Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość chce jej pomoc ale jak

JAK PRZEKONAC ALKOHOLIKA DO LECZENIA?MOZNA ZMUSIC JAKOS?

Polecane posty

Gość chce jej pomoc ale jak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chce jej pomoc ale jak
to kobieta martwie sie o nia pije non stop awanturuje sie nawet mnie wyzywa ,wymysla niestworzone rzeczy maz chce sie z nia rozwiesc chce jej pomoc ale jak?mowi ze pojdzie na leczenie ale tego nie robi.znamy sie wiele lat i boje sie ze przez alkohol skonczy sie nasza przyjazn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzeba ja olac kompletnie
i pozwolic jej upasc na dno. nie pomagac. serio. sama musi do tego dojsc. bylam z alkoholikiem. jej maz niech wniesie o rozwod, to najlepsze, co oze zrobic. jesli to jej nie otrzezwi i nie zmusi do odwyku, moze nie byc takiej sily

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Idź do Gminnego Ośrodka Rozwiązywania Problemów Alkoholowych w Twojej miejscowości. Nie jestem pewna na 100%, ale oni chyba wydają skierowania na przymusowe leczenie. A wniosek o rozpatrzenie sprawy może zgłosić każdy, rodzina, sąsiad, nauczyciel dzieci, znajomy, itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chce jej pomoc ale jak
no wlasnie jej maz chce rozwodu tzn on chce ja nastraszyc ale jesli to nie pomoze to chce sie naprawde rozwiezc ona pije dzien w dzien wyzywa go awanturuje sie teraz nawet do mnie sie czepia wymysla bog wie co szkoda mi jej jast fajan dziewczyna ale ten alkohol strasznie ja zgubil.moze to i prawda ze trzeba ja zostawic sama sobie niech uopadnie na dno ale mi jej szkoda:( macie jeszcze jakies pomysly?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chce jej pomoc ale jak
jak jest trzezwa obiecuje ze pojdzie na leczenie ale ona jest trzezwa 3 dni w miesiacu:( przykre ale prawdziwe.upija sie do nieprzytomnosci trzezwieje jak juz nie ma sily pic potem dzien dwa przerwy i dalej maraton poltora tygodnia....chce jej pomoc jestem jej przyjaciolka ale nie wiem juz co robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chce jej pomoc ale jak
jak zglosze to w gminie to nie wiem jak ona zareaguje szczerze mowiac boje sie po pijaku mysle ze byla by zdolna do wszystkiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sluchaj...
to co ktos tu wczesniej napisal - to nie jest jakis tam pomysl, to jest rada, dawana przez specjalistow. Nie ma innego sposobu, nie ma innej drogi, nawet jesli zechcesz troche o tym poczytac, to znajdziesz wlasnie takie wskazowki - nie pomagac, nie gderac, nie tlumaczyc, nie obwiniac, nie sprzatac, nie chowac butelek itd. Taka osoba musi osiagnac dno i jest to jedyne wyjscie. Wiesz co to jest interwencja? To jest jeden ze sposobow nakolonienia osoby uzaleznionej do podjecia leczenia. Koniecznie o tym poczytaj! Mialam do czynienia z alkoholizmem w rodzinie, wiec wiem jakie to trudne, nie pomagac najblizszej osobie, ale wlasnie wbrew pozorom, brak pomocy jest w tym wypadku najwieksza pomoca!!!!! Przeprowadzcie interwencje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, ona nie musi koniecznie wiedzieć że to Ty zgłosiłaś jej problem w Gminnym Ośrodku. A poza tym to jeśli decydujesz się pomóc to licz się z konsekwencjami - trudno jest pomagać tak aby ta osoba nie wiedziała kto to robi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chce jej pomoc ale jak
no wlasnie to nie ejst takie proste-ja cche jej pomoc bo wiem ze ona jest inna tylko ten alkohol robi z niej potwora ale tak naprawde to nie mam pojecia jak jej pomoc.przestane sie odzywac to sie pewnie obrazi i nie zroumie ze to dla jej dobra,zglosze to to juz wogole az sie boje pomyslec co by to moglo byc jakby sie dowiedziala ze to ja......nie wiem juz co robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sluchaj...
