Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość KLARYSSKaaa

Czy to toksyczny związek?? Co robic ??

Polecane posty

Gość KLARYSSKaaa

Witam... jestem w zwiążku małżeńskim ponad 3 lata , moi teściowie mieszkaja niedaleko nas ( ulicę dalej :( ) z początku myslałam że to dobrze ... zawsze jakaś pomoc przy dziecku ( 3 latka ) ale mój mąż chodzi tam w każdej wolnej chwili , kiedy ma na to ochotę...moi rodzice mieszkaja 15 km od nas więc nie jeżdżę tam często , raz,dwa razy w tygodniu ale mój PAN mówi że jak on przychodzi do domu to mam w domu siedzieć , to obiad . to coś tam ... ale zawsze ma wszystko zrobione ... ja jak wiem że pojade do rodziców to robie obiad na 2 dni naprzykład żeby sie tak czasem nie nameczył z podgrzewaniem to zazwyczaj sa dania jednogarnkowe :/ Za to jeśli mój maż ma wolne to idziemy TAM do jego rodziców na kawe ale zawsze ta "kawa"sie przeciąga do późnych godzin , albo z ojcem wypije ...a potem sie awanturuje...krzyczy...wypomina...straszy...pyta czy ja chce żeby sie wyprowadził ... powiedziałam mu dwa dni temu że jak mu zona i syn nie odpowiadaja to ma sie wyprowadzić do matki! I wiecie co>? O 1 w nocy poszedł sobie i nie wrócił ;( ja na następny dzien pojechałam do swoich rodzicówo 13 to do tej pory JEGO jeszcze nie było ...mamusia synusia przygarnęła ...gdy wrócił i widział że mnie nie ma napisał bezczelnie gdzie jest obiad !!! To mu odpisałam że ma zjeść tam gdzie nocował !! to mi odpisał smsa że mam nie przeginać , bo to wszystko moja wina i że to moje zachowanie jest naganne...w stosunku do niego i jego rodziców !!! a ja patrze tylko na dobro naszej rodziny i naszego małżeństwa... ale widze że on stawia rodziców na 1 wszym miejscu :/ mam tego dosyć !!!!!!!!! gdy widze inne małżeństwa jak wychodza razem z dziećmi na plac zabaw , do parku ...to az mi się na płacz zbiera ;( Po tym incydencie co mi wykombinował że nie wrócił na noc nie gadałam do niego a wczoraj powtórka z rozrywki :( Pytał czy ma sie wyprowadzic ... powiedziałam żeby mnie tak nie traktował...że nie jestem szmata do poniewierania ...i że jeśli chce ze mnie taka zrobic to mu sie nie uda i jak chce to może iść do mamuśki... na to on mi że GDYBY NIE ONI TO BYŁ ŻARŁA KIT Z OKIEN !!! a moi rodzice nic nie dali !!! nic takiego im nie zawdzieczamy niewiem o co mu chodzi ...fakt mieszkanie nam teść remontował jak sie wprowadzaliśmy :( za to moi nic :( materialista !!!!!!!!! i zgadnijcie co zrobił ? o 19 wyszedł...czekałam do 23 zaczęłam pisac gdzie jest i o której wróci ...synek juz spał... żadnej reakcji... zadzwoniłam...usłyszałam głos...wiedziałam że jest pijany :( pytałam gdzie jest ...odpowiedzi były wymijające :( ale w końcu znalazłam go u kuzynki gdzie jej facet z kolegą sobie popijali piwka ...wcześniaj zamknęłam małego i pobiegłam do nich(to tez ulice dalej)!! byłam jak w amoku !!! serce mi waliło jak oszalałe...płakałam...powiedziałam że ma iść do domu,co on wyprawia to powiedziała że mam sie do mamy wyprowadzic :( pobiegłam do domu...spakowałam sie...a on dalej tam siedział... w nocy wzięłam taksówkę i pojechałam do mamy ... zero reakcji z jego strony... żadnej skruchy...żadnego przepraszam... JAK TO BOLI...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo dobrze zrobiłaś
po prostu twój facet to dupek !!!😡 pępowina nie została do konca przecięta! Jesli jego matka potrafi go w takiej sytuacji przygarnać i jeszcze pozwala na to aby sie upijał z tatusiem ...brak słów . Ja tez mieszkam w pobliżu tesciowej ale ona jest zupełnie inna gdyby mój mąż poszedł do niej i żalił sie na mnie to ona powiedziałby wprost: TO TWOJE ŻYCIE I SWOJE PROBLEMY ROZWIAZUJCIE SAMI!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabierz dziecko i wyprowadź
sie od niego bo to nie ma sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo dobrze zrobiłaś
A to mieszkanie to jest czyje twoje ,jego ,czy wasze wspólne ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KLARYSSKaaa
mieszkanie jest na niego pisane bo wprowadziliśmy sie tam jeszcze przed slubem ale jestem tam zameldowana juz jako żona i dziecko też

