Mój facet nie chce ślubu - nie ma problemu

czy z tego forum pochodzą równiez Twoje informacje na temat przedmiotów objętych majątkiem osobistym, majątkiem wspolnym oraz dotyczące prawa spadkowego? jesli tak, to nie bede nawet tam wchodził :D

http://www.forum.prawnikow.pl/topics5/13718.htm?highlight=konkubinat http://www.forum.prawnikow.pl/topics16/18319.htm?highlight=konkubinat http://www.forum.prawnikow.pl/topics21/16168.htm?highlight=konkubinat http://www.forum.prawnikow.pl/topics16/20517.htm?highlight=konkubinat chcecie jeszcze? Dalej chcecie oszukiwac siebie, albo swoich patrnerów, których " podobno kochacie"?

wszystko zależy od umów i dowodów jakie sie posiada, nie masz umówy, nie masz dowodów, na wkład w mieszkanie konkubenta, nic ci sie nie nalezy

\"wszystko zależy od umów i dowodów jakie sie posiada, nie masz umówy, nie masz dowodów, na wkład w mieszkanie konkubenta, nic ci sie nie nalezy\" ale w małżeństwie jest identycznie :D i za wklad w mieszkanie męża tez nic nie dostaniesz o ile nie masz dowodow... współczuć facetowi, ktory miał pecha związać sie z \"kobiety widać za mało\"

no i miało być o miłości a jest o czym? o kasie ręce opadają

Ewa, nie znasz tego? "jak nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o kasę" :D:D:D

Ewa - rece opadaja to za to jak mnie tu pomaranczki potraktowaly za to co pisałem :D:D

Autorko, Długi tekst tylko po to, żeby udowodnić obcym ludziom, że nie potrzebujesz ślubu? A może to jednak próba wytłumaczenia się samej przed sobą? Zazwyczaj obcy człowiek, szczesliwy i bez wątpliwości co do swoich wyborów nie wpada na pomysł, aby opisać go (i to jak dokładnie) niezananym ludziom. No chyba, że coś go jdnak wewnętrznie gryzie, pragnie się wygadać i uzyskać potwierdzenie, że może robi dobrze. Nie oceniam Cię, każdy ma swoje wybory i swoje powody. Chcę tylko zwrócic uwagę na jedną kwestę. Twój mężczyzna miał żonę. Kochał ją, szanował i pragnął z nią ślubu i dzieci. Chciał małżeństwa. Rozwiódł się i może po prostu postanowił już być wygodny, jak sama piszesz obsesyjnie broniąc swojej wolności. Nie zmienia to faktu, że jako normalny człowiek, chciał małżeństwa i je miał. Szczegół, że nie z Tobą, a z inną. Wierzę, że Cię kocha i może nawet szanuje, chociaż nie liczy się z Twoimi potrzebami do końca. Ty jesteś tą drugą, z zazwyczaj z tymi "druguimi" nie chce się facetom powtarzać całe maskarady raz jeszcze. Z wygody. Z oszczędności finansów i nerwów. Więc ciężko zgodzić, się z Tobą, że to Twój wybór i czujesz się z nim tak wspaniale (z wyborem opcji bez ślubu). O Ślubie rozmawialiście, więc nie mów, że go nie chciałaś. Zgodziłaś się na jego "nie", które wytłumaczyłaś sobie i próbujesz wytłmaczyć nam, aby poczuć się po prostu lepiej. Nie zmieni to jednak faktu, że gdyby ten facet dbał o Twoje potrzeby, kochał, szanował rozważyłby i Twoje potrzeby. Mozna żyć godnie bez ślubi, ja nie przecze. Tylko, że nie jest godnym życiem, ułożenie się z wygodnym mężczyzną, dla którego jesteś tą drugą, i który liczy sie przede wszystkim ze swoimi potrzebami.

komiczne, te uroki slawy...echhh :D:D:D

o, ktoś cytuje Gałczyńskiego :)

komiczne, przeciez Cię nie lubię... a teraz nawet poczułam jakąś lekką sympatię, czy raczej solidarność poglądów... to chyba przez te upały

qrcze- bez slubu jest bosko i polecam-, polecam też podróże służbowe....echhhh te powitania po powrocie:>

