Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

nieznana_istotka

problem z brakiem okresu - proszę o poradę

Polecane posty

Witam serdecznie wszystkie forumowiczki :) Długo zastanawiałam się czy napisać, ale w końcu się zdecydowałam. Może to głupio zabrzmi co teraz napiszę, no ale muszę się kogoś poradzić, otóż: Jakieś 8 miesięcy temu odstawiłam tabletki antykoncepcyjne, ponieważ chciałam zrobić sobie parę miesięcy przerwy. Od tej pory stosujemy z narzeczonym - prezerwatywę, jako środek zabezpieczający. Cykle mam dosyć nieregularne, ponieważ wahają się w granicach 28-30-kilku dni (przy czym najczęściej występują 29 i 32-dniowe). No i tu mój problem - ponieważ jest 3 czerwiec, a ja swój ostatni okres miałam 23 kwietnia (trwał 5 dni). Od tej pory cisza. Ostatnie nasze zbliżenia miały miejsce 21 & 23 maja - oczywiście z prezerwatywą. Non sens bym była w ciąży, ponieważ gumka nie pękła, choć wspomnianego 21 maja była jakaś dziwna :/ Zawsze sprawdzamy po stosunku, czy nic się nie wydostało na zewnątrz, a właśnie wtedy po ściśnięciu się spieniła na zew., tyle że mógł to być równie dobrze mój nadmiar śluzu. Wtedy się tym nie przejmowałam, dopiero teraz zaczynają się kłębić w mojej głowie różnorodne pytania (jak to w stresie), czy aby napewno nic się nie przedostało. 23 maja natomiast była prezerwatywa smakowa, ale nie sądzę, by mogły powstać jakieś uszkodzenia przez moje ząbki, ew. kolczyk. Po tygodniu od zdarzenia zrobiłam test i wyszedł negatywnie (niestety popełniłam błąd, gdyż przeprowadziłam go ok. godziny 18;00), przez co nie wiem czy pokazał prawdziwy wynik. Inwestować w kolejne testy nie mam jakoś zamiaru, ponieważ w nadchodzący czwartek mamy zamiar wybrać się do ginekologa, w celu otrzymania konkretnej odpowiedzi - myślę, że bardziej wiarygodnej. Ciążę myślę, że mogę wykluczyć (chociaż nigdy nie wiadomo), ale może coś innego - poważnego mi dolega :/ Jakoś boli mnie od tygodnia podbrzusze, ale okresu jak nie ma, tak nie ma - bezsens :/ Dodam jeszcze, iż wiadomość o ewentualnej ciąży, byłaby dla mnie bardzo miłym zaskoczeniem, ponieważ i tak planujemy wspólną przyszłość i bobaski, a że troszkę byśmy to przyśpieszyli, to nie szkodzi - bardzo bym się cieszyła :))) Co o tym myślicie? Miał ktoś podobny przypadek z wydłużającym się cyklem, a mimo to nie było ono oznaką żadnej choroby? Wiem, że może to być spowodowane stresem, ale ileż można czekać...w maju w ogóle nie miesiączkowałam - już za mną 42 dni, a tu dalej cisza :/ Z góry dziękuję za odpowiedzi i pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SzczęścliwaNIEmama
ja miałam zawsze regularne cykle co 28 dni co do minuty dostawał aż tu nagle nic, czekałam 2 tygodnie aż wywowali mi go progesteronem. Też miałam sytuacje która dawała mi 1% na ciążę, ale zawsze była szansa. Odchodziłam już od zmysłów. 2 dni po stosunku zaczęły boleć mnie jajniki a nigdy w czasie owulacji nie bolały, piersi były ciężkie, miałam mdłości. Byłam pewna, że to ciąża a tym samym koniec świata dla mnie. Zrobiłam 14 testów i to najczulszych bobo! Na wszelki wypadek zrobiłam też beta hcg z krwi i jak ginekolog zobaczyła wynik ( 0.1 tydzień po terminie okresu) to nawet nie chiała mi robic usg bo stwierdziła, że to stres a nie ciąża mnie blokuje :) Nie wiem czego Ci życzyć bo mówisz że chcesz mieć dziecko...po prostu, żeby było po Twojej myśli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laikowa24
ja mam dokladnie to samo okres 20 kwietnia i do tej pory nie widac okresu ani objawów :( kochalam sie z partnerem 2 razy w prezerwatywie nic nie peklo i konczyl poza mna w nią , robilam juz 2 testy oba negatywne,ale boje sie ,ze za wczesnie bo po 10 i 14 dniach poza tym tez odstawilam tabsy , okres w przerwie mialam 20 ,a od tamtej pory nic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę, że to raczej nic poważnego, skoro i Tobie się podobna sytuacja przydarzyła. Ja się szczerze mówiąc bardzo stresuję, ponieważ pierwszy raz mnie coś takiego spotyka i boję się, że to oznaka czegoś poważnego (a może za bardzo panikuję). Na dzidziusia raczej w tym przypadku nie liczę, ponieważ prezerwatywa nie pękła. Do czwartkowego wieczoru jeszcze trochę czasu, a co za tym idzie - ogromny stres i niepokój. Wiem, że tym sobie nie pomagam, jedynie pogarszam sprawę, gdyż przez to też właśnie mogą być te opóźnienia, no ale inaczej nie potrafię - jak tu być spokojną? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SzczęścliwaNIEmama
