczuje i podziwiam tych ktorzy przez to przechodza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też bardzo bardzo współczuję, choć do końca nie jestem w stanie współodczuwać... nigdy żaden facet nie zrobił mi nic złego... to raczej ja byłam z tych niedobrych (ale małe grzeszki: bardziej płacze i krzykacze), ale zdrada: nigdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miałam ciężki dzień w pracy...z mężem niby ok ale ja trzymam dystans i w ogóle jestem zmęczona... co do zdrad...oboje zawsze mówimy, że zdrada to koniec wszystkiego ale myślę, że gdyby coś takiego się zdarzyło to oboje dążylibyśmy do tego, żeby sobie wybaczyć i jakoś dalej razem żyć...ale jeśli to sie powtarza...to bałabym się, że już się będzie powtarzało. ale trzymaj się i myśl pozytywnie może wcale nie o to chodzi. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w życiu sie różnie układa i różne rzeczy sie potrafią zdarzyć. Ja często myślę o tym czy mój mąż mnie nie zdradza jak jest tak daleko...tak do końca mu nie wierzę...i zastanawiam się czy jeszcze się zgodzę na taki wyjazd...z drugiej strony nie można być razem bez zaufania. Jak sie tak bardzo nakręcę, że on tam kogoś ma to potem jak już wróci nie potrafię być z nim tak do końca dopóki nie uwierzę, że jednak jest ok. Muszę przyznać, że nigdy nie dał mi powodu żebym pomyślała że mnie zdradza i wśród swoich znajomych ma opinie "niezłomnego"...czas pokaże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiola, musicie pogadac i podjąć jakies wspólne decyzje pamiętając o dobru córki, ponieważ oboje ją macie, a ona ma WAS. Ja powiedział kiedyś mężowi, że jesli kiedykolwiek mnie zdradzi nie z miłości tylko z głupoty, to ma mi nigdy o tym nie mówić, a jesli z miłości, to ma odejść, a ja będe wiedziała jużo co chodzi. Na razie 6 lat przezyliśmy bez żadnych zdrad. Zuziu, chyba dzieci mnie lubią-ciesza się, ze jestem ich wychowawcą, a ja staram się, zeby choć przez ten pierwszy tydzien 4 klasy poczuły się bezpieczne i wiedziały, że jest ktoś, kto sie o nich troszczy, więc przychodze do szkoł przed nimi i wychodze, gdy ich już nie ma. Myślę, że własnie dzięki temu, że czują, ze ktoś dorosły ich wspiera, ale tez obserwuje i reaguje, są takie grzeczne-wszyscy nauczyciele sa nimi zachwyceni, a mamy jeszcze 2 czwarte klasy, więc mają porównanie. A ja bardzo, bardzo kocham te moje dzieciaki, bo nie da się ich nie kochać i dla nich naprawde warto się poswięcić-to dobre dzieci. Za to w 2 gimnazjum mam dwóch takich ambaraskow, że mam ochote im łby pourywać-musze coś wymyśleć, zeby samej się nie męczyć. Jak widać, zmieniłam temat całkowicie-staranka są teraz na jakiś czas moją poboczną działalnością :) Pozdrawiam WAS. Kalpku, jak USG?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lulu- powiedz mi, kiedy ty spisz ?? :) :) ja wczoraj padlam o 21:30 ale i tak zle spalam dzis juz piatek, juppi!!! jutro troszke dluzej pospie bo maz ma termin na 8 takze ja przed 9 nie wstaje !!!! potem do klepow i na mieszkanko tapetowac sypialnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam w piątkowy poranek dzis weekend!! juuuuuppppiiiiiiiiiiiiiii dziewczynki dzis mi tempka skoczyła na 37 :D wczoraj była przerwa w staraniach a dzis musimy sie postarac :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Dziewczyny, mnie pomimo innych zapowiedzi znów obudziło słońce i na dodatek jest piątek więc się czuję znów nakręcona. Nie wiem co się ze mnę dzieję, aż się czasem boję czy to nie cisza przed burzą :(, ale zaraz odganiam te myśli. Wiolu, bardzo ci współczuję, ale zdaję sobie sprawę, że gdy raz się to zdarzyło bardzo łatwo o takie obawy przy każdej sytuacji i świadomość, że już raz było. Akurat to znam, na szczeście nie ze strony