Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Stefan Gitatra

dziewczyna-ja-ktos inny...

Polecane posty

od zazdrości o byłego do zazdrości o każdego daleka droga... ale dobrze, nie będę złośliwA :P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iguankaaaaa
miedzy zazdroscia o bylego a zazdroscia o kazdego jest bardzo cienka granica.jesli sie ja przekroczy to staje sie to obsesja, wrzodem, gangrena ktora niszczy zwiazek. Stefan- nie badz glupi i nie szukaj sposobow na to zeby wzbudzic w niej zazdrosc bo mozesz sie przeliczyc. mozesz raz zawiesc jej zaufanie i to moze byc ostatni raz. nie ryzykuj. juz samo to ze odpuscisz jej troche ze swoja zazdroscia da jej do myslenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda wdowa
Stefan...powiem tak.. jestem kobietą i z mojego punktu widzenia...gdyby mój facet pisał z byłą....nie wytrzymałabym tego...albo ona albo ja! Nie pytaj, bo ile osób tyle zdań...zrób tak,jak Ty uważasz! Albo pogadaj, albo postaw warunek,albo udaj,że nie ma problemu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stefan Gitatra
wlasnie ile osob tyle zdan,,,, jej 4 letni zwiazek sie spieprzyl z zazdrosci jego do niej.... a ona jest taka osoba, ktora ma pelno kolegow, kolezanek, wiec tez wiedzialem czyms to "grozi" ale nei sadzilem ze tak sie rozwinie... mam wrazenie, ze gdy jej mowie ze to mi przeszkadza mam wwrazenie ze ona wogole nie wie o co mi chodzi... ta zazdroscia chce jej tylko zobrazowac jak sie ja czuje i jak mi przykro... ja bede czekal na nastepna sytuacje i wtedy powiem, choc jest mi z tym zle i pewnie nei wytrzymam... i dzis ja i ona bedziemy miec spieprzony dzien... dla mnie jest nie do pojecia ze jej przez mysl nie przechodzi ze dla mnie i dla tego goscia to troszke trudna i dziwna sytuacja... dla niego chocby dlatego ze moze chce zapomniec a ona do niego pisze jak jej dobrze... hm dziwne... nie chcialbym byc kiedys w takiej sytuacji... i chyba nie dalo by to efektu ze z niej bym zrezygnowal, jak juz wiecej pisal, wymuszal spotkan ... kocha... na boku nic nie robi bo razem mieszkamy (tak sytuacja sie potoczyla, skomplikowana sprawa) gdyby nei kochala bylo by to widac, czuc,... ale moze mozna sie jakos prosto przekonac jak jej bardzo jestem bliski???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Same smsy nie są może niczym złym? ale czy pod nimi nie ukrywa się coś więcej? może dalej jest jej bliski? długo jesteście razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stefan Gitatra
prawie 3 miesiace. Ale wszystko bardzo szybko sie rozwinelo... ona z nim nie byla, od wrzesnia sie znaja, rozmawiali przez telefony godzinami, pozniej przyjechal na dwa tygodnie, pozniej znow rozlaka i przyjazd w grudniu.... on powiedzial ze ma jechac do niego, a ona ze jej tutaj dobrze i nigdzie nie pojedzie i ze w tej sytuacji to koniec tych spotkan... Twierdzi ze ze soba nie byli, tylko jedynie ze spotkali sie pare razy... itd... ale seks byl, wiec nie byl jej taki obojetny... niby mowi ze miala braki bo byla bez faceta... ale coz.. to wszystko sie we mnie gotuje i nie umiem o tym nie myslec... miedzy nami jest cudownie ale tez czasami sie zastanawiam czy napewno on dla niej nic nie znaczy... nie wiem jak to sprawdzic, jak sie dowiedziec.... a pytac sie co chwile jej nie moge bo w koncu sie wkurwi i ja bede sam a on z nia.... sobie powiedzialem ze bede robil tak by mi bylo dobrze, ale tak kocham, tak mi zalezy ze nie umiem :( boje sie tego, ze on jeszcze jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oby to nie był dla niej związek z nim na całe życie...a właściwie dla Ciebie! Może nie pytaj, obserwuj...czekaj.. kochasz ją tak naprawdę i dlatego to jest takie skomplikowane, bo inaczej nie przejmowałbyś sie tak.. Daj sobie troche czsu,,,,,wyluzuj...zobaczysz jak sprawy się potoczą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stefan Gitatra
ona wogole to twardziel, mowi mi o przeszlosci swojej, ktora mnie chwilami troche boli, o bylych itd. ale z drugiej strony nie jest rozwiazaniem zabronic jej o tym wspominac, bo to sa jakies tam wspomnienia i ona chce sie dzielic, nie robi przeciez tego specjalnie by mnei zmartwic... chyba,,,, ona ma silny charakter dlatego sie nie przejmuje takimi rzeczami... kiedys jej powieddzialem ze mnei to boli i spytalem sie czy ja tez gdy wspominam o starych czasach... odpowiedziala ze nie pyta dlatego bo bedzie ja zabardzo bolec... moze ona nie jest zazdrosna, nie pyta o przeszlosc bo ja jestem tylko chwilowym zajeciem.. moze on jak tutaj bedzie, ona wybierze go...:( ja sobie takie głupoty wkrecam ... jest mi tak ciezko... mialem zyc chwila i co.... martwie sie ta sytuacja.... jak sobie pomysle ze on tutaj bedzie az mi slabo.... w niedziele bylem taki szczesliwy a od wczoraj jest tak jak bylo kiedys, ... wkurza mnie to ze jak mi powiedziala ze do niego napisala... za chwilke spytala sie czy jestem zly, bo pewnie tak.... wiec po co napisala... wkurzyc mnie specjalnie????? nie rozumiem tego i nic nie przychodzi mi do glowy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ___________22
ona kocha? ja bym podlozyl podsluch w jej pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×