miłosne rozsterki=chłopak=problem

Od 1-go lutego byłam z zajebistym chłopakiem :) wszystko się dobrze zapowiadało aż do pewnego czasu. Nagle zaczęliśmy się co jakiś czas kłócić i on zerwał dwa razy ale dał mi na nowo szansę. Sprawy seksualne też były udane :) Ufamy sobie bo wiemy ze sie nie zdradzimy. Poznałam jego prawie całą rodzinkę i też jest zajevsta a szczególnie jego młodsze ropdzeństwo (5, 6 i 9 lat mają) ale sa przesłodziutcy :) Lecz ma przyjaciela, któremu zaczął poświęcać wiecej czasu niż mnie :( Wkońcu dowiedziałam się ze wyjezdza do pracy do Holandii. SPOKO. Ale chciałam z nim spędzić więcej czasu niż zwykle bo 3 miesiące nie bede go widzieć. Ale on przez cały tydzień nie miał dla mnie czasu więc dwa dni przed jego wyjazdem zrobiłam mu awanturę że wkońcu kumpel ważniejszy ode mnie. No i wkońcu nie wytrzymał i zerwał :( i za dwa dni wyjechał i nie chciał mnie widzieć przed wyjazdem :( lecz gadałam z nim przez telefon i powiedział ze mam czekać aż przyjedzie :( ale prędzej pisał że niewie czy mi da szansę bo nie chce znowu przechodzić prze te wszystkie kłotnie :( kocham go bardzo i bardzo mi na nim zależy i boję się ze znajdzie tam w Holandi sobie inną :( co mam o tym wszystkim myśleć? nie chcę go stracić bo jest zajebistym i wspaniałym chłopakiem na męża, odpowiedzialnym i troskliwym :) każda by chciała takiego mieć a ja chyba zmarnowałam tą szansę :( ja już niewiem co mam robić :( i jeszcze jest podejrzenie ze bede miec z nim dziecko ale to nie jest jeszcze w 100% pewne... Dziękuję za porady :)

Rodzi sie pytanie: dlaczego on daje Tobie szanse? dlaczego nie powie ze daje szanse waszemu zwiazkowi? Znalazlas sie w trudnym ukladzie, on wie ze ci na nim bardzo zalezy i ze moze dyktowac wszystkie warunki, grac toba bo na wszystko sie zgodzic, aby tylko zatrzymac go przy sobie. Daj mu troche swobody, nie dzwon, nie narzucaj sie... wyjdz do fryzjera.. odciagnij mysli od niego. Nawet jesli to bardzo trudne. NIech on tez zobaczy ze trafila mu sie fajna dziewczyna i niech to doceni. A ty nie panikuj i wierz w siebie