męża ale poprzedniego partnera.Ale myślę, że bez szybkiej rozmowy nie osiągnie sie niczego a z czasem człowiek tak się nakręca i zacina, że cięszko jest później to odkręcić. Ale wierzę, że macie za soba kilka lat wspólnego życia i nie jeden problem za soba, więc i tym razem sie uda znaleść wyjście z sytuacji- jakie by ono nie było. Z całego serducha życze siły. A co do zdrady og ólnie to my z mężem podjelismy taki układ jak pisała Lulu- jeśli zgłupoty, czystej fizyczność i ze skrucha po to żadne znas nie chce się o tym dowiedzieć, a jesli to będzie z uczucia to odejdziemy. Myślę, że taka świadomość jeszcze bardziej działa cementująco na związek. A myślę, ze każdy kto wchodzi w związek nie myśli o zdradzie a jednak one czasem się zdarzają:(. Ale koniec Wiolka wszystko będzie ok, i dla wszystkich terz pozytywne wibracje. Lulu jestem pełana podziwu dla twojej praccy w szkole , taka wychowawczyni to skarb. Ja również pracuje z młodzieżą ale nie wszkole więc trochę to inne realia. Madzix a jak Twoje nie palenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja ostatnio przez tę energię w dzień wieczorem jak tylko poczuję "zapach" poduszki od razu odlatuję :(, dziś ide do gina żeby sprawdzić czy coś się pozytywnego dzieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lulu-pytalas jak usg?otoz ja juz jestem po zabiegu,we wtorek mialam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tulipanek- owulka jest przed skokiem temperatury ! mala- na mnie jakos dobra pogoda nie wplywa, tylko sie dodatkowo stresuje ze slonko swieci a ja w pracy musze siedziec :) kalpku- a bylas u gina z tymi bolami ?? pewnie o to lulu chodzilo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zuziu-wczoraj mi przeszlo jak tyko wzielam ketonal 100 i juz nic nie boli,ale dzwonilam do niego,powiedzial,ze jesli po ketanolu nie prezjdzie,ale bede musiala do szpitala i leki dozylne,ale on wie,jaka ja bardzo chetna jestem do szpitali brrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odebrałam drugi wynik bety i jest bardzo dobry, piękny wzrost o 90%! teraz ze spokojnym sercem jadę na kolejny :) urlop w góry - Gorce i Bieszczady. oczywiście nie będę dźwigać ciężkiego plecaka. mąż wszystko biedaczek poniesie, ale jest przyzwyczajony. sporo tego bo zabieramy śpiwory, kuchenkę i trochę jedzenia ale część zostawimy w samochodzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wczoraj cały dzień źle się czułam jakbym miała grypę ale podobno to normalne. czułam się taka zmęczona jakbym zdobyła Mount Everest:( ale wczoraj nagle spadło ciśnienie to może dlatego. i miałam lekkie mdłości. dzisiaj już czuje się dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja staram sie nie palić chociaż wczoraj wypaliłam 1 bo strasznie sie wkurzyłam ale będę twarda! ale proszę trzymajcie kciuki bo strasznie ciężko jest :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eternal- jeszcze raz gratuluje zazdroszcze wypadu w gory- tam jest pieknie :) Madzix- trzymam kciuki- walcz z nalogiem, walcz !!! kalpek- ciesze sie ze bol minol!!! teraz powinno byc juz tylko lepiej! trzymaj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kalpek: ból minął na sama myśl o szpitalu ;) oby nie wrócił! lulu, 4mala: to cudowne, że pracujecie dla dzieciaczków i młodzieży ;) ja pracuję z kolei i dla nich i dla Was... może jakieś branżowe forum założymy: edukacyjno-wydawnicze? Madzix: ja wczoraj tez tylko 1 wypaliłam! ale dzisiaj niestety tez jestem po 1 ;( buuu czuję, że owulka mi się zbliża.... dzisiaj popracujemy coś tak czuję pismo nosem ;) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiedyś przy rzucaniu palenia żułam gumy -te z nikotyna, ale było jeszcze gorzej się odzwyczaić... teraz nic nie biorę tylko zwykłe gumy i cieszę się świeżością w buzi ;) i dużo sobie tłumaczę że włosy nie smierdzą że ręce nie śmierdzą i ubrania itp. jak dziecko! ale mi to pomaga :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale mnie dziś denerwują ludzie!!!! gdybym mogła to uciekłabym z pracy gdzieś na strych żeby nikt do mnie nie gadał...chyba dziś będzie jeszcze gorszy dzień niż wczoraj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
