Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tak jakby nas nic nie łączyło

trochę długi opis problemu - ale może ktoś mi pomoże

Polecane posty

Gość tak jakby nas nic nie łączyło

chciałam się trochę pożalić bo mam wyrzuty sumienia i trochę zagubiłam się w sytuacji. Zerwałam z facetem (byłam z nim bardzo długo) często kłóciliśmy się (w zasadzie to najdłużej spokój był 10 dni) i w tych kłótniach sporo się od niego nasłuchałam i w dodatku niby wszystko moja winą było (z jego punktu widzenia) i tak się wnerwiłam już podczas ostatniej kłótni kiedy znowu awantura zajbista w zasadzie o nic jakieś wyzwiska, naskakiwanie na mnie że w nerwach z nim zerwałam i spakowałm się i wyprowadziłam. A w czym mam problem: bo w zasadzie niby mieliśmy wspólne rzeczy i kasę ale tak faktycznie to ja wniosłam cenniejszy wkład do naszego związku. i pozbierałam te cenniejsze rzeczy (w zasadzie zostawiłam go z niczym - dosłownie) zabrałam np. auto. Mam wyrzuty sumienia bo robiłam to w nerwach i po tylu latach trochę potraktowałam go jak śmiecia (ale on nie był lepszy podczas kłótni) i teraz on mnie juz chyba znienawidział (czasami widujemy się w pracy a on tylko patrzy z taka nienawiścią) wogóle nie rozumie że już miałam dość jego wyzwisk. jescze się dowiedziałam że ma zamiar mi pooddawać wszystkie pieniadze które w niego zainwestowałam (tzn za studia). Tak mi przykro bo w sumie to wolałabym zeby zrozumiał ze zachowując sie jak furiat i choleryk krzywdził mnie i może jeszcze coś próbował zmienić a on uniósł sie honorem i czuję się pokrzywdzony (jak odchodziłam to niby to strasznie przeżywał - to wiem od znajomych - ale przy mnie zgrywał obojętność) jak takie zachowanie tłumaczyc....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miammi
a musisz sobie jego zachowanie tłumaczyć? inwestowałaś w jego rozwój i przyszłość a on się na Tobie wyżywał za byle co? dobrze że chociaż teraz ma poczucie przyzwoitości i chce Ci oddac pieniądze, chociaż ja widzę w tym jeden cel- chce wzbudzić w Tobie fałszywe poczucie winy "popatrz jak mnie strasznie zraniłaś" i myśli że jak zacznie oddawać CI kasę to zrozumiesz jaka głupia naiwna i okrutna byłaś że mogłaś go zostawić... nie daj się na to nabrać-chce oddać kasę, to dobrze, przecież jej nigdy za wiele :) pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×