Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość carteol

zyje w cieniu jego ex...

Polecane posty

Gość carteol

NIe wiem co mam robic bo drazni mnie ta jego przyjazn z jego ex bo on jest zapatrzony w nia jak w obrazek - mowi ze takiej drugiej dobrej kolezanki na swiecie nie ma...czasami widze ze sie lepiej bawi z nia, ze sie za nia lepiej rozumie... Kilka lat temu sie z nia rozstal ale pozniej dalej sie razem swietnie bawili z tym ze juz nie jako para; mam juz dosyc opowiesci i wspomnien jak to kiedys fajnie bylo...ona sie pojawia prawie w kazdej jego historii!! Wkurza mnie tez to jak chodza razem na piwo (rzadko ale jednak) - mowia za ida "pogadac" bo maja swoje sprawy i tajemnice... NIe wiem czy on mnie nie porownuje w myslach do niej... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zostaw go to nie jest normalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziób dziób
to nie jest normalne. ja bym w zyciu z kims takim nie moga być. co to ma znaczyć...jeny ty się z tym xle nie czujesz? ja bym sie czua paskudnie i bym sie z takim facetem w ogóel nei zadawała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziób dziób
w ogóe tajemnice? to se moze miećz kumpalmi to rozumiem jakieś meksi sprawy ale mówić swojej dziewczynie ze ma tajemnice z dziewczyną i to jeszcze jego była :O ałała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze cie z nia zdradza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem pewna
że sypiaja ze sobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość touluoss
Wydaje mi sie, ze ta ex jest jego wielka miloscia i zawsze bedziesz ta druga. Zastanow sie czy nie warto dac sobie szansy na poznanie kogos, dla kogo bedzie sie numerem 1...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nasza szkapa
...fajne piwko...pewnie "69"....:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie mam ten sam problem?Jak sobie poradzic z tą przyjaźnią do ex? Czasami mozna oszaleć.Rozumie wszystkie sprawy związane z dzieckiem,bardzo to cenie ale ta cała reszta?Moze nie ma wspominek ale jest wspolna praca,wieczne pomaganie sobie a ja gdzies z boku...Mam obecnie strasznego doła,czuje się jakby mnie po prostu zdradzono.A moze przesadzam?Pomocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla mnie to jest nienormalne...ale jestem w podobnej sytuacji więc moze się myle,może powinnam ZROZUMIEC.Nie daj sie.pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczaa
Czasami jest tak, ze ludzie bardzo sie kochaja, jednak decyduja sie na rozstanie. Znajduja sobie szybko nowego partnera/partnerke, ale myslami ciagle sa przy tej pierwszej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie jest normalne i ja bym sie na cos takiego nie zgodzila u mnie nie bylo piwek, spotkan i wspominek tylko jego byla dzwonila do niego jak potrzebowala pogadac. musial wybrac. zmienil nr tel. skonczyly sie rozmowy :) rozumiem jak raz na jakis czas ma sie kontakt z bylym/byla w rodzaju, no co tam u Ciebie? ale nie ciagle telefony, dlugie w dodatku. chcesz sie wyzalic znajdz sobie partnera ktory bedzie Twoim przyjacielem a nie wydzwaniaj do bylego :

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpowiem z punktu widzenia ex
stara milosc nie rdzewieje albo ukroc mu smyczalbo go z niej spusc... wybor nalezy do Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fvsvsdv
ojej... współczuję przy takich deklaracjach to mi osobiście byłoby już wszystko jedno czy do tego się pieprzą czy nie przecież to zdrada emocjonalna: on woli ją, ją szanuje, ubi, ufa jej, zwierza się, kumpluje... kretyn nie wyzwolił się ze związku i de facto tworzy dwa, przy czym ty jesteś na drugim planie kopnij go w dupę jeśli masz choć ciut poczucia własnej wartości, i te dwa zjeby - on i ona - niby po rozejściu się a jednak nie, niech ze sobą robią co chcą (normalni nie są więc nie masz im czego zazdrościć)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutasek-
mam podobny problem, jestem z R. od roku, to naprawde wspaniały facet, opiekuńczy, troskliwy, odpowiedzialny. jest jeden problem, od jakiegoś czasu kontaktuje sie ze swoją byłą dziewczyną (dodam że byli ze sobą przez całe 5 lat studiów). A co jest najgorsze nie powiedział mi o tym że ma z nią kontakt. Dowiedziałam się o tym przypadkiem jak rozmawiał z kumplem na gg, zerknęłam na listę i o dziwo zobaczyłam kontakt do jego ex Beatki. okazało się że mają kontakt od 4 miesięcy. Tłumaczy sie że on ją bardzo skrzywdził zostawiając ją po tylu latach bycia razem i czasami rozmawia z nią, pyta co u niej itd. Zapewnia że nie chce do niej wracać, i że nawet jakby nie miał mnie to nigdy więcej nie zdecydował by sie na związek z nią. Nie wiem co mam o tym myśleć, nie mogę mu zabronić sie z nią kontaktować bo i tak zrobi co będzie chciał, nie sprawdzę tego. Bardzo mi zależy na tym zwązku, nie chce tego popsuć. Poradźcie co mam zrobić....:-((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzyndzelekkkk
cha cha cha ale wy jesteście pi, er dol, nięte!!! Szukacie kłopotów. Rozgonić to towarzystwo bo inaczej będziecie potem ryczeć w poduche

