Normalnie masakra, wierycie mi...

Słuchajcie. Miałam i mam nadal objawy ciąży (pieczenie, bóle jajników i podbrzusza oraz rozstępy mi się porobiły, a także często mi jest niedobrze i kręci mi się w głowie). Współżyłam 26 kwietnia czyli ostatni dzień dni płodnych a potem tydzień póżniej strasznie zaczęło mnie coś w prawym jajniku kłuć i się powtarzało kilka razy. I okres spóźnił mi się o 9 dni i trwał 3 dni z czego pierwsze dwa był bardzo obfity jak nigdy a trzeciego już tylko takie resztki. Zrobiłam test i wyszło że nie jestem w ciąży. Więc co mam o tym wszystkim myśleć? Proszę pomóżcie mi. Bardzo staram się z chłopakiem o dziecko Smile Dziękuję za odpowiedzi.

może warto powturxyć test lub zrobić test z krwi?

moze lepiej bedzie jak pojdziesz do gin da ci skierowanie na test z krwi i to co tam wyjdzie to pewne na 100% bo testy ciazowe przy bardzo wczesnej ciazy to slabo wykrywaja u mnie tak bylo zrobilam chyba z 5 testow i nic a poszlam do gin i test z krwi i sie okazalo ze bylam w ciazy