Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lulu2008

NIEPŁODNOŚC???-nieudane starania o dziecko!

Polecane posty

A myslisz welur ze tak latwo zaadoptowac? Znajoma starala sie o adopcje, oczywiscie spotkan tysiace, na jednym z nich zapytali ja czy chce chlopca czy dziewczynke ona powiedzala ze dziewczynke, a na to kobieta ze w takim razie sie nie nadaje bo jakby naprawde chciala dziecka to by jej to bylo obojetne. To jest wlasnie nasz chory kraj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lala20
adopcja ciągnie sie nawet kilka lat musisz spełniac kryteria, odpowiednie zarobki, lokal, wywiad środowiskowy. Chore tyle dzieciaków marnuje sie w sierocincach a gdyby panstwo sie tak nie "czepiało" ile bezdzietnych małzenstw byłoby szczesliwych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość welur
u mnie jeszcze procentów nie pokazuje bo kalendarz zmienił mi owulke na 20 dc wiec jeszcze za wczesnie mam dzis dopiero 5 dzien fazy lutealnej. A jesli chodzi o adopcje to wiem ze to bardzo trudne ale oglądałam reportaż o tym z jakimi wadami rodzą się dzieci z in vitro i powiedziałam sobie ze nie chce swojego dziecka narażać bo to byłby egoizm z mojej strony. Rozumiem ze pragnienie posiadania dziecka jest bardzo silne i desperacja tez zeby ten cel osiągnąc ale myślę ze to prawa natury a ich nie da się oszukać. Ewolucja mówi o tym ze słabsze gatunki giną silniejsze przetrwają bo takie jest prawo natury myśle ze człowiek nie powinien ingerować w te prawa i tworzyć albo utrzymywać na siłe przy życiu coś co wedle prawa natury nie miało szansy bytu. Wiem ze moja wypowiedź jest kontrowersyjna ale myślę ze na świecie jest tyko dzieci pragnących miłości ze można znieśc te wszytskie głupie przepisy adopcyjne i je przetrzmac skoro tyle lat juz i tak się o poczecie dziecka walczyło. Mysle ze nie powinno się wbrew wszytskiemu realizować swoje pragnienia kosztem innych bo to egoizm. Takie jest moje zdanie na dzień dzisiejszy a co bedzie za pare lat nie wiem :) moze sama zdecyduje się na in vitro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
welur to albo u mnie albo u Ciebie sie cos pozmienialo, bo miedzy naszymi cyklami byl 1 dzien roznicy i to jeszcze w tamtym miesiacu. Ja sie ciesze ze dziesiaj ide do pana G.:) Jutro rano napisze co mi powiedzial bo jeszcze na zakupki wstapimy na poprawienie humoru:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość welur
kochana u mnie ten cykl jakiś zwariowany owulacja mi się bardzo opózniła a temperatura juz od początku skała i spadała dopiero sotatnie 5 dni sie unormowala ale ogólnie cykl cały się wydłuzył takze to wina mojego cyklu a nie Twojego :) spodziwam się @ dopiero koło 8-9 sierpnia Daj znac jak wrócisz od doktorka :) a my dziś też na zakupy jedziemy w sobote na weselicho idziemy i mój M. musi koszule kupić :) ja na szczescie juz wszytsko mam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To uwazaj na klimatyzacje na weselu. Widzisz mnie drugi tydzien trzyma choroba:) Ja w sobote wybieram sie z dziewczynami do klubu. Mam zamiar odsapnac psychicznie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No widzę postęp w postawie mojego męża :) zaczyna sam się coraz bardziej interesować kiedy mam dni płodne, nawet mówił, że słyszał o jakiś tabletkach dla pary, jak starają się o dzidziusia :) może w końcu pójdzie na badanie :) mi teraz owulacja przeminęła a byłam w delegacji na weekend, więc tym razem napewno nie udało się :) ale poczekamy do kolejnego miesiąca. Szkoda, że w ty miesiącu napewno nie, bo mamy 27 sierpnia rocznicę ślubu i to byłby najpiękniejszy prezent dla NAS :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Butter_fly ja mam to samo. Przy kazdym miesiacu - to wtedy sie uda bo mamy rocznice to bedzie niespodzianka, to znowu urodziny meza, to znowu imieniny, to moze jednak dzien babci, albo dzien ojca, to na mikolaja dostanie buciki, to na swieta. Coz taki nasz los :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a nastepnym razem trzeba meza zapakowac do walizki w delegacje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozmawiałam kiedyś z parą, która podjęła próbę poczęcia dziecka metodą in vitro, wycofali się w trakcie bo to co się działo uwłaczało ich godności, woleli nie mieć dzieci niż znosić to wszystko. Też nie jest to takie proste. Wydaje mi się, że póki co to nie czas i nie miejsce myśleć o takich rozwiązaniach. Część z was dopiero zaczęła starania o dziecko i potrzeba jeszcze trochę czasu zanim traficie ten właściwy moment. Fakt powoli można zacząć szukać przyczyny, robić jakieś badania diagnostyczne ale nienerwowo, jeśli długi okres np brałyście tabletki to trzeba czasu, aż cykl wróci do normy. Warto go podglądnąć czy np dochodzi do owulacji, czy hormony są w porządku. Pytanie zawsze jest jedno, jak zaczarować szczęście aby chciało akurat nas zaskoczyć. Niektórzy twierdzą, że podświadomość ma ogromną moc. Trzeba myśleć np. zajdę w ciążę, uda mi się a nie zakładać porażkę. Trzeba wykorzystać każdą opcję. Modlitwa to też jest plan, ja jestem wierząca, modliłam się, w końcu napisane jest : proście a będzie wam dane. Najtrudniej jest jak człowiek bardzo czegoś pragnie. Bo każdą porażkę ciężko przełknąć. Czasem bardzo trudno się podnieść, otrzepać, powiedzieć sobie, nic to, trudno, może następnym razem i tak w kółko. Bo ile można wytrzymać. Trudno jest wstawać rano uśmiechać się do życia i ludzi i udawać, że wszystko jest super, jak nie jest. Jeszcze czasem otoczenie też nie bywa łaskawe. Jesteście najdzielniejszymi kobietami świata, bo nie zakopujecie się w swoich dołkach (no może czasem na króciutką chwilę słabości) tylko podnosicie głowę do góry i podejmujecie tą rękawicę. Uda wam się, zobaczycie, już niedługo wam się uda. I będziecie się cieszyć, że nie dałyście się opanować zwątpieniu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cvb no własnie męża wziąć ze sobą nie mogłam ;) no właśnie, wyszuje się takich okazji szczególnych, myśli, że jak się dowiem, to kupię buciki, zaproszę na kolację i postawię przed mężem i obydwoje ze wzruszenia uronimy łzy. Albo w domowym zaciszu, ale to będzie napewno cudowna chwila....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny bylam wczoraj u gina. Z tego co mowil to nie doszlo do owulacji. Ale czy to mozliwe ze jeszcze w 26 dc widac cialko zolte? Nie wiedzac jakie mialam pecherzyki przed owulka nie jest chyba w tej chwili sprawdzic czy byla owulka czy nie? W koncu jestem 12 dni po owulce to cialko zolte juz napewno sie wchlonelo. Chyba? I tak sie zastanawiam, bo bronilam sie przed lekarzami ale jak mnie uslyszal to powiedzial ze sie nie obedzie bez antybiotyku. Przepisal mi sumamed 2 opakowania (tj 6 tabletek). Kazal mi brac 2 x 1. Ale Pani w aptece powiedziala ze to dawka dla konia, ze nomalnie bierze sie 1 x 1 :/ Gin znowu twierdzi ze jestem wysoka (ale mam niedowage jak cos ;)), choroba za dlugo trwa i zeby mi sie nie zrobila zadna infekcja mam brac 2 x 1. Do tego dostalam gynalgin dopochwowo zeby nie pojawil sie grzybek pochewka. Bo wiadomo ze antyboryk niszczy flore bakteryjna. I teraz poradzcie co robic? Brac tak jak on kazal? Poza tym nastepny cykl zapowiada sie dosc ciekawie. Dostalam juz clo na "porost" pecherzykow i zastrzyk ovitrelle. Czyli calkowicie monitorowany cykl. Z tego co mowil to po tej dobrej stronie mam duzo malych pecherzykow i dlatego zaczynamy stymulacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość welur
