Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Polecane posty

do wody wchodzi się przy 5cm rozwarciu i nie jest powiedziane, że dziecko urodzi się w wodzie, bo po drodze moze wydarzyć się coś nieoczekiwanego. Wybrałam wodę, bo mam nadzieję, że chociaz w części pozwoli mi ona się odprężyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mojego niestety nie dalam rady namowic:(boi sie,ze nim beda musieli sie zajmowac,a nie mna:)))Zreszta mowi,ze to nie na jego sily.Czego innego to sie nie boja ha...ha...nie?Trudno nie chce to nie.ja to moze i bym spala,tylko moj jak padnie ze zmeczenia po pracy to chrapie niemozliwie.:))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyy
mokka-ja tydzień temu miałam bolesne skurcze całą sobotę,aż w końcu chcieliśmy jechać do szpitala.poszłam się wykąpać,poleżałam w wannie z 15min,a jak wyszłam to byłam w szoku,bo wszystko mi przeszło.potem gin powiedziała,że woda moze przyspieszyć,albo zahamować poród.ja tego nie kumam,bo przecież w wodzie się też rodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyy
kasia-mój też miał opory.mówił,że jest za wrażliwy i że na 100%zemdleje.obraziłam się na dwa dni i w końcu zdecydował,że będzie przy mnie.ale poświęcenie-fiuu-fiuu.i tak go nic nie będzie bolało.znając swego męża-nie wykrztusi ani słowa otuchy-tak go zatka ,ale dobrze że chociaż będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie dlatego do wody wchodzisz przy 5cm rozwarciu, ponieważ wcześniej może się zatrzymac poród; woda sprawia, że rozwieranie następuje łagodniej i można uniknąć nacięcia krocza no i liczę na to, że uda mi się przemycić pozycję wertykalną w wodzie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyy
a co to znaczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to mój mąż od zawsze chciał być przy porodzie, ja to traktuję tak, że będę miała z kim pogadać w tych długich godzinach, no i mogę liczyć na to, że przynajmniej on będzie miał trzeźwy osąd tego co się będzie działo wokół i zareaguje w razie potrzeby; ale najważniejsze, to chcę razem z nim cieszyć się, tą chwilą, gdy już dziecko się urodzi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pozycja wertykalna? nie rodzisz leżąc na stole, bo to spowalnia poród, już lepsza jest pozycja półleżąca, bo wtedy siła ciężkosci dziecka pomaga... niestety w plskich szpitalach kobiety rodzą tak jak jest wygodniej położnym... nie mam złudzeń, że będę mogła sobie wybrać pozycję do rodzenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciekawa jestem jakie polozne sa tutaj w jeleniej.mieszkam tu od niedawna.Pochodze z Bydgoszczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyy
mnie się wydaje ze wszędzie są położne spoko i tzw.dziadówy,które drą się przy byle okazjii.nie wiem jak u ciebie,ale tu-w wawie jest totalne przepełnienie i można się dostać jedynie przez wynajęcie położnej,lub wtedy,jesli będzie się miało łud szczęścia.ostatnio byłam w wawie na ktg.wchodzimy ,a tam na izbie przyjęć około 10ciężarówek,w tym ze trzy już rodziły,a jedna miała skurcze co 3minuty!ale kazali jej czekać.na co?jak ona prawie rodziła!pewnie miejsc jak zwykle nie mieli.dlatego ja rezygnuje z wawy i będę rodzić poza-przynajmniej będę miała pewność że mnie nie odeślą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To tak jak w Bydg.,dlatego jestem w jeleniej.Tutaj az takiego przepelnienia nie ma.Mam nadzieje,ze jak bede rodzila tez nie bedzie.Nie ma co martwic sie na zapas,no nie?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyy
właśnie nie wiem,jak w innych miastach,ale wawa ma obciążenie na całej linii.po prostu po tym co zobaczyłam,stwierdziłam,że wolę mieć pewność że przyjmą mnie od razu i się mmą zajmą,niż czekać z bólami co 3min na izbie na przyjęcie.to był dla mnie szok.szkoda mi się zrobiło tej dziewczyny,bo z bólu cała się trzęsła i wyszłam stamtąd.inna siedziała z boku i pod koniec zaczęła jęczeć,ale musiała czekać w kolejce.PARANOJA!!gdybym nie widziała tego wszystkiego na własne oczy,to bym w to nie uwierzyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no niestety tak jest.Mam nadzieje,ze Nas to nie spotka:)Ogolnie jestem juz wyczeroana dzisiaj.Nie moge ani lezec,ani siedziec.Non stop laze,troche usiade i tak w kolko.Nogi jak banie.A ty?jak samopoczucie obecnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyy
oj,byliśmy z mężem na zakupach w carrefourze i po powrocie troszku się zdrzemnęłam.a teraz czuję się jeszcze gorzej,tzn bardziej boli mnie krzyż.nogi i ręce też mi spuchły,ale niezawiele.chodzić,to chodzę jak kaczka,bujam się na boki i baaaardzo powolutku.ciekawe,która z nas pierwsza urodzi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyy
szczerze mówiąc garów nawet mi się nie chce zmyć.ja też albo leżę,albo siedzę,albo zrobię parę kroków z pokoju do pokoju i tyle.więcej nie dam rady-bynajmniej nie dzisiaj.cały czas czuję dyskomfort z powodu wielkiego brzucha.no i ten kręgosłup.dziwne,że wcześniej mnie nie bolał-dopiero od dwóch,trzech dni.daleko masz do szpitala w którym będziesz rodzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autem mam 5,6min.Szkoda,ze sie nie widzimy,porownalybysmy nasze brzuszki..ha..ha...Tez jestem ciekawa ,ktora pierwsza pojedzie rodzic.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyy
no własnie i ja jestem ciekawa.:)a kiedy idziesz na kolejne ktg?bo ja w poniedziałek.my mamy do szpitala 30min,tzn sa inne-w wawie -bliżej,ale ja wolę jechać dalej i być pewna że mnie przyjmą a nie odeslą do innego szpitala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj przygotowuje pokoj dla nas.Predzej nie mial czasu,bo pracuje naokraglo.Moze dlatego malemu nie spieszy sie na swiat:):):)Nie ma jeszcze pokoju....ha...ha...ha...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chcialam jechac jutro,ale pojade w poniedzialek.Jutro umowie sie z polozna,no chyba ze bedzie kazala przyjechac to pojade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyy
no nasza córcia będzie musiała pomieszkać na razie z nami.mieszkamy w bloku,mamy dwa pokoje,ale do starszego dziecka jej przecież nie odeślę:)macie już zakupiony wózek i łózeczko?my to pierwsze tak,a z tym drugim jeszcze się wstrzymaliśmy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamy,ale lozeczko jeszcze nie rozpakowane jest schowane.Malenstwo tez bedzie z nami w pokoju.My mieszkamy w starym budownictwie,a mieszkanie ma 117mkw.troche za duze,ale jak zjada sie nasze dzieci,moje dwie i meza cora z synem to jeszcze za male sie okaze:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyy
eee,to mężuś musi być wniebowzięty.bo jak ma już trzy córy,to na pewno marzył mu się chłopak.ja za to całe życie chciałam mieć dziewczynkę.no i teraz może się to spełnić:)choć nie nastawiam się na 100%,bo słyszałam,że nawet z usg 3d zdarzają się pomyłki,ale z drugiej strony..lekarz wpisał do karty,że na 100%dziewczyna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyy
eee,to będziesz miała pomoc zewsząd.zazdroszczę.pewnie już wszyscy się niecierpliwią.u mnie tez teście mało co jajka nie zniosą.zwłaszcza teściowa.bo ma jedynaka i zawsze marzyła o wnuczce.ale do ciebie jak się zjedzie rodzinka,to faktycznie może być ciasno w domku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyy
dobra,spadam na eurowizję.odezwę się jutro.spokojnej nocki zyczę.a moze do jutra się coś wydarzy:)?heheh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkasia2077
witam!!!jestes tam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×