Ja chce dzidzie a on jest obojetny

Witam Od miesiaca jestem mezatka. O dziecku myslimy juz od kilku lat a staramy sie od kilku miesiecy. Niestety mam wrazenie ze mojemu M jakos nieszczegolnie na tym zalezy. Prawie wcale ze mna na ten temat nie rozmawia a jak sama zaczne to zachowuje sie jakby to nie o nas byla mowa. Czy to jest jakis meski sposob na wyrazanie uczuc? A moze on chce miec dziecko tylko dlatego bo ja chce? Prosze napiszcie co myslicie na ten temat. A moze ktoras z Was ma podobna sytuacje w domu. Z checia wymienie sie opiniami. Pozdrawiam