Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pyk

byłam sama jestem z kimś i jest mi źle

Polecane posty

Gość pyk

Ostatnio bardzo długo byłam sama, rok temu miałam kogoś trzy miesiące- ale bez wielkiego angażu- i to z obu stron. I teraz dwa i pół miesiąca jestem z kimś. On sie bardzo zaangażował, ja myślałam ze też ale to była pomyłka. Teraz to wiem niestety za późno- na tej zasadzie- ze dobrze go znam i nie chce go zranić. Nie mogę z nim zerwać do końca miesiąca, jestem mu coś winna. Nie zostawię go na lodzie. Ja to myślę że ja po prostu nie umiem być z kimś. Mimo ze mam 23 lata to związek jest dla mnie utrata niezależności, nie jestem żadnym buntownikiem ale indywidualnością, która nie lubi gdy ktoś wchodzi za bardzo w jej życie. Chyba wolę być sama, być wolna i niezależna. Wiem że go zranię ale nie mogę być z kimś kto mnie przytłacza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyk
Madziulek 23 i co zamierzasz zrobić?? J a znowu mam dziś spotkanie ostatnio udaje mi sie je ograniczać ze co drugi dzień bo dużo mam na głowie ale niebawem to się skończy i wymówek nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trelek
Jakbym czytała o sobie... Zaczęłam się spotykać z przyjacielem(znamy się 15 lat) on mnie kocha, ale ja czuję się nieszczęśliwa, osaczona. Chcę wrócić do bycia singlem bo było mi najlepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a coś tańszego niż 500
mam tak samo jak wy jestem sama ale kręci sie koło mnie fajny chłopak. Ja mam 25 lat i od prawie 2 lat sama i w sumie było mi z tym dobrze . A teraz ogarnia mnie strach, te ciągłe spotkania meczą...:( ale wiecie co nas chyba przeraza...przynajmniej mnie?? ze to bedzie inne zycie , takie zwykłe, ze zwykłymi obowiązkami domowymi a teraz nam jest wygodnie i tego nie chcemy stracic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lat 23. Nie jestem jakąś super extra dupą, ale na brak powodzenia też nie narzekam. Ale (z głupoty?) wybieram najczęściej: a.) żonatych b.) dużo starszych c.) "na raz" d.) mieszkających daleko c.) takich, z którymi z różnych powodów nie mogę być Chyba właśnie dlatego, zeby uniknąć wiżaania się na stałę... Eh, a lata lecą. :( Ale ja się boję, nie potrafię, nie chcę! Męczy mnie to, kiedy wiem, że mam się z "nim" spotkać mam przed oczami milion innych sposobów jak mogłabym spędzić ten czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a coś tańszego niż 500
wybieram dokładnie takich samych, zeby tylko mnie spotkan było i nie na stale ale tak nie mozna bo ja mam juz 25 lat i kiedys obudze sie z reką w nocniku kompletnie sama:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To troszke Wam zazdroszczę. Ja od 14 roku spotykam sie z chłopakami i nie umiem byc nawet chwilke sama.Tzn. nie chwilke w dniu codziennym tylko chodzi o to,że musze mieć do kogo sie przytulac, dla kogo stroić. Kogos kto niezaleznie od pory dnia i sytuacji zawsze stanie po mojeje stronie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a coś tańszego niż 500
ja sie stroje sama dla siebie a nie dla kogos ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też spotykam się z chłopakami od 13-14 roku życia, ale wygląda to trochę inaczej... W podstawówce było - ON: "Chcesz ze mną chodzić?" JA: "Tak", następnego dnia "Ej, wiesz, jednak nie", "Albo ok, chce", "Wiesz jednak chyba nie"... Najgorsze, że teraz, 10 lat później scenariusz za bardzo się nie zmienił...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyk
ja nie jestem pewna czy tu chodzi o to że nie umiem z kimś być, moim zdaniem to jest tak, ze jest mi chyba potrzebny ktoś kto będzie bardziej żył swoim życiem. .... a teraz : uczelnia i wieczorem spotkanie-znowu- i to ostatnie mnie przeraża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość htnj
A ja też kiedyś tak miałam;) dziewczyny nie ma się czym martwić! jeśli spotkacie tego odpowiedniego, nienudnego i żyjącego własnym życiem, którego pokochacie, to wtedy nie będziecie miały takich dylematów i wszystko będzie proste i oczywiste;) pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość htnj
Reasumując;D - chodzi o to, ze ci faceci są widać nieodpowiedni dla Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam to samo, ostatnio po 3 miesiącach rozstałam się z facetem, on zaangażował się uczuciowo ja nie... Ciągle mieliśmy do siebie pretensje, fochy aż wkońcu się skończyło. Spotkania z nim były meczące, ciagle dopatrywałam się jakiś wad... I szczerze wolałam się spotkac z kumplem niż z nim. Teraz wiodę samotne życie singla, w końcu robię wszystko po swojemu, jak się staram to tylko dla siebie, dla siebie się stroję... Kiedyś stroiłam się a on nawet nie zwracał na to uwagi, zresztą mimo, ze podobno kocha i chce żebyśmy na nowo wszystko poukładali, to nie czułam się jakos specjalnie doceniona przez niego. I tak jak ktoś napisał wyżej, widocznie Ci faceci nie są dla nas, kto inny nam przeznaczony... Pozdrawiam i zyczę odwagi, bo jeśli meczysz się juz teraz to długo i tak to nie pociągnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ukrywajmy tego - będize gorzej, nie łudź się i skończ to, bo jak sie juz uwaza ze to nie to, to nagle to nie przejdzie.. wiem z autopsji, aczkolwiek rozumiem rowniez ze go dobrze znasz i nie chcesz skrzywdzic.. bylam z facetem poltora roku.. a przez ostatnie pol roku mialam go dosyc, a nie zrywlaam, czemu? bo nie chcialam go skrzywdzic, w rzeczywistosci krzywidzilam go jeszcze bardziej bo zyl w klmastwie, nie polecam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No tak..
pewnie potrzebujesz kogoś kto da Ci więcej swobody...zmień to, po co się zamęczać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysle, że to nie kwestia swobody a poprostu trafienia na tego jedynego! Z moim widywałam się 2- 3 razy w tygodniu, wychodziłam z kumplami na imprezy, do knajp- więc wolnośc była a mimo to jak miałam się z nim spotkac to szlak miał mnie trafić:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No tak..
ale jak ten jedyny uwiesi sie na Tobie 24h na dobe,to też nie za bardzo... najlepiej tak po środku-ten jedyny+odrobina swobody. Zreszta to indywidualne un każdego...co kto lubi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehehehe... => Egzystencjalny Paw - ja wybierałam dokładnie tak samo aż to z wyjściowego "a"+"b"+ "c" +"d"+"e" zrobiło się rozwiedziony, całkiem blisko i na stałe ... no i teraz mam klops :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×