Wredny charakter mojej żony

Jak ja doskonale Cię rozumiem.. mój mąż zachowuje się bardzo podobnie do twojej żony. Jest takim samcem alfa, wszystko wie najlepiej, wszystko wie najlepiej, wyzywa wszystkich dookoła, przede wszystkim moich rodziców, przez co często się kłócimy. Byle co potrafi go doprowadzić do napadu agresji słownej. Jak coś mu się nie podoba potrafi powiedzieć do mnie spier... I nie mam prawa się do niego odezwać. Początkowo bardzo to przeżywałam, po każdej kłótni płakałam, nie odzywałam się. Wszystko na nic. On po prostu się nie zmieni. Coraz częściej myślę, żeby od niego odejść bo naprawdę tak się nie da. Kiedyś powiedziałam mu że go zostawię, na co on stwierdził, że jestem jego. Sprawił, że staje się dla mnie obojętny, a co najgorsze, że przestaje go kochać. Wiem jak bardzo jest Ci ciężko, jak wygląda życie z takim człowiekiem. Wiem że kolejne szczere rozmowy nic nie dają, jedynie przez kilka dni jest spokojnie. U ciebie jest trudniej - macie dziecko. Ja czuję w kościach że nie będę z moim mężem. Mam czasem wrażenie, że kredyt łączy nas bardziej niż małżeństwo. czekam aż skończymy spłacać kredyt i wtedy być może znajdę w sobie siłę by odejść. Najgorsze jest to, że wychodziłam za mąż za naprawdę fajnego faceta, a nie takiego chama. Być może byłam ślepa...

Ale żenada. Kobieta ma mniemanie o sobie, że hoho. Jaka to ona piękna, cudowna, zasługuje na kasiastego faceta z nowym Audi. A ona sama co sobą reprezentuje? Odpowiedz sobie autorze na to pytanie. Nawet studiów nie skończyła co w obecnych czasach jest naprawdę słabe. Ambicji w niej za gorsz, bo ambitne kobiety pracują i nie realizują się podczas mieszania zupy w garze. W sklepie pracować nie będzie bo to wstyd pewnie. To gdzie by chciała pracować ze średnim wykształceniem zakładając, że nie jest elektrykiem ani stolarzem? Widać autorze, że Ty sam wiele lepszy nie jesteś skoro wybrałeś sobie na żonę taką pusta lale. Dobrze zauważyłeś, że ładna miska jeść nie da, tylko jest już po fakcie.

18'43,kredyt mozesz splacac nieb ędąc w związku,po odejsciu od męża.

Kopnij ją w dupę nie ma sensu się męczyć , ułóż sobie życie jak zrozumie swój błąd to Cię doceni i będzie żałować i nie słuchaj pierdolenia nowoeuropejskich idiotów , to odwieczne prawo natury jest naturalne , tak to stworzyła natura i tak ma być . Chłop jest chłop a baba (z całym szacunkiem)baba i tyle... I może się ułoży.

To dopiero problemy.