Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Zielona stonoga

CO WAM W ZYCIU NIE WYSZLO? PRZYZNACIE SIE?

Polecane posty

Gość ja zaluje ze sie urodzilam
to do Brzydala bylo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi nie wychodzi nawiązywanie znajomości choc raczej nie jestem nieśmiały raczej nie ufny :( i wiem że przez to wiele trace :O ale staram się zmienic choc narazie mi nie wychodzi ale mam nadzieje że już niedługo wyjdę z tego syfu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Albo inaczej, cieszę się, że ten wpis jest Twój, a nie jej. Choć w sumie, to się nie cieszę, bo smutne to co napisałaś :o .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie najgorsza jest ta biernosc, ja tez jestem bierna zrobic to na co mam ochote bo boje sie porazki i ciaglych slow "a nie mowilam - mowilem" jestem osoba zadbana, ostatnio troche schudlam, niby mam pieniadze, mam fajne ciuchy, kosmetyki perfumy itp ale nie mam gdzie w tym wyjsc, maz przychodzi z pracy i zasiada do komputera, swoje drugiej pracy, a ja nie mam przyjaciol, mam pare kolezanek ale zadna na tyle bliska zeby sie spotykac na codzien, po za tym spotykamy sie w pracy a z tam tond kazda wyjezdza w inna strone tak ze mam do siebie wiele kilometow, pozatym zadna nawet nie wykazuje chęci spotkania chyba tylko siedza w domu z mezami facetami ciagle w tym samym towarzystwie a ja bym chciala inaczej...no i najgorsze to ze jak jadę do polski to dopiero czuje ze zyje to mnie najbardziej przybija

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja zaluje ze sie urodzilam
Brzydal---> Od tego Ty napisales tez nie bije optymizmem... Najlepiej by bylo jakby nikt takich rzeczy nie pisal ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość POLISH STANDARD
Stonogo, masz jakis kryzys emigracyjny chyba, w polsce czujesz że zyjesz-napiasałaś, ale myślę, ze to dlatego, ze przyjeżdzasz w odwiedziny- poza nielicznymi wyjątkami w polsce żye sie coraz cieżej i nienormalnie-tu dopiero zlapałabyś depresję, najlepiej jak mozesz zrób sobie dłuższy break i zjedź do pl-przekonaj sie sama , czego chcesz dla siebie i co jest najlepsze dla ciebie. a koleżankami w pracy sie nie przejmuj, lepiej nie przyjaźnić sie w pracy- jestem doświadczona w tym temacie-z tego są zawsze kłopoty.szkoda, ze jesteś tak daleko, bo mi tez brak koleżanki na pogaduchy i wyjsie na miasto dla rozrywki, ale widzisz jestem w pl- praca długo, i kasy mało takze te wyjscia też są rzadko a mi ich bardzo brakuje. takze radzę, ciesz sie , ze masz tak jak masz. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem moze masz racje choc bywam w polsce czesto i nie tylko na wakacje czasem po 2tyg i mi odpowiada, moze dlatego z mam tam rodzine a tu nie mam nikogo jestem sama jak palec, no chyba ze jeszcze maz, w polsce budujemy dom tak ze bedziemy napewno wracac tylko nie wiem kiedy :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Brzydal---> Od tego Ty napisales tez nie bije optymizmem..." No przecież napisałem "na razie". To była jak najbardziej optymistyczna wypowiedź :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja zaluje ze sie urodzilam
Brzydal--->No tak, to jest subtelna roznica - po glebokim zastanowieniu sie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×