nietrzymanie gazów po porodzie..

ale czy nacicinanie ma cos do rzeczy?czy lekarz moze przeciac zwieracze?

mysle, ze kilka dni po samym porodzie takie cos moze wystapic, bo miesnie krocza, sa mocno nadwyrężone i pozniej wracaja do formy

mysle, ze nie jestem z tym problemem osamotniona, wiele kobiet taki problem ma, ale nie chce sie przyznac

podbijam temat. Jestem 7 tygodni po porodzie i mam właśnie problem z gazami. Czy ktoś tak miał, coś stosował? Co robić, jak sobie pomóc?

gazy i tak wyjdą bo gdzie będą miały ujście,nie ma czegoś takiego jak nietrzymanie gazów haha zacznij jeść normalnie

nie chodzi mi o tytul watku. tylko o sam problem nadmiaru gazów po porodzie. nie wiem czy porod mi cos uszkodzil,rozciagnal, kij wie. czy to przejdzie?

mam tak samo. po porodzie praktycznie non stop chce mi sie pierdzieć i czasami nawet ciężko mi utrzymac baka w tyłku.

czy to minie? bo ja juz 2 miesiace po i nadal mnie meczy

tragedia, ja już jestem dwa lata po porodzie i dalej się mecze. Od pol roku zaczelam pracować i to jest dopiero koszmar wysiedzieć w biurze i uwazac, żeby cos przez przypadek nie wyleciało w najmniej odpowiednim momencie. Cale szczęście potrafie to jeszcze kontrolować, ale nie ukrywam, ze problem jest uciążliwy. Liczylam na to, ze z czasem minie, ale niestety nic się nie poprawia. Pojecia nie mam skad bierze się tyle gazow.

Sprawdźcie sobie tego lekarza http://oberclinic.pl/kadra/dr-n-med-agnieszka-kucharczyk/ . Specjalizuje się on w diagnostyce i leczeniu nietrzymania gazów. Myślę, że warto się do niego wybrać. Być może znajdzie przyczynę i rozwiąże tego typu problem.

jest jeden sposób...to leczy sie biopradami ale kosztuje 1 tys....

paweł proktolog, czy mógłbyś napisać coś więcej na temat leczenia bioprądami?

Dobrze ze mialam cesarke

Nigdy dzieci ... a jak juz to tylko cesarka