Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość qwerty reaload

Jak odejsc nie robiąc krzywdy partnerowi ?

Polecane posty

Gość qwerty reaload

Wypaliłem sie, czuję że to nie ma sensu. Jestesmy ze soba bardzo dlugo. Zareczylismy sie. Ale jakos czuje że to nie to. Ona nie widzi swiata poza mna. Nie chce jej ranic a nie wiem jak to zrobic. Wiem ze to nie jest ta osoba z ktora pragne sie zestarzec i miec z nia potomstwo. Ona tez na kazdym kroku powtarza ze czuje sie przy mnie pewnie bo jestesmy zareczeni a tego nie mozna ot tak zerwac bez powodu. Wlasciwie to ja powodu nie mam tylko przestalem ja kochac. Nie chce jej ranic a z drugiej strony chce to skonczyc Tylko w jaki sposob skoro ona jest wlasnie taka ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nienawidze tego swiata, jakbym ja miala teraz dostac kosza od faceta to chyba bym sie zalamala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jfzswe
Jak odejsc nie robiąc krzywdy partnerowi Nie ma takiego sposobu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie da się. Zranisz. Mężczyźni zwykle mówią, że muszą pobyć trochę sami i pewne sprawy przemyśleć. I potem już nie wracają. Nie da się nie zranić kogoś, kto Cię kocha odchodząc. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeśli
ona faktycznie nie widzi świata poza tobą to chyba nie ma sposobu by jej nie zranić, może postaraj się z nią porozmawiać i jakoś spokojnie wytłumaczyć, zależy jaki ma charakter. To na pewno dla niej łatwe nie będzie, jak zostawi ją narzeczony, którego kocha nad życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwerty reaload
Kochalem ja, robilem sobie wielkie nadzieje ze to jest ta milosc na ktora czekalem cale zycie a tu sie okazuje ze nie. Nawet nie wiem jak zerwac. Mysle o tym juz od 2 miesiecy ale nie mam odwagi bo boje sie jej reakcji. Nie chce by cierpiala, nie zasluzyla przeciez na to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ile byliscie ze soba? kurde po co sie jej oswiadczales? jakby mi teraz facet powiedzial, ze odchodzi, bo nie kocha to załamka.. a slub za miesiac.. nie mozna dawac komus nadziei.. niepotrzebnie.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale z Ciebie pipa skoro sie oswiadczyles to chyba byles pewny swoich uczuc,po co sie w ogole zareczyles

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedz mu że mu nie dasz dupy
"Wlasciwie to ja powodu nie mam tylko przestalem ja kochac. Nie chce jej ranic a z drugiej strony chce to skonczyc" - chujowo to napisałeś. nie wiadomo, czy śmiać się czy płakać ze śmiechu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwerty reaload
Bylismy ze soba 2 lata a oswiadczylem sie chyba dla swietego spokoju bo jej kolezanki juz zareczone, powychodzily za maz, bo jej kolezanki maja juz dzieci i rodziny a ona nie. No i trula mi caly czas az wreszcie oswiadczylem sie to teraz truje mi o slubie. Nie wyobrazam sobie zycia przy niej mimo ze to dobra dziewczyna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
swinia jestes i tyle. powinna dac ci siekiera w leb, zakopac i zalac betonem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale z Ciebie frajer no i co z tego ze trula,wszystko zawsze robisz bo inni tez robia?biedna dziewczyna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to teraz powiedz, że jesteś jeszcze nie gotowy do zakładania rodziny.:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny co wy na to, zeby zalac go betonem, niech gnije swinia jedna ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale..bardziej ją ranisz
Tkwiąc przy niej :(( Nie da się udawać miłości i po jakim czasie nie dasz rady tego ciągnąć :O Musisz jej powiedzieć prawdę... Przeżyje to na pewno ale w en sposób dasz jej szansę na spotkanie kogoś kto ją pokocha... Sobie zresztą też.. Nie przeciągaj tego bo to tylko pogarsza Waszą sytuację...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejbisi
Ludzie mają rację - co byś nie zrobił to ją zranisz. Przynajmniej dobrze ze sie zorientowales przed ślubem... Moje rady: - zrób to JAK NAJSZYBCIEJ żeby dziewczyna nie marnowała przy Tobie kolejnych miesiecy, im szybciej tym szybciej sie otrzasnie i znajdzie kogos komu naprawde na niej zalezy - najpierw jakos powoli zasygnalizuj ze cos jest nie tak, zeby nie było ze w poniedzialek wysyłasz jej smsy ze ją kochasz itp a we wtorek zrywasz... - przy rozstaniu mów jej że jest wspaniała a ty jesteś palantem - po prostu weź całą winę na siebie bo ona i tak bedzie cierpieć wiec przynajmniej niech nie mysli ze to jej wina czy że z nią coś nie tak. Powiedz jej ze na pewno znajdzie kogos kto naprawde na nią zasługuje. Ale bądź stanowczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejbisi
wredniak. co ty tak sie przejmujesz? widze ze sama sie boisz takiej sytuacji :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejbisi
Jak byś była w 100% pewna swojego partnera to byś sie nie bała :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwerty reaload
Ale w jaki sposob zasygnalizowac ze jest cos nie tak ? Nie widzimy sie w weekend bo ona pojechala do domu do rodzicow. Mieszka na stancji i studiuje w moim miescie. Co mam jej powiedziec ? W jaki sposob ? Nie mowcie ze jestem chamem i draniem bo jakby tak bylo to bym sie nie przejmowal tym co ona czuje tylko bezdusznie zerwalbym a jest jak widzicie, nie chce jej krzywdzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ......a
tak jak ta panna co ma tego nędznego faceta .Pewnie jet pewna na 100% wkońcu jej sie oświadczył przecież!:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejbisi
No po prostu nie bądź już czuły i nie udawaj że ją kochasz. Tzn rozmawiaj normalnie itp tylko bez uczucia. Po prostu nie udawaj miłości. Żeby było jasne: mi jest bardzo szkoda Twojej narzeczonej, nikomu czegos takiego nie zycze i jesteś cieć że się jej w dodatku oświadczyłeś ale nie wieszam na tobie psów bo takie rzeczy się zdarzają niestety czasem... widocznie to nie było to, co zrobić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ......a
nie uciesz sie na jej widok co chyba nie bedzie trudne. Zreszta aktorzyna musi byc z ciebie niezły skoro sie jeszcze nie połapała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejbisi
Fakt, g**** mnie to obchodzi, twoja sprawa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejbisi
PS. Suwaczek ślubny Ci nie działa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwerty reaload
Najlepiej obrazic prawda? Wtedy czujecie sie lepsze ? Kazdemu moze sie zdazyc a wy idealizujecie. Wiem ze zle zrobilem oswiadczajac sie jej ale czasu sie nie cofnie. Teraz chodzi o to by ja najmniej bolalo a wy nadal na mnie najezdzacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko łagodna szczerość i w miarę szybkie postawienie sprawy jasno. Posłuchaj tego, co pisze ejbisi. Weź winę na siebie jak mężczyzna. W końcu TO JEST TWOJA WINA, a raczej twojego braku uczucia i zbyt szybkich oświadczyn. I nie proponuj jej żadej "przyjaźni" bo dziewczyna będzie jeszcze bardziej zdołowana. Njalepiej zerwać - przynajmniej na jakiś dłuższy czas - wszelkie kontakty. Wycierpi swoje, ale innego wyjścia nie ma. Jeśli faktycznie przestałeś ją kochać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×