zamieszkać razem

W jakiej fazie związku zdecydowaliście się na wspólne zamieszkanie ...po jakim czasie. No jak to było, żeście się na to zdecydowali?

po zareczynach, rok przed slubem

a ja jestem z kimś drugi miesiąc i w mojej głowie pojawiają się takie myśli.... za wcześnie prawda???

My zamieszkaliśmy razem po roku i 5 miesiącach bycia razem, a przedtem znaliśmy się bardzo krótko. U nas był to strzał w dziesiątkę. To trzeba czuć... dziś jesteśmy rok po ślubie i nadal w tym samym mieszkaniu hehe :D

ale 2 miesiące to chyba za wcześnie;)

ale poznaliśmy się znacznie wcześniej ....tyle, że tyle czasu tworzymy parę. Napewno jeszzce z tym poczekamy, nawet o tym nie rozmawialiśmy.... ale ja juz tak sobie się zastanawiam. Jesteśmy po 30-stce.... na co tu czekać?

My zamieszkaliśmy razem po pół roku znajomości/bycia razem.I jestesmy bardzo szczęsliwi :D

Jesteś z kobietą i wiesz , że na codzień bez niej już Ci się nie chce żyć to jest ta faza ... .

Jesteś z kobietą i wiesz , że na co dzień bez niej już Ci się nie chce żyć to jest ta faza ... .

Jesteś z kobietą i wiesz , że na co dzień bez niej już Ci się nie chcę żyć to jest ta faza ... .

Poprostu porozmawiaj ze swoim męzczyzną :)

po 2,5 roku bycia razem po zaręczynach,jakoś tak wyszło :-) ale planowaliśmy to od długiego czasu...

hehe

...można powiedzieć że od razu...najpierw spotykaliśmy sie często i nocowaliśmy u siebie na wzajem. po 3 miesiącach pomieszkiwał u mnie (w sensie że jeszcze miał swoje mieszkanie gdzie mieszkał jego współlokator i drugi kumpel który pożarł się z narzeczoną). po roku jego mieszkanie poszło pod formalny wynajem. ja uważam ze za stara jestem na randkowe podchody i wspólne mieszkanie jak najszybciej :D

Nie odliczałam, nie zastanawiałam się co jest właściwe a co nie, bo liczy się sytuacja indywidualna. I tak zamieszkaliśmy razem po paru miesiącach (pewnie gdybyśmy mogli, stałoby się to wcześniej). i tak sobie mieszkamy razem już kilka cudownych lat... i spodziewamy się że będzie ich więcej

to spoko ;) nie będe niczego przyśpieszać.... na razie mam etam nocowanie u mnie, potem będzie pomieszkiwanie... a potem przyjdzie czas na decyzję o wspólnym zamieszkaniu. W sumie doczekać się nie moge :D Powinno nam się udać, bo nie tylko się kochamy ...ale też bardzo się lubimy :D