drgawki od czego ??? całą noc nie spałam

Zanim zaczniesz faszerować się psychotropami, weź magnez i potas, nawet jeśli masz w normie (osoby z nadciśnieniem potrzebują ich trochę więcej). A jakie bierzesz leki? Czyżby moczopędne?

zrobiłam sobie podstawowe badania laboratoryjne, wszystko w granicach normy tylko mam wątpliwości (pani wyżej sądząc po podpisie powinna wiedzieć (: ) czy ciężar moczu równy 1.018 (na druczku nie ma niestety jednostki) to w normie i o czym to może świadczyć (jeśli to za mało, za dużo nie, bo mam wynik przed dwóch lat, gdzie było więcej i była to norma) i czy cukier 102 (na czczo jest ok, bo kiedyś słyszałam, że powinien być jednocyfrowy) .

acha, nie przyjmuję żadnych leków..

Wyniki masz w normie, mocz o.k. Bezwzględnie zrób sobie hormony tarczycy i TSH (to hormon przysadki). Masz niemal klasyczne objawy niedoczynności, a nawet Hashimoto. I jeśli masz możliwość i kasę, to zrób prywatnie USG tarczycy. Mnie to kosztowało 40 zł., w końcu zdrowie ważniejsze niż te parę groszy. Po prostu zrób to jak najszybciej.

dzięki, z kasą nie ma problemu. Najbarziej się bałam, że to może dotyczyć zmian w mózgu (trzesienie się) myślicie, że to możliwe? nie znam się, nigdy na nic nie chorowałam, pewnie panikuje, bo żadnych innych objawów nie mam... głowa mnie bolała ostatnio dawno temu...

mialam podobne objawy, jak na noc wzielam gripex noc, okazalo sie ze jestem na ten lek uczulona

Sprawdź jeszcze hormony tarczycy. Nadczynność czasem podobnie wygląda.

słyszałam, że przy nad czynności się chudnie... a ja mam BMI ok. 24,5 (i mi ono odpowiada, nigdy się nie odchudzałam, ale raczej nie mam skłonności raczej do puszystości) od kilku lat, to możliwe żeby to była nadczynność?

A może zamiast spekulować czy to nadczynność czy niedoczynność (obie moga się tak manifestować) po prostu kopnij się szybko do lekarza radiologa i zrób to USG? I ponowne badania krwi, tym razem FT3 , FT4 i TSH. Tak chyba jest prościej, nie sądzisz. Powodów moą być dziesiątki, musisz po kolei wykluczać kolejne. Przez internet nikt ci diagnozy nie postawi i nie ma co memlać ciągle o tym samym i spekulować. Idź i zrób. Koniec, kropka.

chyba nikt normalny nie traktuje forum jak przychodni. Mam wmówioną wizytę u lekarza na przyszły tydzień. Po prostu trochę się denerwuję i szukam bardziej uspokojenia i ewnetualnych tropów na które zwrócić uwagę u lekarza. Nie mam zamiaru robić żadnych badań bez zlecenia lekarza (te nabardziej podstawowe zrobiłam). Jak nic nie zdiagnozuje to zacznę myśleć o wizycie u neurologa albo endokrynologa. Po prostu się zastanawiam. Trochę zrozumienia dla nerwów.