Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kam kam kam

25 lat i ani razu u ginekologa.....

Polecane posty

Dziewczyny!! jak pzrekonac kolezanke do wykonania pierwszego w jej zyciu badania ginekologicznego... i tym samym zmusic ja do wizyty u tego specjalisty?? ona ma 25 lat i nigdy nie była u gina!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wspolczuje bardzo
a moja babcia ma 78 lat i też nigdy nie byla a dzieci urodzila w domu sama..to dopiero szok ..a najlepsze to to ze pali do tej pory papierosy i pije wódke..a zdrowa jak koń:( geny to geny ale ona nigdy nie kcohala sie za często z moim dziadkiem i miala tylko jednego partnera seksualnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sceptic medic
Tym żeby się nie zdiwila jak złapała jakies paskudztwo(do tego nie trzeba uprawiać sexu), lub ma nadżerkę powiększona do tego stanu że do nowotworu jest o krok. Wiele jest chorób i infekcji ktore nie maja zadnych objawów. Wiem po sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja rowniez mam kolezankie ktora jeszsze nigdy nie byla u gin ale nie udalo mi sie jej przekonac chodz mowilam ze jej zdrowie jest najwarzniejsze i ze nie ma sie czego wstydzic a ona swoje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość walizeczka pełna ch---jstwa
No późno, ale sa i starsze, co nigdy nie byly. Jak masz fajnego ginekologa, to jej zaproponuj, że pojdziecie razem, ty na swoją wizyte, ona na swoją, z tym, że ta jej pierwsza, żeby ci nie zwiała, jak ty bedziesz w gabinecie :P Męcz, az się zgodzi hehe. A w poczekalni zabawiaj, żeby o tym nie rozmyslala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do tego aby pójść trzeba samodzielnie dojrzeć...to nie dziecko, żeby je czymś zabawiać w poczekalni przed przekroczeniem progu gabinetu :) jeśli koleżanka sama nie chce to niczym jej nie zmusisz. Bo taka jest prawda, że dopiero jak się coś dzieje to wtedy co niektorzy na \"gwałt\" szukają pomocy... ja tez stosunkowo późno poszłam do ginekologa, bo wcześniej uważałam, że nie ma potrzeby. na szczęście nic mi sie tam nie przyplątało :) hmm może sprobuj użyć argumentu o badaniach cytologicznych. To nie boli :) i nie gryzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak kiedys bedziesz miala
corke to naucz ja prosze ze warto sie badac kontrolnie nie wazne czy sie ma faceta czy nie, trzeba dbac o zdrowie bo ma sie tylko jedno, idz i sie przebadaj nie taki diabel straszny jak go maluja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość walizeczka pełna ch---jstwa
mandywendy, ja tez późno poszlam, a jakby ktoś mnie namówił, to poszlabym wcześniej a im później sie wybierze, tym większy bedzie strach, ze ginekolog puści jakąś ugawe na temat wieku albo nawet opierdoli; wiem, o czym mówię, bo to samo miałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
walizeczka pełna ch---jstwa ---- wiesz, mnie akurat ginekolog nie wypytywał czy jestem pierwszy raz czy nie. Może to i źle , no ale tak było. poszłam po prostu z konkretnym zapytaniem i problemem, przy okazji z chęcią wykonania cytologii no i jakoś obyło sie właśnie bez takiego pytania. Ale racje masz, im później tym gorzej sie wybrać :) wiem też po sobie ;) no ale trzeba powiedzieć też że jak człowiekowi teoretycznie nic nie dolega to ani mu w głowie latanie do lekarzy :) i do gina również.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość walizeczka pełna ch---jstwa
Mnie tez nie wypytywał, ale sie bałam, ze jak nieudolnie zacznę sie tam poruszac, to sie zorientuje i mnie opieprzy. Albo że odkryje tam coś, co od dawna powinno być leczone i nie dosć, ze choroba, to jeszcze opierdol, że kiedy ostatnio byłam u ginekologa. Przyznam - miałam opory nie z tego powodu, że sie wstydziłam pokazac gołą cipę czy cycki, tylko z tego, że bałam się ewentualnej reakcji lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
walizeczka pełna ch---jstwa---- miałam tak samo :) że nie bardzo wiedziałam jak sie zachować...i pewnie jak by się mnie lekarz spytał czy jestem pierwszy raz...to bym sie przyznała, bo kłamanie mi nie wychodzi ;) ale na szczęście nie zapytał. Poprosiłam o zrobienie cytologii, udawałam że ja taka obyta jestem z tym wszystkim , hahahaha. Powiedziałam co mi leży na sercu i innych częściach ciała ;) hahahaha. Było stresowo...a teraz zmieniłam zdanie. I jak tylko coś jest nie halo to wale tam jak w dym. Zdrowie to nie przelewki. Ale do tego musiałam dojrzeć sama. Namowy mamy, koleżanek, innych lekarzy (internistów) nie pomagały. Człowiek to jednak uparte bydle ;) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość walizeczka pełna ch---jstwa