masz typowe myslenie, wiem bo tez przez to przechodzilam i dotyczylo to czlonka mojej rodziny, nie mozesz tak myslec - najwazniejsze jest to aby osoba uzalezniona jak najszybciej rozpoczela leczenie i tutaj nie ma miejsca na zastanawianie sie czy ktos sie obrazi, nie bedzie sie odzywac. Nie jestes w stanie, mimo najszczerszych checi swiata przetlumaczyc takiej osobie, poprostu nie dasz rady. Uzaleznienie to choroba, a zaczarowane kolo zaprzeczen jest nie do przebicia. Pamietaj, ze osoba taka obieca wszystko, byle tylko zyskac to czego chce - np. zeby dac jej spokoj i nie gadac o tym, ze pije!! Moze tak obiecywac bez konca, a czas ucieka, organizm sie wyniszcza. Mysle, ze na dobry poczatek powinnas w ogole choc troche infromacji na temat alkoholizmu pozyskac, wtedy jest latwiej to zrozumiec i podjac wlasciwe kroki i zachowanie wobec uzaleznionej osoby. Poczytaj o tej interwencji - to jest akurat ze strony o narkotykach, ale nie ma to znaczenia, bo przeprowadza sie to takze wobec osob uzaleznionych od alkoholu - z reszta jest tam to napisane. http://www.nie-narkotykom.sos.pl/index.htm w zakldce jak sie robi interwencje. Wazne aby przeprowadzic to dokladnie tak jak jest tam napisane, bo inaczej nie przyniesie pozadanych rezultatow. Ja korzystalam z porad psychologa od uzaleznien, ktory te wlasnie metode poradzil, ale trzeba trzymac sie podanych wskazowek, a jako ultimatum, o ktorym tam mowa, maz tej kolezanki moze zagrozic rozwodem na przyklad. I pomysl, tak, ze jesli bedziesz sie przejmowala tym, czy kolezanka sie pogniewa, to byc moze uplynie tyle czasu, ze juz bedzie za pozno. Jesli nic sie nie zrobi w tym kierunku bedzie tylko gorzej. Lepsze to niz patrzec jak sie stacza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chce jej pomoc ale jak
:( rozmawialam z nia wczoraj przez tel,wymyslaila jakas dziwna rzecz,chcialam sie z nia spotkac pogadac byla pijana w sztok rzucila sluchawka jej maz dzwonil mowil ze ma dosc ze juz nie wytrzymuje ze sklada pozew o rozwod-:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przymusowym, sądowym nakazem leczenia obejmuje się alkoholików, którzy np. stosują przemoc domową, albo przez swoją chorobę popełniają inne przestępstwa. A jeśli sobie popija i nic nikomu nie robi, to żadna gminna komisja nie pomoże. A nawet jeśli sąd skieruje alkoholika na oddział, to najczęściej nie przynosi to ŻADNYCH rezultatów, bo taki człowiek jest ZMUSZONY do leczenia i robi to tylko dlatego, że jest nakaz sądowy. Żaden lekaż nie wyleczył jeszcze alkoholika, który nie chciał się leczyć. Dlatego, że jedynym lekarstwem na alkoholizm jest silna wola, chęć wspólpracy i wyjścia z nałogu. Alkoholik musi chcieć się wyleczeć, a żeby chciał musi mieć silną motywację. Skuteczną motywacją jest tzw. sięgnięcie dna, kiedy niżej upaść nie można. Odwracają się znajomi, przyjeciele, rodzina, opuszcza małżonek. Zrób jak Ci tutaj radzą. Pamiętaj, ona nie może leczyć sie dlatego, że ją o to błagacie, i nalegacie, bo to na nic. Ona musi chcieć. Sama z siebie. Inaczej wasze wysiłki są bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chce jej pomoc ale jak
dzieki mala chyba tak wlasnie trzeba bedzie zrobic-odwrocic sie od niej.....moze kiedys to zrozumie ze to dla jej dobra choc przyznam szczerze ze nie bedzie to latwe i bede sie o nia bardzo martwic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jak na tym dnie do którego radzicie sięgnąć - alkoholik nie wybiera leczenia tylko samobójstwo - co wtedy Tez osoby pomagające osiągnęły sukces ? Jakos zbyt prosto to wszystko tłumaczycie Zostawić wiem ,ze tak uvczą i radzą - ale jest duże ryzyko ,że zakończy się to tragicznie dla alkoholika Trzeba to wziąć pod uwagę i liczyć się z tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba sama nie wie czego chce
