Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość barbarera

czy ktoras z was po 28 roku zycia i kilku rozstaniach ulozyla sobie zycie?

Polecane posty

Gość barbarera

:(:(:( sa jeszcze jakies szanse?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbarera
nie obchodzi mnie czy jestem stara panna czy nie ale jestem totalnie wypompowana:( nie mam sil nawet myslec o kolejnym zwiazku:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miniaa
Mój związek rozpadł się też gdy miałam 28 lat Dzis mam juz skonczone 30... od ponad roku jestem w innym związku, który przyszedł chociaz w cale nie bylo mi w głowie zaczynanie czegos od nowa... dzisiaj moj obecny zwiazek jest chyba tylko "na niby" nie potrafie zaangazowac sie tak jak wtedy. Cały czas tesknie za tym co było i mysle co mogłam zrobić aby to ocalić... Chyba nie mam szansy aby jeszcze raz czuć się spełniona w związku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbarera
mam tak samo, moglam cos zrobic aby ratowac zwiazek na ktorym mi tak bardzo zalezalo ale honor i duma... on tez uniosl sie honore... potem byly zwiazki w ktorych bylam tak naprawde sama, zmeczona, nieobecna:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbarera
tak bardzo tesknie za tym co bylo , tak bardzo....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miniaa
ale wiesz, wtedy gdy to wszystko się rozpadało próbowałam chyba nawet za bardzo pozbierac i posklejać to wszystko razem... chyba niestety za bardzo tego chciałam i chyba tylko ja I znowu niestety pomimo tego ze jestem w nastepnym zwiazku to nie jest to... chyba brakuje z mojej strony prawdziwego uczucia i zaangażowania. I niestety cały czas mam w głowie tamtego... mineło już ponad dwa lata a ja nie potrafię zapomnieć... i nie wiem czy kiedyś mi się to uda :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawowa_panienka
tez sie czuje jakas obojetna, zniechecona... czy sa jeszcze na tym swiecie uczciwi faceci? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miniaa
i czuje sie okropnie... również ze względu na mojego obecnego partnera. Myślę że trwając w tym związku unieszczęśliwam go tylko bo nigdy nie będę mogła dać mu tego czego wymaga prawdziwe zaangażowanie :-( więc tez jestem sama okropna i nawet nie mogę się podzielić z tym co mnie najbardziej niszczy z kimś kto powinien być mi najbliższy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×