Ja tez sie nie przyznałam, a wczesniej wyoglądałam sobie w internecie, jak wygladają różne modele foteli, zeby się nie wyglupic przy wchodzeniu :P Czytałam tu o jednej takiej, co zobaczyła te podporki na nogi i uznała, że to na rece, więc się ułożyła dokładnie odwrotnie niż należy :P przeczytałam chyba wszystkie topiki o wizycie u ginekologa i poszłam taka wielce madra i nawet sie pochwale, ze wszystko zrobiłam poprawnie i myślę, że nic nie zauważył :P No i na szczęście wszystko było w porzadku. I tylko ta pierwsza wizyta to był stres. Kazda następna na pełnym luzie. A pewnie z 5 lat się gryzłam, zanim poszłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sandrunia25
Ja też byłam niedawno u gina a mam 25 lat. Tak bardzo się bałam. Nic mi nie dolegało, okres jak w zgarku, zadnych bóli, infekcji. Az do dnia, kiedy dopadło mnie jakieś diabelstwo. Poszłam bez wahania, razem z przyjaciółką. I powiem,że było calkiem miło. Niepotrzebnie sie tak bałam. Badanie trwało kikla sekund, lekarka była sympatyczna. Teraz już z uśmiechem na twrzy będe odwiedzała ginekologa. Wolę gina jak dentystę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gioklo
Jeżeli nie współżyje, nie ma żadnych dolegliwości, nic złego się nie dzieje, to po co ma iść? Nie śpieszy się. Co innego jak współżyje, ma nieregularne miesiączki itp.- to wtedy oczywiście , ale tak- może jszcze poczekać jeżeli to dla niej trudne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nawet jak nie współżyje i nic jej nie jest to powinna iść... Jak miałam 15 lat to leżałam na onkologii i tam była taka dziewczynka co miała chyba 16 lat... nigdy nie współżyła i nic jej nie było i raka dostała... dokładnie nie pamiętam czego... chyba jajników ale pewna nie jestem i też objawów nie miała... moja koleżanka też ostatnio zdecydowała się na pójście do gina... ma 24 lata... jak to usłyszałam że to pierwszy raz to sama ją ochrzaniłam że jak tak można... Ale fakt... jak ktoś nie chce to nie da się przekonać ale spróbuj użyć derastycznych argumentów - np. poszukaj czegoś o chorobach ginekologicznych i jej poopowiadaj co się dzieje jak się w pore nie wykryje... po dłuższym czasie się podda... Ale prawda jest taka że to matki zawiniły w takich sprawach bo powinny dziewczyna jek ma 15, 16 lat wziąć do lekarza nie zważając na protesty... i już taka się przyzwyczai i nie będzie problemu:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sandrunia25
Powiedz kolezance ze to naprawde nic strasznego. Ja tez tak odowlekalam i odwlekalam, strach mnie paraliżował na samą myśl ale jakoś sie przełamałam. Wiem,że wkrótce bedziemy planowali dziecko i taka kontrolna wizyta jest koniecznością. Teraz sie z siebie smieje, dlaczego tyle czekalam. To naprawde nic strasznego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gioklo
Oczywiście, że to nie jest nic strasznego- pod warunkiem, że sie trafi na dobrego ginekologa. Ale jak nic złego się nie dzieje, to owszem, warto byłoby się wybrać, ale nie ma takiej konieczności. Może sie zdarzyć, w jednym przypadku na "ileś", że czasem lekarz wykryje jakąś chorobę , tak jak u lekarza innej specjalności np chorobę serca, wątroby itp. Więcej zdrowia będzie ją kosztował stres przed wizytą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inka564
ja bylam miesiac temu u ginekologa pierwszy raz, a mam 24 lata.. i tak mnie nie zbadał,tzn. nie mialam cytologii bo jestem dziewicą...wiec i tak sie nie dowiem cyz wszystko jest w porzadku :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jakiś dziwny lekarz
idź do innego, ja pierwszy raz byłam jak miałam 18 lat, u najzwyklejszego ginekologa w przychodni w ramach NFZ, było badanie wziernikiem oraz cytologia bez pytania, przez odbyt też mnie badała, bo w ten sposób trzymając palec o dbycie i uciskając podbrzusze bada się jajniki, czy nie są powiekszone, w ten sposób bada sie takze kobiety, które współzyją (oprócz wziernika)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jakiś dziwny lekarz
jak przyszłam na to pierwsze badanie byłam wtedy dziewicą - nie napisałam tego jasno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vsfvfsdv
No dobra... To która ze zwolenniczek badań profilaktycznych robiła już sobie prześwietlenie płuc, echo serca, skan mózgu i co tam jeszcze? Bo wiecie... strzeżonego pan buk (czy co tam) strzeże. Hipochondryczki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×