Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość skrępowanaaaaaa

ZOSTAć W TEJ PRACY CZY SZUKAć NOWEJ? CO RADZICIE?

Polecane posty

Gość skrępowanaaaaaa

PROSZE O RADE: Od 8 miesiecy pracuje jako sekretarka w małej firmie. Niby wszystko jest ok, wlasciciele są mili, wporządku itd. Chodzi mi tylko o pare spraw. Po 1 w biurze jest zimno i ciemno i nie zmienią tego. Po 2 co mnie strasznie irytuje- ja i szefowie jestesmy w 1 pokoju a moje biurko jest ustawione tak, ze szef caly czas widzi co robię. nie mowie tu juz o to ze czasem chcialabym np. sprawdzic poczte itd. ale nawet o takie normalne obowiązki- nie lubię gdy ktos patrzy ciągle mi na ręce i na to co mam na pulpicie. Do tego praktycznie siedzi za moimi plecami i czuję się ciągle obserwowana, nawet jesli tak nie jest (to jest krępujące). A najgorzej sprawa wyglada jak nie mam nic do roboty. Przez to ze szef siedzi za mną bokiem i wszystko widzi musze na maxa udawac ze cos robie, wynajdowac sobie jakies zajecia... albo gapic sie w biurko :O Do tego szefow jest 2 a są 2 biurka (moje i 1 szefa) i jak ten drugi szef jest (a spędza z nami praktycznie caly czas) to ciągle mnie "podsadza" tzn wchodzi cos robic na moim kompie. najczesciej mowi ze mam mu zrobic kawe i jak wracam juz moje miejsce jest zajęte.. niby nic takiego ale nie lubie kręcic sie w kółko po pokoju:/ Oprocz tego oni są strasznie zapominalscy i zdazają się takie sytuacje ze wmawiają mi ze cos tam kiedys robiłam i mam to w kompie a potem sie okazuje ze było to u szefa :/ Dodatkowo oni bardzo duzo palą w pracy (ja tez ale roznica jest znaczna). Czasami az mnie zatyka, głowa boli itd. Zarabiam 1200 zł netto, to moja 1 praca. Został mi jeszcze rok studiow. Powiedzcie mi prosze- czy na moim miejscu byscie chcialy zmienic prace czy uwazacie ze nie mam do tego podstaw? Z jednej strony bardzo się męczę, z drugiej boje sie ze zostanie mi praca w markecie :O CO RADZICIE?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kowalem swojego losu jestes...
sama nie wiem... bo super roboty to Ty kochana nie masz i jeszcze duże szanse na rozedmę płuc... nikt nie lubi jak mu się na ręce patrzy... byłam kiedyś w podobnej sytuacji... porozsyłałam cv w inne miejsca cały czas szukałam... w cv normalnie wpisałam gdzie aktualnie pracuje, jak zapraszali mnie na rozmowy to o dziwo najczęściej po 17... kilka razy na 12, to jakos zakrecilam o wolne... a potem to przyszlam do pracy i powiedzialam przepraszam najmocniej, trafila mi sie okazja, wieksze pieniadze, mniej godzin, sami panstwo rozumiecie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skrępowanaaaaaa
No wiec własnie... tylko że jak wchodzę na strony internetowe to ogłoszenia o pracę w moim miescie (dużym) to głownie kasjerka, praca na produkcji czy wykladanie towarów na półki :O:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajllllla
ja cie rozumiem bo jednak w srednich i malych miastach ciezko o prace w biurze na poczatku wszystko jest przykre-moze pomecz sie jeszcze troche a potem zaproponuj przestawienie komputera i powiedz wprost ze akurat nalezysz do takich ludzi ktorzy nie lubia takiego napiecia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem ci tak______
ja bym zaproponowała szefom przestawienie biurka - powiedz ze ci jest za ciemno, oczy ci sie meczą itp. to juz jest dobry powód aby przemeblowac twoje stanowisko. po drugie - powiedz otwarcie ze nie palisz i bardzo ci przeszkadza dym - tu chodzi o twoje zdrowie, nie ma co sie krepować!!! innych rzeczy typu "podsiadanie" raczej nie zmienisz - w koncu to szefowie, ale o te 2 sprawy jak najbardziej masz prawo sie upmniec. jesli nie spełnia twoich prosb bedziesz miała idealny powód aby złozyc wypowiedzenie. ale ja wczesniej bym z nimi porozmawiała, bo o prace wcale niełatwo i szkkda bys rezygnowała. a nuz sie uda zmienic ci ta sytuacje i bedziesz zadowolona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doskonale Cię rozumiem
też pracowałam w identycznych warunkach nawet byłam prawie pewna że przyszłaś na moje miejsce do mojej poprzedniej pracy. Ale moje szefostwo nie paliło papierosów, ale za to ciągle się przy mnie kłócili ( małżeństwo) i szef był nie do wytrzymania…. Ale jak mówisz że twoje szefostwo jest ok. to ja bym została. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×