Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nordbad447

nowy zwiazek ... a ex sie zadeklarowal

Polecane posty

Gość nordbad447

chcialabym sie wyzalic, nie chce rozmawiac o tym z moja przyjaciolka czy bratem. jestem w zwiazku od pol roku. i wlaczaja mi sie jazdy. pokazalam od poczatku, ze mi zalezy i teraz ciagle sie o cos czepiam - ze nie zaproponuje mi herbaty, ze sex za krotki, ze smsy tytko typu milego dnia ... moj brat twierdzi, ze facet sie nie stara. i wiecie co? mysle o bylym. bylismy razem przez 5 lat. i kiedy z obecnym partnerem cos nie jest tak, przypominaja mi sie slowa bylego, ze czeka na mnie, ze chce zalozyc rodzine krzywdze obecnego partnera. pragne juz stabilizacji i wymagam od niego nie wiadomo czego. pisze teraz, bo wlasnie wyszedl. na mysl o kolejnym krotkim seksie odmowilam. nigdy tak sie nie zachowalam. chyba jestem nimfomanka czy cos w tym stylu, kieski sex doprowadza mnie do szalu. chore. chyba powinnam byc sama. ubzduralam sobie, ze ten kolejny bedzie super, ze bedzie tylko lepiej - i teraz czepiam sie go co chwile. widze to. nie moge tak. zawsze musialam robic cos najlepiej, na 100%. wymagano ode mnie. teraz wymagam od partnera. dlatego nie akceptuje go, jakim jest. chore. pomieszalo mi sie w glowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfg
Poniewaz nie dociera do Ciebie że to nowy związek, dla Ciebie to jakby kontynuacja tamtego, dlatego pragniesz stabilizacji i chcesz ominąć wszystko inne. Chcesz żeby byl taki jak ex. Czujesz to samo, tylko partner się zmienił. Wiem, bo mam tak samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nordbad447
masz tak samo ... i co, zostajesz czy wracasz do ex? czy wybierasz samotność? czy czekasz na rozwój sytuacji? ja już sama nie wiem ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baba jaga21
Mam troche podobnie. Moj ex chociaz to mitoman i troche len to sto razy lepiej sie z nim dogadywalam. Jak sie spotkalismy to gadalismy godzinami. Nie wrocilabym do niego ale czasami mysle o nim. Moj obecny facet jest konkretny, pracowity, meski ale czesto milczymy miedzy soba i ogolnie zeszlismy sie po wielkich klotniach ze soba i ja czuje, ze on kocha ale juz tak inaczej, bez iskierek:( nie wiem co robic kompletnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta 30
Ja tez mam podobnie jestem z facetem rok a czepiam sie o wszystko I dopiero teraz jak juz jest na ostrzu noża rozumiem powoli z etak nie mozna.a moj ex chce byc ze mna ale ja juz z nim nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta 30
Ii tez po wielu kłótniach zaczyna brakowac tego żaru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baba jaga21
No u nas tez zeszlismy sie po wielu klotniach( wiele ja zaczynalam) i wszystko budujemy od poczatku ale nie ma juz takiego zaru, juz nie potrafie byc taka jak kiedys, on tez sie zmienil:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta 30
Wiec doceniajmy to co mamy a nie czepiajmy sie o drobiazgi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baba jaga21
Moze zmienilam sie na lepsze bo nie kloce sie juz o glupoty ale brak juz spontanicznosci w naszym zwiazku. Kiedys potrafil zadzwonic aby powiedziec tylko w przerwie w pracy jak bardzo mnie kocha, a teraz juz tego nawet nie slysze a przeciez sam zainicjowal powrot :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta 30
U nas jest podobnie po każdej kłotni po zbyt wielu słowach które nie powinny pasc to nie jest juz to.jak długo jestescie razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta 30
baba jaga21 ja o to samo susze mu głowe.Ale miłosc ewoluuje i zmiania suie .Pewien etap sie zamyka aby otworzył sie kolejny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baba jaga21
W sumie rok razem a miesiac po zejsciu. Nasze rozstanie trwalo raptem 2 tygodnie. On przez dwa tygodnie prowadzil walke z rozsadkiem i sercem. Calkowicie sie odsunelam od niego,nie walczylam ale dalam mu do zrozumienia ze szanuje go i zawsze moze na mnie liczyc. Sam przyjechal do mnie, wrocilismy do siebie. od meisiaca trwa moja mozolna walka z wlasnym charakterem, zero klotni i jest inaczej.... niby lepiej bo sie nie klocimy wcale ale wszystko jest jakies sztuczne:( Najbardziej brakuje tej naturalnosci w naszych kontaktach, cieplych smsow, zartow na dzien dobry. Po prostu jest inaczej:( Bo ja sie kontroluje, on tez wydaje sie byc inny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta 30
Tego własnie sie boje.Zeby nie było tylko poprawności bez spontanu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baba jaga21
To wlasnie u mnie jest, poprawnosc juz bez totalnego spontanu. I co mam 2 raz sie z nim rozstawac? Jak moglo sie to wszystko zmienic tak diametralnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×