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bettafff
Na tym się nie skończy, uwierz,będą powtorki z rozrywki.Teściow też msz beznadziejnych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KLARYSSKaaa
teściowie wiecie co ? Robia dobrą minę do złej gry...niekiedy jak jest "dobrze" ide do nich z małym posiedzieć , to ona mi mówi że męża zje..ie jak on może tak mnie traktowac ...to wtedy myslę że mam ich po swojej stronie ...że chca nam pomóc ...ale się mylę chyba skoro tak "nakręcaja " synusia i chyba im chodzi o to żebysmy sie rozwiedli bo tom wszystko moja wina , bo ja ich nie szanuje ... a ja tylko mówie prawdę jak jest ...że coś mi sie nie podoba to mówię a oni sie wtedy obrażają i wtedy mąż jest na mnie znów zły bo ja ich nie szanuje...wiem że nie jestem "synowa idealną"dla nich ... i wpier...aja swoje trzy grosze ...mieszaja nam w małżeństwie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KLARYSSKaaa
od wczoraj nocy jestem u rodziców i jak narazie nie odezwałam się do męża ... skoro jemu nie zależy... :( niewiem co mam robić ... :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KLARYSSKaaa
tesciowie w lipcu wyprowadzaja sie 300 km od nas ... i mamy się wprowadzic do nich do mieszkania bo na synusia przepisane... a ja nie chcę ...bo znów mi wypomni że DZIEKI NIM MAMY MIESZKANIE ... czemu życie takie skomplikowane musi być ? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja ciotka ma takie jazdy juz ponad 20 lat bo nie chciala na poczatku odejsc od meza i teraz sie meczy.... jeszcze uda Ci sie ulozyc zycie na nowo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KLARYSSKaaa
kiedys jak czytałam takie teksty o takich związkach to poprostu mówiłam ODEJDŹ od niego ale to nie takie proste :( albo się boję ...a jeśli będzie jeszcze gorzej ? a może jak ONI sie w końcu wyprowadzą ODZYSKAM męża?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to musisz przeczekac do ich wyprowadzki, jezeli to nic nie zmieni to bedziesz musiala podjac jakies radykalne kroki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KLARYSSKaaa
tak ale co z mieszkaniem ?? Mam sie TAM wprowadzic ?? Co byscie na moim miejscu zrobili??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze uda sie przekonac meza zeby zostac w tym co jestescie teraz... posciemniaj mu ze sentyment itd. a jak to nie przejdzie to powiedz szczerze, ze nie chcesz mieszkac w mieszkaniu po tesciach bo bedzie Ci potem to wypominal... dlaczego ludzie sa tak okrutni? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KLARYSSKaaa
no właśnie ...dlaczego sa tacy...? hmmm...jak go znam to on mi powie że jestem niewdzieczna..i on sie wyprowadzi...tak mi powie...kurcze ...czemu oni tacy są ...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KLARYSSKaaa
prawie 40 myslisz że jemu chodzi o znęcanie się psychiczne nade mna ? Ale czym ja mu zawiniłam ?? w domu lśni, dzieckiem sie opiekuje najlepiej jak potrafie...obiad jest ... albo jemu chodzi o seks?? fakt ostatnio sie kochalismy chyba w zeszłym tygodniu...ale dlaczego? Bo nie mam juz takiej checi sie z nim kochac , pieścic jak dawniej...całowac :( buuuuuuueeeeeeeeee......... jak moge to robic skoro on mnie tak traktuje ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KLARYSKaaa
więc co powinnam zrobić? Wrócic do domu ? czy zostac jeszcze tutaj u rodziców??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
twój facet jest strasznym egoista, mysli tylko i wylacznie o sobie. Wez z niego przyklad i tez pomysl o sobie i oczywiscie o dziecku. Postaw sie mu bo traktuje cie jak sluzaca - przynies, wynies, pozamiataj. Czy na tym polega milosc, malzenstwo, tak chcesz zyc. Za chwile stanie sie cos znacznie gorszego. Zastanow sie dobrze czego chcesz dla siebie i swojego dziecka. Zycie samotnej matki z dzieckiem nie jest takie zle, masz spokoj, dziecko jest bezpieczne. Powtarzam jeszcze raz, mysl teraz juz tylko o sobie i dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym narazie zostala u rodziców, nie dzwon, nie pisz. Niech teraz on sie zastanowi troche nad swoim zyciem. A jezeli was oleje to bedziesz wiedziała co z niego za człowiek i co powinnas zrobic. Nie pozwol mu nad soba rzadzic, ty tez masz prawo do szczescia i spokojnego zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KLARYSSKaaaa
Chce byc kochana,chce byc szczęśliwa...chce żeby mąż mi tez pomagał , spytał jak sie czuję , czy jestem zmęczona ...czy czegos mi nie potrzeba... więc co mam robić ...zostanę u mamy do jutra...zobaczymy jak sie potoczy dalej tak ? ... jestem juz załamana ... przez 2 lata z nim nabawiłam się lęków , nerwicy ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KLARYSSKaaaa
Sabre tescie wyjechali w czwartek i dzisiaj wracaja ... to pewnie do mamy poleci zaraz :( a oni zas na mnie będą nagadywac że chłop do roboty w nocy idzie a ja go tak zostawiłam ... że jak mogłam tak postapić ... a synus świętośc tak jak i oni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KLARYSSKaaaa
Hmmm...moi rodzice chyba go znienawidzili...juz za to wszystko... ale co mają zrobic ? mama powiedziała że jeśli będzie tak źle żeby sie rozstać to sie rozstaniemy...wtedy dopiero przemysli jaka rodzine stracił...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na twoim miejscu jeszcze posiedziałabym u rodziców. masz cudownego synka, dla którego musisz mieć siłę i chęć do życia. Mąż Cię gnębi i źle traktuje.Jeżeli masz oparcie w swoich rodzicach to zostaw go. Może jak zostanie sam to przemyśli swoje zachowanie. Teściów olej widać że nie zależy im na wszej rodzinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
klaryska ale widzisz tak cie traktuje bo tak mu pozwoliłas co to znaczy : gdzie jest obiad? przeciez nie jestes jego zniewoloną kucharką po drugie: co to znaczy ze ma fochy jak jezdzisz do swoich rodzicow? po trzecie: po co biegasz za pijanym facetem ktory cie tak traktuje i ciągniesz do domu? Bardzo mi przykro ale wyszłąs za mąż za gbura