madzix- niepalenie- brak nikotyny daje sie w znaki- mosisz przetrwac!!!! ziolko- tobie to dobrze !!!! ja po pracy jade tapety zrywac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuziu, to będziemy chyba razem ten remont robić :) Kiedy spię? w nocy jakieś 6 godzin-ale to tak tylko na razie-od przyszłego tyg. postawię na odpowiedzialnośc i mniej będe te swoje maluchy pieścić :) Na razie i rodzice i dzieci ciesza się, że jestem ich wychowawcą,a wiem, ze na innych chodza juz na skargi do dyra, więc mi się chyba udaje. Choć przyznam, ze mam bardzo trudnych rodziców-ale mieli kilka miesięcy, żeby się do mnie przyzwyczaic, bo ja juz w kwietniu zapowiedziałam im, ze będe ich wychowawcą. Tulipanku, skok tempki to znak, że była owulacja! Ja mam jakieś dziwne zawirowania-pewnie z wysiłku znowu będe miała bezowulacyjny cykl :( miałam 36,5-35,7-36,7 i czekam na skok, ale to dziwne, ze już się tak nieznacznie podniosła). 4Mala, a gdzie pracujesz z młodzieżą? lubię tez młodzież, ale dzieci dają więcej pozytywnych interakcji :) Bardzo jeszcze lubiłąm zajęcia ze studentami-ufam, że kiedyś znowu będę je prowadzić. Kalpku, chodziło mi o usg związane z tym bólem, ale wszystko się wyjasniło :) Etrenal, mam wielkiego banana na twarzy odkąd przeczytałam wzrost bety o 90%-cudnie :D Tylko się nie przemeczaj w tych górach, bo wiesz, ze pierwsze 100 dni jest najtrudniejsze. Mój mąż pochodzi z Gór-Wałbrzyskich :) Ostatnio przytachał do domu narty, bo stwierdził, że mnie nauczy na nich jeździć :) Madzix, najtruniesze są początki-trzyma kciuki. Jak bedziesz chciała się złamać, to wyobraż sobie maluszka w Twoim brzuszku, który sinieje, bo mama go truje-takie ostre terapie sa najskuteczniejsze. Ziółko, możemy założyć forum edukacyjne-czemu nie :) A może powinnam z Toba inaczej rozmawiać, bo ja opracowałam scenariusze zajęć dla przedszkolaków róznych religii dotyczące opowieści biblijnych-moze powinnam je wydac, bo wciąż ktoś z nich korzysta, a ja mam puste kieszenie :D I chyba razem będziemy w tym miesiącu pracowac, bo u mnie tester coraz bardziej przypomina gęstwine w lesie i czuje jakąś miękkość wewnętrzną. Według religii żydowskiej w szabat poczyna się najwięcej dzieci, a dziś po zmierzchu zaczyna się szabat, wiec Ziółko do dzieła-Kochana!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lulu- nauczycielka z Ciebie na medal!!! ja w tym cyklu jestem narazie bardzo zadowolona z temperaturki bo jest od linijki- zastanawiam sie czy to nie dzialanie Thyroxin-u (na tarczyce) bo dotad mialam w 1 fazie skaczaca tempke- od 36,3 do 36,6 a teraz jakos spokojnie :) ciesze sie bardzo w pon. maz na badanie - wyniki we wtorek- no i juz za 2 tyg do kliniki!!!!!! juppp a teraz, weekend!!!! podzrawiam i do poczytania w pon. o 6 :D zapraszam na kawe :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CZESC DZIEWCZYNY. W PONIEDZIAŁEK RANO IDE NA ZABIEG.MAM TAKIEGO STRACHA JAK NIGDY PRZEDTEM.JAK KTORAS Z WAS MIAŁA ROBIONY TEN ZABIEG(DROZNOSC JAJOWODÓW) TO NIECH NAPISZE ILE TO TRWA( BO Z TEGO WSZYSTKIEGO ZAPOMNIAŁAM SIE SPYTAC)I CZY BOLI.JA MAM TYLKO DOSTAC GŁUPIEGO JASIA I NIC WIECEJ.GIN MOWI ZE NIC NA SILE CZYLI JAKBY BYLY NIE DROZNE TO NIE BEDZIE DALEJ ROBIŁ.WIECZOREM JUZ BEDE W DOMU Z WYNIKAMI.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×