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hymmmmm
Nieciekawie to wygląda. Może ktoś jeszcze może się wypowiedziec na ten temat? -wychodzi na to, ze jedni spotykaja sie z ex. bo maja wyrzuty sumienie -drudzy, bo nie umieją wyzwolic sie ze zwiazku i tworza trojkąty emocjonalne Co jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MYŚLĘ
myślę, że trzeba poczytać inne topiki. Tam wypowiadają się byłe. To nie prawda, że facet nie potrafi zerwać związku. Tak nas życie uczy, by być miłym, uprzejmym, usłużnym. Pomagać innym i być na każde zwołanie. Byłe czerpią z tego korzyść. Rozstaliśmy się, zostwiłeś mnie, nie ważne czyja wina. Takie życie. Facet czuje się zobowiązany do pomocy byłej bo tak nas nauczono. On ma być tym odpowiedzialnym i meskim, on ma dbać o utrzymanie rodziny. Wpajano nam to od urodzenia. Jednak gówno prawda, była to była i sama musi zadbać o swoje utrzymanie. Była to była i nic tego nie zmieni. Zmienic można jedynie nr telefonu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myslisz
ale myslisz w sposób życzeniowy to byłoby bardzo proste i czytelne gdyby tak było, że była to była nawet jak ci się wydaje że tak być powinno, to tylko ci się może wydawać niekoniecznie jest tak , że była jest była bo czasami emocjonalnie" ta była" mieści się w aktualnej przestrzeni faceta...i to w sposób trwały skomplikowane to jest ale realne i często spotykane a spotkałaś się ze zjawiskiem......że po latach jednak nie wypala (lub powszednieje) związek z tą drugą, i facet wraca lub usiłuje wracać do tej pierwszej? A przynajmniej wejść z tą pierwszą w bliższy związek , coś na kształt romansu na drodze do odbudowania tego powrotu? Od jakiegoś czasu interesuję się tym zjawiskiem, i jestem zszokowana że nie jest to marginalne zjawisko jak sądziłam, więc co to jest? Może mało rozumiemy jak pracuje psychika mężczyzny? Może dla nich logiczne jest to co wydaje nam się tak absurdalne? Teraz z rozbawieniem przyglądam się takim życzeniowym poglądom, jakie tu przytaczasz , "że była to była"....gdyby to zyczeniowe poglądy mogły kreować rzeczywistość....ale nie kreują, a my rozbijamy się o swoje wyobrażenia. Nie jest to proste tak jak byś chciała. Ale ci życzę aby w twoim wypadku dla twojego faceta "była byłaby tylko byłą", chociaż nigdy nie będziesz znała prawdy w tym zakresie, nie wejdziesz do jego głowy, a nawet może być tak że po latach ta "byłość byłej" stanie się "aktualną realnością "w jego psychice, i nie masz na to wpływu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do myślę
Gówno, to ty wiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak dla mnie masz dwa
wyjścia - pogódź się z tym lub odejdź. Takie mamy czasy, że ludzie mają wielu partnerów seksualnych, wiele mniej lub bardziej ważnych związków. Z niektórymi utrzymują kontakty, czasem bliskie. I wcale nie muszą ze sobą sypiać. Moim zdaniem to dziecinne wymagać, by ludzie zrywali wszystkie kontakty z byłymi, zwłaszcza jeśli wiąże się to ze wspólną pracą. Jeżeli nic poza przyjaźnią ich nie łączy, to się z tym pogódź. A jeśli łączy... to po co być z komś, kto Cię zdradza? Uważam, że nie mamy prawa wymagać od partnerów aby zrywali dla nas bliskie przyjaźnie. Przyjaciele stanowią bardzo ważny element naszego życia. Odcinanie ukochanych od nich jest egoistyczne. Jeżeli ta przyjaźń nie rujnuje waszego związku to chyba trzeba ją przyjąć. Jeśli rujnuje... to może czas skończyć związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zazdrośnica o eksy
Ja jestem z chłopakiem,który ciągle mi opowiada o swoich byłych dziewczynach. Ostatnio nawet mi powiedział jakich prezerwatyw używali. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja uważam
