łóżkowe obrażanie się

spotykam się z facetem od niedawna i dopiero zaczynamy łóżkowe igraszki. dzisiaj rano sytuacja była taka: całowaliśmy się i pieściliśmy, on zaczął pieścić mnie w miejscu intymnym, co było dla mnie przyjemne, ja jakoś nie mogłam "przełamać się", żeby pieścić jego penisa, ale on pokierował tam moją rękę. on wiedział, że nie chcę się kochać, ale ja trochę się bałam, że przez takie pieszczoty sprawa zabrnie za daleko i chyba też dlatego czułam jakiś opór, zeby go tam pieścić. on doprowadził mnie do orgazmu, ja jego nie. mogłabym go pieścić dalej, ale potrzebowałam przez chwilę po prostu się do niego przytulić (zaraz po tym jak doszłam), więc przestałam i się przytuliłam. on chwilę mnie przytulał, a potem odwrócił się plecami bez słowa. przytuliłam się do jego pleców, głaskałam go, ale było zero reakcji. nie wiedziałam, czy się obraził czy jak. odsunęłam się i spytałam, dlaczego ode mnie uciekł. powiedział, że jest tu ze mną, ale ja widziałam, że go myślami nie ma. zrobiło mi się strasznie przykro. zamiast cieszyć się, że mi było dobrze - foch. po jakimś czasie odwrócił się do mnie. spytałam znowu, czemu go ze mną nie ma,a on powiedział, że już jest, że wrócił i przytulił mnie. ale przeszła już mi ochota na pieszczoty. to był klasyczny foch, bo mu natychmiast nie zrobiłam dobrze?? czy mi się wydaje?

tez tak miewalam z facetem;/ egoiscie, swienie, nie wiem nigdy o co im chodzi,, duze dzieci.

wiesz ty chcialas sie przytulic a jemu dalej stal jak bys sie przytulila to on by cie dalej czul przy sobie i chcialby jeszcze wiecej i dalej.....on sie odwrocil bo musial troche ochlonac....za bardzo sie chlopak podniecil....ale pewnie wstydzil sie o tym powiedziec

Buahahahaha , szkoda mi twojego faceta .

jak kocha to nie rzuci hej ho

Centurion - szkoda mi Ciebie, skoro nie znasz mnie, a jesteś przekonany, że wszystko już o tej sytuacji wiesz. wątpię, żebyś sam miał niesamowite doświadczenia, skoro tylko na taki komentarz cię stać. razorMAN - Twoje wyjaśnienie zabrzmiało całkiem przekonująco. on powinien rozumieć, że nie chce się kochać - wie że miałam trudne przejścia. dlatego też zdziwiło mnie to zachowanie, które zinterpretowałam jako obrażenie się. ale gdyby było tak, jak piszesz, to sprawa wygląda inaczej.

i faceta ma w dupie!

ale egoistka :D !!!!!!

i jeszcze sie dziwi, ze facet tak sie zachowal, a ciekawe jak Ty bys sie czula, gdybyscie sie piescili, a on doszedl i Cie olal?

ola ja mialam podobnie moj facet sie przez cale sniadanie nie odzywal, bo nie chcialam sie kochac rano wzruszylam na to ramionami, i powiedzialam mu spokojnie, ze w tylek mu wlazic nie bede, zeby tylko sie do mnie odezwal i ze seks to nie moj obowiazek i ze jak bedzie chcial, to zeby sie odezwal wieczorem po pracy jak juz przyjdzie caly dzien sie nie odzywalam smsowo, a jak wieczorem przyszedl to normalnie rozmawial - i wiecej juz nie poruszalismy tego tematu

bo z sekretareczka myk myk ;)

dziewczyna jaguara - ja go nie olałam, chciałam się przez chwilę tylko przytulać. centurion - a po czym wnioskujesz, że nie zrozumiałam?? nie martw się, twoje wybranki w formacie jpg nie będą robiły cię w bambuko. a jak się nauczysz nie oceniać, to może znajdziesz jakąś prawdziwą. a ja miałam tak... - mnie czasem brakuje dystansu do takiego zachowania. ale może gdybym je lepiej zrozumiała, to byłoby mi łatwiej. najlepiej by było, jakby on sam mi powiedział, co czuje, ale skoro tego nie zrobił, posilę się waszymi domysłami ;-)

a ja mam inny problem, choc kwalifikuje sie do tego tematu... kiedy sie pieścimy ja potrafie miec po 10 orgazmów, kilka minut po jednym nastepny.. czasami nawet kilkadziesiart sekund.. nigdy nie myslałam ze bedzie mi z kims az tak dobrze :) jednak potrafie byc zła (wiem ze nie mam racji, nie powinam..) kiedy mj koniecznie chce juz dojsc, a potem wiadomo juz nie chce... piescił by mnie godzinami - ja nie narzekam.. ale ja tez lubie robic mu dobrze... :(

Dacie rade

centurion - nie dam Ci się sprowokować. z takim chamem po prostu nie chce mi się gadać.