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To przynajmniej tyle, ze Cię wspierają, ze możesz na nich liczyć. Czy pracujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KLARYSSKaaaaa
macie racje ...do tej pory nic sie nie odezwał...to czemu ja mam się odzywac pierwsza! On tylko czeka kiedy znowu przyjde...ale kiedys trzeba powiedzieć DOŚĆ tak? Niewiem czy zrozumie , może on nie dojrzał jeszcze do roli OJCA i MĘŻA... Ja bym nie pozwoliła żeby MOI rodzice sie tak wtracali ,,, kocham ich i wiem że chca dobrze ale ja mam swoje życie...a on tego SWOIM nie potrafi powiedziec no ... I jeszcze ONI sie ciesza że między nami sa kłótnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KLARYSSKaaaaa
nie ja nie pracuje :( we wrześniu mały idzie do przedszkola ale jakby co to mama by była przy dziecku moja mama nie pracuje ...tylko gdzie sie wyprowadzić ?? Moi rodzice maja dwupokojowe mieszkanie...a siostra 3 lata młodsza ode mnie mieszka jeszcze z nimi też ... :( więc same widzicie to nie takie proste...postraszyłam go wczoraj rozwodem...i nawet myślałam żeby taki pozew napisac i dac mu do podpisania...zawieźć ... tam mi dadzą potwierdzenie...a potem wiem że do czasu rozprawy moge taki wniosek anulowac ...koleżanka tak zrobiła...tylko ona ma 35 lat , dwójkę duzych dzieci,pracuje,ma mieszkanie... i jej facet sie opamietał...chyba serio przemyslał co może stracic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może od września, skoro dziecko idzie do przedszkola poszukasz jakiejś pracy? Przez to siedzenie w domu masz po prostu trochę zwichrowane poczucie własnej wartości i na sporo za duzo pozwoliłaś swojemu facetowi. A tak, poza domem nabierzesz innej perspektywy. To "Gdzie obiad?" też mną wstrząsnęło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×