"Więc ciężko zgodzić, się z Tobą, że to Twój wybór i czujesz się z nim tak wspaniale (z wyborem opcji bez ślubu). " Jej wybór, bo mogła stwierdzić "nie będzie ślubu, to pa kochany, szukam kogos bardziej elastycznego

A no widzisz Ewo :) Ale pomaranczki widzą to inaczej :)

ktoś tam napisał na początku, że głównym pozytywem małżeństwa jest noszenie nazwiska ukochanego- dzisiaj zmiana nazwiska jest prostą procedurą i mniej kosztuje niż konsekwencje małżeństwa;D

Ona jest z nim bo go kocha. On nie chce ślubi, ona sięna to godzi. A facet wie, że i tak go nie zostawi. Nie pierwsza i nie ostatnia...Kobiety jednak zawsze dają się przekonać do męskich wyborów. Powiem więcej, potrafią sobie to wytłumaczyć jako ich własny, bezwarunkowy WYBÓR :) I każdy mężczyzna Wam to powie.

ale czemu patrzycie na to wszystko z takiej strony???? Czemu zakladacie ze to facet niejako korzysta z kobiety nie dając jej ślubu????? W jakich wy związkach jestescie skoro podchodzicie do nich tak merkantylnie?

nie wiesz? proste : bo kobieta chce stabilizacji, gwarancji oraz zdjęć ze ślubu, a facet mysli tylko o tym, jak możną tę kobietę wykorzystać i puscić w trabę :D:D:D

Z tego prostego powodu, że dziewczyna napisała o tym na forum i jasne jest, że sama siebie stara się przekonać, że SŁUSZNIE zrobiła. Sama siebie nie oceni, bo ciężko jest być obiektywnym wobec własnych wyborów, tym bardziej kiedy kieruje sie sercem. Najwidoczniej nie do końca się z tego cieszy, aczkolwiek wyboru innego nie ma niż zaakceptować stan takim jaki jest. Drażniące jest wytłumaczyć sobie coś, czego nie do końca się chce, jako świadomy wybór - raczej świadoma akceptacja sytuacji. A to zupełnie co innego. Tak jak czym innym jest Coś WYBRAĆ i GODZIĆ się na coś. Niestety, jak kobieta kocha to się GODZI. Facet natomiast WYBIREA - i najczęściej odchodzi w takiej sytuacji.

Kyrene? Ty tylko takich poznałaś mężczyzn?

i w związku z tym powinna od niego odejść, żeby nie musieć sie godzić....(mruknięcie pod nosem). Drobiazgiem jest to, że są ze sobą szczęśliwi :) Ważniejszy jest fakt ślubu.

Psedło, jeżeli mnie jeszcze na tyle nie znasz, to zupełnie poważnie Cię informuję, iż nabijałam sie w żywe oczy :)

"Facet natomiast WYBIREA - i najczęściej odchodzi w takiej sytuacji." jasne :D:D Kobieta wybiera tak samo jak facet... Świat to nie wielki targ niewolników na którym mężczyźni przechadzaja sie pomiedzy straganami pełnymi kobiet, czekajacych tylko na to, by ktos je wybrał...

Tak sadziłem, Kirene. Od niemal samego początku żyję w przeświadczeniu, że Ty mnie nabijasz regularnie w butlę.

komiczne , a to znasz ? "Kobieta wybiera mężczyznę, który ma ją wybrać " :D Stare, ale prawdziwe :) Psedło, i masz absolutna rację :D Zresztą nawzajem, też uwazam, że Twoje wypowiedzi to prowokacje :D:D

Nic podobnego, Kirene. W moich wypowiedziach nie znajdziesz śladu prowokacji!

I nastepny topik na którym romantyczna miłośc została obdarta z iluzji.Kasa, dziedziczenie, mieszkanie. To jest rzezczywistosc świętego sakramentu.

a już tyle razy obiecywałam sobie, że przestanę pić kawę przy komputerze.... Psedło, nie kłam . O mało sie przez Ciebie nie udławiłam.