Przypominają się wczesne młodzieńcze lata. Nie ma nic gorszego niż doprowadzić faceta do wrzenia, a później się cnotliwie wycofać. Dobrze, że wytrwał przy Tobie.. ja w takich sytuacjach zwykle od razu biegałem do kibla sobie ulżyć

senioritkaa - nie zrozumiałam, na czym właściwie polega Twój problem

centurion - > ja rozumiem ze facet moze sie podniecić, rozumiem że moze sie rozgrzac do czerwoności.. ale kazdy powinien potrafic nad tym zaawnowac, i kiedy kobieta nie che poprostu odpuscić. Nie potrafia tego zrobic tylko ci którzy myslą kutasem zamaist mozgiem.. i wybacz, ale własnie takie wrazenie sprawiasz ty. opisywany facet chciał ochłonąć.. poczym \"wrocił\" do swojej parntnerki, rozumiał ze ona nie chce i już. (mam nadzieje, ze ta wersja bedzie jest prawdziwa) skoro nie rozumiesz takiego zachowania, ze obieta moze nie chcieć, ze facet czasem musi odpuscic.. to nie zycze zadnej kobiecie akiego faceta jak ty. _o_l_a_ - > nie orzejmuj sie jego głupimi wypowiedziami.

a bo senioritka to pewnie ma z 13 lat... w gimnazjum teraz chujowy jest poziom

chciałbym wiedzieć - to gratuluję samokontroli :-/ całe szczęście mój facet lata wczesno-młodzieńcze ma już za sobą. a moje zachowanie nie wynikało z fałszywej cnotliwości.

skierka.. prawda, ale czasami takie podejście " chciałabym, ale się boję" może faceta doprowadzić do frustracji

i ja nie mówię, żebyś mu od razu zrobiła dobrze ustami z połykiem, ale jeżeli zaczynasz coś, to dokończ. Jeżeli nie chcesz, to powiedz mu to delikatnie, że nie tym razem i już. Faceci też są czuli na takie reakcje. Może pomyślał, że się brzydzisz jego albo, że za mały, albo nie wiem co jeszcze.

chciałbym wiedzieć - wiem, że nie dokończenie sprawy nie jest przyjemne, ale "foch" nie jest chyba najlepszą reakcją. ale nie pomyślałam, że on mógł chcieć ochłonąć albo pomyśleć, że coś mi się nie podoba - zwłaszcza, że jeśli chodzi o rozmiar to byłam owszem zaskoczona, ale dlatego, że miał takiego grubego - nigdy się nie kochałam z facetem, który by takiego miał i aż się trochę zaniepokoiłam ;-)

mam prośbę do wszystkich wypowiadających się: olejcie tego bezczelnego buca, centuriona, bo zatruwa temat. jak nie będzie wzbudzał zainteresowania, bo sobie odpuści.

no widzisz.. a może on ma kompleksy straszne z tego powodu i sobie pomyślał, że Ty się obrzydziłaś jego grubym penisem i oo chociaż tak na prawdę taki foch z jego strony to trochę żałosne zagranie i tak trochę mało męskie może ulżenie sobie w toalecie lepsze nie jest, ale przynajmniej można się wtedy w spokoju skupić się na pozbawianiu cnotliwości swojej partnerki

jestem zadziwiona - chyba po raz pierwszy na kafe ludzie mi napisali coś sensownego, na co sama nie wpadłam ;-)

dacierade

hahaha ..... \"powinien zrozumiec ze nie chce sie kochac\" a on mysli \"powinna zrozumiec ze chce sie kochac\" .... do czytania mysli u was jeszcze daleka droga a z telepatia tez jeszcze wam nie wychodzi ...tylko ze on sie postaral o to zeby tobie bylo milo ..... stad reakcje forumowiczow...... prawidlowe zreszta moim zdaniem leniuchu....

a dlaczego po tej Twojej przerwie, nie zrobilas mu dobrze? jestescie poczatkujący? albo Ty? wtedy zrozuiem Twoje zachowanie, ale jesli nie, to stwierdzam ze samolubnosc se wdarla w tamtej sytuaji i rozumiem zachowanie faceta, ze on nie jest jak zelazko, iz rozgrzeje sie, a po chwili wylaczy

ciesz sie, ze bylo "zero reakcji" jak sie przytulilas i go glaskalas. Moj mnie odpucha i pdsuwa sie :( Boze jak to wtedy boli... Czuje jak mi serce staje :O