Nie da się uspokoić ja nie spałam prawie miesiąc i w dodatku wszędzie widziałam kobiety w ciąży, dostałam uczulenia na dzieci :). To nie musi być nic poważnego poza stresem. Miałam robioną cytologię i wszystkie badania i wszystko było ok, lekarze nie wiedzili skąd te objawy a dziś wiem, że z nerwów. Zresztą powtarzanie sobie, że zawsze ma się regularne nic nie oznacza. Moja mam raz w życiu miała tak bolesną owulację, że wycieli jej niepotrzebnie wyrostek bo mysleli że to jego sprawka :) NIe wspomnie juz o tym że prawie dostałam zawału jak po tych zastrzykach z progesteronu okres nie chciał przyjść. Czekałam na niego kolejny tydzień... Mimo wszystko polecam krew beta hcg!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
laikowa24 Moim zdaniem ciąża Ci nie grozi, skoro kochaliście się z użyciem prezerwatywy, a co najważniejsze - wytrysk następował poza. U mnie skolei był wewnątrz - ale też nic nie pękło. Najlepiej wybierz się do ginekologa - może mamy ten sam problem - stres, zaburzenia hormonalne czy coś takiego. Specjalistą w tych sprawach nie jestem - teraz w okresie owego "czekania" strasznie panikuję, ale mimo wszystko liczę na dobre wieści, że nic mi nie jest - Tobie również tego życzę. Jeżeli znajdziech chwilkę i ochotę, to napisz - jak się u Ciebie potoczyło i czy wszystko jest wporządku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nieznana istotka-zrob w srode rano test bo Ginekolog i tak Ci kaze zrobic Najprawdopodobniej jezeli test pedzie wskazywał brak ciazy to da skierowanie na badania-pierwsze co to polecam oznaczenia PROLAKTYNY poniewaz po odstawieniu tabletek czesto jest ona powyzej normy(wiem z wlasnego doswiadczenia :) ) Pozdraiwam i zycze owocnego rozwiazania sprawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SzczęścliwaNIEmama
mam jeszcze jedna radę- nie szukajcie na forach obajwów ciąży bo od tego bardziej się nakręcicie, ja już też miałam mdłość, obolale piersii zaciemnione, powiększone brodawki, wyższą tempertaturę...to wszystko generuje psychika z nerwówa jako że żyjemy w syfie to z naszymi oeganizmami dzieją się różne dziwne rzeczy, hormony szaleją od chociaży jedzenia! Polecam napić się winka i zapomnieć do czasu wizyty u lekarza i jak już u niego będziecie to poprosić o tabletki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
(przepraszam powyżej strzeliłam trochę \"byczków\" w pisowni, ale jak to w stresie - nie zwracam uwagi na to, gdzie lądują moje palce na klawiaturze) Co do badania Beta hcg, to słyszałam o nim i o 100% pewności - tyle, że znów trzeba czekać - słyszałam, że nawet do 7 dni :/ Szybciej nastąpi wizyta u ginekologa, zobaczymy co mi powie...najwyżej później zrobię kolejny krok do przodu, bo bezczynne siedzenie w domu, nic mi nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SzczęścliwaNIEmama
lekarz może nic jeszcze nie zobaczyć, ja wyniki bety miałam następnego dnia. Najlepiej idz jutro do jakiejś prywatnej kliniki w czwartek rano będziesz miała pewność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak racja - widzi dopiero ok. 5 tyg ciąży - tyle, że ja jakoś nie wierzę w jej istnienie, co innego gdyby zbliżenie miało miejsce bez zabezpieczenia. Wybrać się do niego i tak wybiorę, ponieważ mam nadzieję, że jakoś farmakologicznie uda mu się wywołać długo wyczekiwaną miesiączkę. A co do jakichkolwiek objawów ciąży to masz rację - czytając posty na ten temat człowiek wmawia sobie, że czuje się podobnie - efekt tzw. ciąży urojonej. Mnie boli, ale wmawiam sobie, że ze stresu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SzczęścliwaNIEmama
