Zakochałam się w jego orzechowych oczach...

Niestety jestesmy tylko na czesc . Pracujemy w tym samym zakladzie pracy, ale mam ogromny wstyd zeby zagadac... Jest nieziemsko przystojny i to sprawia ze zapominam jezyka w gebie a serce bije jak oszalale. Prosze poradzcie mi na jaki temat moge zagadac, zeby wyszlo NATURALNIE ... :(

prosze niech ktos mi zarzuci jakąś radą :O

jak długo tu pracujesz?

jakies 2 miesiace :( On pracuje tam dosc fdlugo, jakies 3 lata...

Najdziwniejsze jest to,ze wyczuwam u niego tez jakas niesmialosc w storunku do mnie, a nie wiem czym moze byc spowodowana, bo ani nie jestem jakas piekna ani zgrabna ani nawet z nim nie rozmawiam , no moze z 3 razy :(

ale wiecie co? Na poczatku mialam jeszcze z nim jakis w miare kontakt, bo sie tak nie wstydziłam, sama nie wiem czemu,ale teraz to dopadlo mnie na dobre. Niesmialosc mnie doslownie ZŻERA !

to skoro już rozmawialiście kilka razy to zawsze możesz cos zapytać o pracę w końcu on pracuje dłużej niż Ty ;)

No ale własnie nie mamy zupełnie wspolnych tematow do rozmow... :( Kompletnie. Bo chyba ja podejrzewam czemu on tez taki do mnie niesmialy i cichy zrobil, bo ja to pierwsza zaczęłam a jak on zobaczył, ze ja już nawet sie do niego nie usmiecham ani nic nie mowie to chyba pomyslal ,ze go nie lubie :(

no następnym razem uśmiechnij się zapytaj jak co słychać Wiem ze to tak trudno zagadać samej jeśli sie nie ma odwagi Podziwiam dziewczyny które bez skrępowania zagadują do ludzi nie tylko do facetów którzy im sie podobaja

powiem tak miałam identyczny przypadek i nie chce Cie martwić ale on był zbyt nieśmiały (tak jak ja) i nie zrobił kroku naprzód. skończyło sie na tym że umowa o prace minęła, oboje zostaliśmy zwolnieni i odtąd nawet go nie widziłam wiem że mieszka w sąsiednim mieście :(

może jest coś w czym mógłby Ci pomóc w pracy jaka to branża w końcu on jest bardziej doświadczony

Ale my pracujemy w osobnych biurach, ale tym samym zakladzie :( Widuje go tylko na korytarzu, ewntualnie czasem przyjdzie cos tam przyniesc ... Jak wchodzi to czuje jak zasycha mi w gardle... Tylko mowie czesc a nawet usmiech mi nie chce wyjsc... On tez szybko odwraca wzrok. Kurde, ale jak myslicie czemu on jest az tak niesmialy w stosunku do mnie? Np z mężatkami normalnie gada, ktore tez tu pracują. Ewidentnie sam sie mnie wstydzi a ja tym bardziej jego

może dlatego ze je lepiej zna Wiesz możesz sobie tylko wmawiać ze on jest przy Tobie nieśmiały itp po prostu czasami widzimy,chcemy mysleć ze jest inaczej ale oczywiscie nie twierdze ze u Ciebie tak jest Cięzka sprawa to jest skoro tylko w takich sytuacjach sie widujecie

No niestety tylko w takich sytuacjach sie widujemy... Myslicie,ze wizyta u psychologa mi pomoze przelamamc ten nieuzasadniony wstyd ?

ale czy warto iść do psychologa co on/ona Ci powie ze masz wyjść za nim na korytarz i zagadać nie wiem ale chyba to nie pomoże To bierze sie z tego ze on Cie sie podoba a nie ze tak sie zachwoujesz w stostunku do wszytskich osob wtedy psycholog by pomól tak mi sie zdaje

Ale tym sposobem nigdy nie bede miala faceta. Wstydze sie zawsze facetow ktorzy nie są mi obojętni...

ale jest wiele dziewczyn które tak sie zachowuja To normalne Ja tez zawsze balam sie zagadac itp Moze po rostu warto poczekać na faceta ktory pierwszy sie toba zainteresuje I moze pojawia sie opinie ze faceci tez sie niesmiali itp ale chyba lepiej byc zdobywana niz zdobywac

No tak, ale jeśli on faktycznie sie mnie wstydzi, to pierwszego kroku na 100 procent nie zrobi. No coz, chyba musze czekac i powoli zapominac o nim.

ale sama widzisz ze za duzo zrobic nie mozesz bo niby jak A moze niedlugo pojawi sie jakas sytuacja ktora zmieni wszytsko trzeba czekac:)

Moze niedlugo cos zagadam... Sprobuje przynajmniej, zobaczymy czy cos sie zmieni...