dajma nom wlasnie to mnie troche martwi bo jakis miesiac temu jak byla pijana mowila ze ma wszystkiego dosc ze bez sensu zycie i ze chce sie zabic-rozmawiam z nia i jakos jej przeszlo ale na jak dlugo?kurde juz sama nie wiem co robic:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chce jej pomoc ale jak
to wyzej to ja sory zle sie podpislalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nawet jeśli jest nakaz sądowy do przymusowego leczenie z alkoholizmu, to np. przywożą delikwenta do zakładu leczącego uzależnienia , a tam dają mu kwit do podpisania,że wyraża zgodę na leczenie. No i zaczyna się na nowo, bo wraca do domu i dalej robi to co robił (a). I nie mam pytań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nikogo nie bronie staram się patrzeć obiektywnie Alkoholik jest bardzo uciążliwym ojce,mężem.sąsiadem Jolkaza - pokazuje ,ze tak naprawde działaniami przymusu czy zostawienia sobie - otoczenie załatwia swój problem Albo się zminisz ( alkoholik) albo nie istniejesz Jeżeli alkoholizm, narkomania to choroba - przyznajmy się raczej ,ze nie umoemy sobie z nia radzić Póki co alkohol jest wszędzie choć wiadomo,że KAŻDY PIJĄC GO UZALEŻNI SIĘ - jeden szybciej inny pózniej Jest przyzwolenie spoleczne na picie alkoholu a potem dramat Państwo na wpływach z akcyzy zarabia straszne pieniądze - to może Państwo powinno potem opiekować się uzależnionymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chodzi mi o odwrócenie się od uzależnionej, ale to nie znaczy, że masz ją mieć gdzieś. To trzeba przeprowadzić bardzo precyzyjnie. Zostawić samej sobie, a jednocześnie trzymać rękę na pulsie, żeby się nieszczęście nie wydarzyło. To trudne, wiem. Dlatego najlepiej poszukaj wsparcia w jakiejś poradni, klubie AA. Poradzą Ci dokładnie jak masz postępować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chce jej pomoc ale jak
ona wchodzi czasem na to forum moze to przeczyta.....a moze sama podesle jej link jak bedzie trzezwa.....tylko kiedy to bedzie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może tak Spróbuj powiedzieć jej to co nam że martwisz się o nia bo Ci na niej zalezy ze nie wiesz jak jej pomóc choc bardzo bys chciała że wiesz jako trzeżwa osoba ,ze ta sytuacja nie jest dla niej dobra choc ona juz nad nią nie panuje ze nie potepiasz jej i rozumiesz jej ból ze w/g ciebie pora by coś z tym zrobić ze pomożesz jej jezeli uzna ,że to ma sens ze prosisz by to szczerze przemyslala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chce jej pomoc ale jak
dajma dzieki tak zrobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
napisz jak sobie poradziłas - dobrze ,że ma Ciebie choć moze byc tak,że zacznie Cie nienawidzieć nie zrażaj się walczysz o człowieka myślę o Tobie ciepło - dasz radę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dajma -- >>> kiedyś tak było, że nakaz sądowy do leczenia np. alkoholizmu był respektowany i zamykani byli w zakładach zamkniętych i leczeni na koszt państwa. Ale \"państwo opiekuńcze\" przestało istnieć, a mamy uwielbiany kapitalizm.A socjalizm ze swoimi ułomnościami, był lepiej zorganizowany mam w tym przypadku na myśli służbę zdrowia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chce jej pomoc ale jak
no wlasnie boje sie ze mnie znienawidzi itd ale wierze ze kiedys to zrozumie....oby.wiem ze ona jest inna tylko alkohol tak bardzo ja zmienil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chce jej pomoc ale jak
podnosze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×