na 100% tak jest! ja zglupialam do reszty od czytania niektórych rzeczy w internecie, chłopak bał się że grozi mi juz biały kaftan prędzej niż wózek ;). Uwierz mi, że rozumiem Cie doskonale i dlatego teraz się tu tak udzielam, żeby pomóc innym którzy tak samo bzikują. Dodam jeszcze, że 5 moim koleżankom spóźnił się ostatnio okres! Jakaś epidemia panuje :) Może też na skutek letniego przesilenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo możliwe, że to przez te wysokie temperatury nasze organizmy tak głupieją - tyle, że z niekorzyścią dla naszej psychiki. Później w takich przypadkach nawet nasi mężczyźni, nie potrafią z nami wytrzymać :)) Ja ostatnio się trochę emocjonalnie wyżyłam, a zdaję sobie sprawę, że niepotrzebnie - niestety po fakcie...Trzeba nam to wybaczyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SzczęścliwaNIEmama
Jakbyś zobaczyła jak ja panikowałam! Nikt już nie mógł ze mną wytrzymać. Chociaż wiedziałam, że szanse na ciąże są prawie żadne to tak nakręciłam wszystkich dokoła, że nikt juz nie był pewien to to niemożliwe czy może jednak będę mamą :) Ośmieszę się przyznając się, że próbowalam domowych sposobów uwywołania okresu - gorące kąpiele, herbata z czarnej malwy, czerwone wino, aspiryna...nic nie działało a im bardziej nie działało tym bardziej mi się wszystko w środku zaciskało i szanse na okres malały. Zbawienny okazał się ten progesteron chociaż przyznam, że czułam się po nim jak balonik z reklamy proszków na wzdęcia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie jest ośmieszająca sprawa - panikując z tego wszystkiego jesteśmy zdolne do przeróżnych poczynań, więc wcale się Tobie nie dziwię. Jak ja wykluczę ewentualną ciążę, to kto wie czy nie będę podobna do Ciebie, jeżeli chodzi o domówkę :)) Co do progesteronu, to proszę nie strasz :/ Nie chcę przypominać białego stworka z opon michelin :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SzczęścliwaNIEmama
Tego nie widać tylko tak się czujesz, zresztą warto przemęczyć się 3 dni i w końcu się "odkorkować". Wiem, że żadne słowa Cię nie uspokoją bo na mnie też nic nie działała, ale mam nadzieję, że mój przykład pomoże Ci się chociaż odrobinę wyluzować :) koniecznie daj znać co i jak, ale jestem pewna że bedziesz biegła w czwartek do apteki po progesteron a w poniedziałek będziesz cieszyć się z okresu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też tak myślę :) Liczę na szczęśliwe zakończenie sprawy, że to nic poważnego. W czwartek po 20-stej mam nadzieję, że będę wiedziała na czym stoję i że w przyszłym tygodniu - tak jak pisałaś - przyjdzie długo oczekiwany okres :) Napewno napiszę, jak to się dla mnie skończyło, aby inne stresujące się kobiety miały poza Twoim - drugi przykład do kolekcji :))) Dziękuję, że tak intensywnie udzielałaś się w moim temacie - nawet nie wiesz, jak bardzo jestem Ci za to wdzięczna :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SzczęścliwaNIEmama
Nie ma za co, wiem że internet jest pełen głupot i zwłaszcza na forach na których można być anonimowym ludzie piszą straszne rzeczy, których ja się naczytałam, przez co prawie zawaliłam ostatni miesiąc moich studiów i właśnie z tego powodu obieciałam sobie, że jeśli wszystko skończy się dobrze to będę się tu udzielać :). Teraz spuść powietrze, napij się winka/drinka i napisz sobie wielka kartkę na lodówce -NICZEGO SOBIE NIĘ BĘDĘ JUŻ WMAWIAĆ, WSZYSTKO JEST OK :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień doberek :) A więc jestem już po wizycie u doktorka. Przeprowadził badanko, zrobił USG i powiedział, że nie mam się czym martwić - nic mi nie dolega, jestem w pełni zdrowa, tylko czasem tak kobiety mają, że ich organizmy szaleją i okres spóźnia się tygodniami. Na wywołanie okresu przepisał mi Luteinę, którą zażywać mam pod język 3 x dziennie po 1 tabletce - i tak przez 5 dni. Krwawienie powinno wystąpić po kilku dniach od zaprzestania kuracji, jeżeli się nie pojawi - mam się ponownie do niego zgłosić. Zapytałam również - czy jeżeli w przyszłym miesiącu lub kolejnych zdarzyłaby się podobna sytuacja, to czy oznaczałaby ona jakąś chorobę, coś groźnego dla organizmu - stanowczo zaprzeczył. Także jestem spokojna uffff...kamień spadł mi z serca :) Piszę takie szczegóły, żeby uspokoić trochę (o ile to możliwe) inne forumowiczki, które są w podobnej sytuacji do mojej - a przypomnę, że ponad 2 tyg. mi się okres spóźnia - dzisiaj mój 45 dzień cyklu i cisza. Od dzisiaj zaczynam akcję - wywoływanie :)) SzczęśliwaNIEmama - jeszcze raz dziękuję za wszystkie ciepłe słowa i za to, że trzymałaś za mnie kciuki :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×