Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ZagubionaKrk

Rozsadek vs rozum.kogo wybrać?

Polecane posty

Gość ZagubionaKrk

Czesc wszystkim. Mam problem.Jestem z facetem kilka miesięcy.Ten facet nie traktuje mnie tak jak powinien.Kiedy sie widzimy to jest w miarę ok,ale kiedy sie nie widzimy on praktycznie nei dzowni nie pisze smsów,Jak ja zadzwonię to sobie milo rozmawiamy,ale na smsy raczej rzadko odpisuje.Poza tym nie okazuje mi uczuć,jak jesteśmy w domu to przytuli,pocaluje ,poglaszcze po glowce,ale jak gdzies wychodzimy to zero.Raz w zyciu trzymal mnie za reke na ulicy i to na chwilę . Poza tym jest strasznym sknerą,wrecz ja mu czasem stawiam drinki czy bilety do kina!Nigdy nie dostałam o niego nawet pół kwiatka.Ani w urodziny,ani w imieniny,ani w walentynki,ani na wigilie.Nic.A do biednych naprawde nie nalezy.No ale pomimo tego wszystkiego jestesmy z soba z jakis powodow i kiedy go widze mam tzw motylki w brzuchu,fajerwerki w glowie itd itp:) Czasami zastanawiam się czy tu nie chodzi tylko o jego fizyczność,bo jest zabójczo przystojny,choć bywaja dni ,ze jest naprawde cudownie ,az go nie poznaje,ale rzadko. No i z drugiej strony mamy faceta,który jest przystojny,mądry,pracuje i zarabia duzo pieniedzy.Mowi mi codziennie ,ze zakochał sie we mnie bez pamieci,ze tylko ja,obsypuje mnie prezentami bez okazji,jest czuly ,kulturalny,prawdziwy gentleman,no po prostu nic nie mozna mu zarzucic,facet jak marzenie.Minusem jest to ,ze jest cudzoziemcem i nie mieszka w Polsce ,ale powiedzial,ze jedno moje slowo i jest jeszcze tego samego dnia w Polsce albo wysyla mi bilet i ja lece do niego.Zreszta czesto wpada tu na weekendy.Ja mu oczywiście powiedziałam,ze mam faceta,poczatkowo stwierdzil,ze w takim razie musimy zakonczyc nasza znajomosc ,bo on nie chce sie meczyc.Wtedy zrobilo mi sie troche smutno i zrobilam wszystko,zeby jednak go zatrzymać,w sensie kontakt z nim.Wiem ,ze to idealny kandydat na meza.A mimo wszystko nie czuje tego "czegos",a czuje to do tamtego "drania" z ktorym jestem. Powiedzcie mi co powinnam zrobic?CZy ze mna cos nie tak? Dac szanse temu drugiemu i liczyc na to,ze moze jednak kiedys nastapi eksplozja milosci z mojej strony? Czy dac szanse temu pierwszemu i liczyc na to ,ze bedzie eksplozja milosci z jego strony?:) Całuski dla wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZagubionaKrk
tytul mial byc rozsadek vs serce oczywiscie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZagubionaKrk
no poraaadzcie cos,juz niewiem co robic.Meczy mnie ta sytuacja:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeeeeeeee
a ten cudzoziemiec to jakiej nacji? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZagubionaKrk
On jest mieszany pol francuz pol anglik;) Ale mieszka w Anglii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hush.......
bierz drugiego. Nie dlatego, że jest cudzoziemcem, ale dlatego, że wady tego pierwszego po kilku latach nie dadzą Ci żyć. Co prawda pół Anglika, pół Francuza nie znasz jeszcze na tyle, aby wiedzieć, jakie ma przywary, ale przynajmniej się na początku stara. Kto wie, co z tego wyniknie? Przecież nie musisz od razu biec do ołtarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeeeeeeee
Francuzom się nie ufa :P znam paru, sami mi to powtarzają ;) ale jak pół Anglik hm. a tak serio to nie wiem co Ci doradzić. mój też jest taki trochę 'oziębły', czasem mam podobne dylematy, ale wiem dlaczego z nim jestem, więc jestem dalej i już :) a ten cudzoziemiec to nie wiadomo jaki jest naprawdę tak w życiu, skoro widujesz się z nim od czasu do czasu, co z tego że pięknie adoruje, może świnia z niego tak naprawdę i chce tylko zbajerować :P trzeba zawsze uważać na obcokrajowców :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZagubionaKrk
tzn,jego matka jest francuzką,ale on mowi po ang i czuje sie anglikiem.mieszka tam od urodzenia.szczerze mowiac to nigdy mi sie angole nie podobali,no ale ten jest bardzo przystojny;) Znam go tak naprawde dłuzej niz mojego obecnego faceta:) Od listopada 07.W kazdym miesiacu chociaz raz sie widzimy,no i duzo rozmawialismy kiedys rpzez telefon,teraz troche mniej ,glownie smsy.No niewiem,wydaje mi sie ,ze jest to chlopak godny zaufania.No ,ale jakos nie ma tych fajerwerkow.Byly na samym poczatku,dopoki nie poznalam mojego obecnego.Potem mi przeszlo,dopiero jak mi powiedzial,ze woli juz nie utrzymywac kontaktow to znowu na chwile mi mocniej zabilo serce...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeeeeeeee
ciężka sprawa. nie wiem co bym zrobiła na Twoim miejscu :| ale jeżeli w ogóle myślisz o opcji bycia z kimś innym to chyba nie czujesz się za dobrze w swoim związku, może warto byłoby spróbować z tym cudzoziemcem... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZagubionaKrk
no nie czuje sie dobrze,bo moj facet ma do wsyztskiego bardzo olewawczy stosunek.Nie stara sie nic a nic.To chyba nie jest normalne ze nawet w urodizny nie dostalam nic oprocz 2och slow "wsyztskieog najlepszego"...:/A mimo wszystko jakos ciezko mi z nim skonczyc.Moze faktycznie dam szanse tamtemu:)nieeewiem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×