Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zosiaa 26

zwiazek z rozsadku.czy ma sens?

Polecane posty

Gość zosiaa 26

czy zwiazek z facetem ktory jest we mnie po uszy zakochany, uczciwy, pracowity, dobry, uczuciowy,wesoly,inteligentny i ogolnie nic mu nie mozna zarzucic ma sens jesli on mnie w ogole nie pociaga fizycznie? nie jestem juz taka mloda.mam 26 lat.wszystkie kolezanki albo w zwiazkach albo juz mezatki.ja nigdy nie mialam wielkiego powodzenia,a juz na pewno nie bylo wielu chetnych zeby sie ze mna wiazac na stale.rodzice sa nim zachwyceni ,moi znajomi tez. on wie,ze go nie kocham,ale mowi,ze poczeka,ze bedzie walczyl o moja milosc.nie wiem co robic.czasami widze jakiegos faceta na ulicy i juz serce mi bije szybciej,a on moze wychodzic z siebie zeby mnie zadowolic ,a to dalej mnie nie rusza.i co tu robic? wiem,ze na ksiecia z bajki nie mam co liczyc,ale byc z kims tylko dlatego,ze jest dla mnie dobry.mial ktos taka sytuacje moze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problem jest...
powazny, niektore zwiazki milosci nie wytrzymuja proby czasu, a tak to trudna sprawa, ale nie niemozliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewuszka 25
on to juz jest gotowy sie zenic.powiedzial,ze on pierwszego spotkania wiedzial,ze jestem ta jedyna.nie dawal za wygrana jak go splawialam. teraz milo jest miec kogos kto o mnie dba i w ogole,ale nie wyobrazam sobie isc z nim do lozka na razie.oczywiscie on mowi,ze poczeka.i tak w kolko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moze*
go z czasem pokochasz? albo za kilka lat jak juz bedziesz mezatka i miala z nim dzieci to pojawi sie twoj ksiaze ktorego pokochasz i co wtedy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yhyhyhyhyhyhhyhyhyhy
ja mam taka sytuacje... i nie wiem co robic.. zostawic go? on by zycie za mnie oddal.... a ja? no wlasnie... czy ja go wogole kocham? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja radzę poczekać
bo co potem zrobisz jak teraz zdecydujesz się być w związku z tym chłopakiem do którego nic nie czujesz/nie kochasz, a za jakiś czas poznasz swoją milość tzn. poznasz kogoś kogo pokochasz z wzajemnością ??? ... potem będzie rozdarcie, cierpeinie etc ... wiesz co ja bym się nie śpieszyła i zobaczyła co czas przyniesie ;) ... z resztą jeszcze jesteś młodą dziewczyną :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pigwa genowefcia
ech i ja mam taki problem :( opstatnio jechal do mnie 18 h w pociagu tylko po to zeby spedzic ze mna 4 h :P zaluje okropnie, bo to swietny chlopak, ale wydaje mi sie ze procz przyjazni nie jestem w stanie nic mu ofiarowac :( z kolei sama sie zastanawiam,czy nie za wiele wymagam, czy nie szukam ksiecia z bajki... uczucia to same klopoty :(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma sensu!!! Jak dla mnie to padnie prędzej czy później :O Szkoda tylko czasu Twojego i jego też :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ożeń się z nim zosieńko
zobaczysz jaki jest ciążki zawód prostytutki, a jak nie ma miłości są środki zastępcze, żebractwo, alkoholizm, narkomania, możesz zostać dewotką i z księdzem umiawiać się na ruchanko podczas spowiedzi jak głupi mężuś będzie się modlił, żebyś go pokochała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babytin
Zmień na chwile środowisko. Sprawdz siebie. wyjedz na wakacje na jakiś czas bez niego. Czy bedziesz tesknić, cvzy bedzie Ci czegoś brakować? dopiero gdy Nam kogoś brakuje wtedy zdajemy sobie sprawe ze jesdnak bardzo zalezy nam na tej osobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iksiiińska
On będzie walczyć o miłość - cudownie, ale o miłość nie można walczyć... Ona jest, albo jej nie ma... a związek bez miłości - szkoda zdrowia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wokol siebie widze pelno takich zwiazkow, ludzie zwiazali sie ze soba, bo czuli, ze w pewnym wieku po prostu juz trzeba. Wiekszosc z nich na poczatku jest tak zadowolona, ze udalo im sie kogos w koncu zlapac, ze nawet chyba sa szczesliwi. Problem w tym, ze w pewnym momencie czlowiek zrozumie, ze bycie z kimkolwiek tylko zeby nie byc samemu nie daje szczescia. Ech, sama wybierz co wolisz, jak masz sie czuc nieszczesliwa stara panna to moze lepiej byc nie do konca szczesliwa mezatka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×