cvb ciezko juz teraz stwierdzic czy owulka była przy chorobie tempka tez nie jest wiarygodna wiec nie ma sie za bardzo czym sugerować. Jednak los lubi płatać figle więc moze Ci jakiegoś w tym cyklu spłata :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oby nie bo przeciez ten antybiotyk biore;/ Wiem ze temp jest podniesiona przez chorobe bo normalnie juz nie mam 38 tylko 37,2 stopnie. Do tego chodze do pracy i nie mam sie kiedy wyleczyc. Ale chyba robie tak jak lekarz kazal. Bede brala 2x1 sumamed. Nastepny cykl juz bedzie bardziej wyrazny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze powiem Wam ze lipa z ta choroba. Jak mi nie pomoze ten antybiotyk to biore w poniedzialek wolne i ide do lekarza. Co do temp i owulacji to wiem ze sie jakos tak zlaczylo z choroba, ale z drugiej strony wszystko na kalendarzu jest tak jak powinno. @ wypada mi teraz w piatek to owulka byla 20.07. Wiesz tutaj chodzi tylko o to ile "rozklada" sie cialko zolte? Po 12 dniach juz go raczej nie powinno widac:/ Moze poprostu powinnam posluchac lekarza. Nie bylo owulki i tyle. Ale ja zawsze mam ale.. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość welur
bo staraczki słyną z tego ze zawsze mają choc odrobinke nadzieji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
patrzcie co znalazlam: 22-24 dzień cyklu (10 dni po jajeczkowaniu) jeśli nie doszło do zapłodnienia zanika ciałko żółte, pęcherzyk przyciąga makrofagi komórki układu odpornościowego, które oczyszczają ciało z komórek martwych i umierających. Pęcherzyk zarasta tkanką łączną, powstaje ciałko białe, corpus albicans.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość welur
kochana nie pozostaje ci nic innego jak cierpliwie czekać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wiem, tylko chodzi o ten antybioryk. A jak jednak sie udalo a ja biore podwojna dawne antybiotyku :( Tak to bym sie niczym nie martwila. Zreszta 2 lata sie nie udawalo to male prawdodpodobienstwo ze teraz sie uda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może ten brak owulacji stwierdził na innej podstawie widząc co tam się dzieje w środku? Nie znam się na tym zupełnie.. Antybiotyk bierz, nic się nie powinno dziać, nawet jakby Ci się udało. Czasem kobiety nie planują ciąży, nie myślą o tym zupełnie a zanim się zorientują to okazuje się, że robiły całą listę rzeczy zakazanych a dzieciom nic nie jest. Jedyne co mnie martwi to ten gynalgin. Ja bym wzięła na noc jakiś probiotyk dopochwowo zamiast tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale gynalgin martwi Cie ze wzgledu na ciaze jak cos?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli okres masz mieć w piątek to czas brania gynalginu się wydłuży bo się go nie bierze w trakcie a potem będzie ci przeszkadzał w staraniu o ile masz wziąć całe opakowanie. Do tego lek zmienia nieco środowisko... Nie wiem jak to lekarz wymyślił, nie znam się, dla mnie mało sprytnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam go brac na czas brania antybiotyku zeby nie dostac grzybka :) zreszta ja mam teraz moje srodowisko czyste wiec to bardziej jest na ubezieczenie sie zeby cos sie nie przytrafilo. Ja mam zamiar brac go tylko do @ i ani dnia dluzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i wlasnie w tym jest ta lipa.. zawsze cos sie przytrafi i wszystko sie odciaga w czasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gynalgin w ciąży zdarza się że jest stosowany, bo działa na mieszane zakażenia, czasem lekarze go przepisują choć teraz chyba są ciekawsze rozwiązania, ostatnio w ciąż dostałam pimafucin globulki 3 sztuki, ekspresowa kuracja na grzyby. Po prostu dziwne założenie przyjął lekarz. Skoro antybiotyk niszczy florę bakteryjną to powinno się działać osłonowo a nie tak. Chyba, że postanowił cię przeleczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jego leczenie bylo zawsze KONKRETNE :) Jak mialam ureoplasme to dal mi serie 3 antybiotykow. Katastrofa ale pomoglo i nie wrocilo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro tylko do okresu to lepiej, bo jak tu się potem starać o ciążę biorąc leki, ja bym zaryzykowała jakąś osłonę np lacibios doustnie w trakcie brania antybiotyku lub dopochwowo np invag a potem po skończeniu jeszcze parę dni.. I tak to na twoją głowę, że tak ujmę, sama musisz coś zdecydować..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×