że moze być tak i tak. Facet faktycznie może po prostu chcieć pozostać w dobrych relacjach, ale gdy była bedzie miała na uwadze jego nowy zwiazek, to prawdopodobbnie nie skorzysta z tej pomocy, chyba ze sa dzieci, to dla ich dobra bedzie sie skazywac na obecnosc ex. Gorzej jak ex pod przykrywka tej pomocy i ze względu na dawne czasy, nie zrywa kontaktu. Co do myślisz, to czesto tu czytam o takich emocjonalnych trójkatach i tez widze, ze to nie sa pojedyncze przypadki. Odnosze wrazenie, ze w zaden zwiazek ten facet nie jest zaangazowany. Nie daje sobie tez szansy na zapomnienie o ex. Ciagle ona jest w jego zyciu, choc juz dawno nie powinno jej byc. Sentyment jakis moze pozostac, rozumiem to, ale nie powinien miec on kształtu ex, ktora siedzi po drugiej stronie stołu. Tez nie rozumiem psychiki mezczyzny. Moze po prostu to chec złapania dwoch srok za ogon?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dajcie sookoj
prowokacjom.Jestem prawie byla ale nie znosze glupich prowokacji.Wiem najlepiej nas przedstawic jako debilki Jaki w tym sens?Bawi was to? A doluzcie jeszcze.Malo mamy niepowodzen.Dokopcie nam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janeczka...
do "dajcie spokój" Chyba źle zrozumiałaś. Przecież tu nikt nie najeżdża na byłe. Rozmowa toczy się na temat przywiązania emocjonalnego faceta do swojej eks. Jesteś prawie byłą, pełno w Tobie emocji i żalu - stąd takie a nie inne podejście do tematu. Ale to przejdzie - wiem po sobie, tez to przeszłam. Jestem rozwódką i mam problem z eks. Już ponad rok nie mieszka ze mną, ma inne panie (bo ta już jest trzecia) i ciągle nie daje mi spokoju. Zmieniłam numer telefonu, bo on ciągle szuka pretekstu do spotykania się.Przyjeżdża znienacka - jest niewymeldowany, bo nie chce się wymeldować. Mamy jeszcze jedną kwestię materialną do rozwiązania, a on ciągle zwleka i zmienia zdanie. Na siłę to przeciąga. I myslę, ze jego obecna partnerka widząc jego miotaninę pewnie wiesza na mnie psy. Pewnie wkurza się jak jej partner jedzie do dawnego domu i w nim nocuje - mnie by szlag trafił. A ja przecież nie dzwonię, nie zabiegam o spotkania, nie chcę żeby przyjeżdżał. Jak przyjeżdża to nawet nie rozmawiamy ze sobą, bo on jest na mnie wściekły - chyba dotarło do niego że sobie życie popaprał - a miał szansę na naprawę związku, i to niejedną (taka głupia byłam i tyle szans dawałam) No i zupełnie nie wiem jak się go pozbyc z wlasnego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pwoiem wam ze
ja tez gadam czesto o bylym - ale nieświadomie z reszta to byl kiedys moj dobry kolega (wyszlo potem jak wyszlo ;) ) a moj facet sie wscieka; samo wychodzi nie robie tego celowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janeczka...
to gadanie o byłym... Doszłam do wniosku, że po rozwodzie stałam się kobietą bez przeszłości, bez wspomnień. Bo w prawie każdym wspomnieniu przewija się były. W końcu ileś lat się razem żyło. I jeśli nie chcę o nim mówić, to niektórych sytuacji w ogóle nie moge wspominać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matyldaaaaaaaaa
Ja gadam o ex, mowie ze z Pawłem robilismy sobie takie i takie wycieczki itp., to jest tylko czytste relacjonowanie faktow, nawet nie dodaje przedrostka ex. Po prostu mowie, ze gdzies tam bylam z ta osoba, nic wiecej. Moj Next nawet nie wiem, czy chwyta, ze Paweł to moj były czy jakis inny kolega Paweł. To bez znaczenia. Przeszłosci nie da sie wygumkowac, ale przeciez to tylko przeszlosc, gdy nie wywoluje emocji to przeciez nic zlego, ze wspominamy o suchych faktach. Nie bede przeciez mowic, ze ogladałam sama film, wycinajac celowo imie exa. Po prostu ogladalam ten film z Pawłem. W tym Pawel nie ma tu jakiegos zabarwienia emocjonalnego. Inna sytuacja by była, gdybym wspominala z namietnoscia jego imie i mowiła, a Paweł to i tamto, a Ty jestes gorszy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co ja mam mylec
a jak moja facet gada w kolko o swojej kolezance to mam sie mrtwic? slysze tylko ona to zrobila, swietnie sie z nia bawilm itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×