Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rafi389

Co mam myśleć o ILONIE???

Polecane posty

Gość rafi389

Spotykam sie z pewna dziewczyna od roku.Na poczatku jak wiadomo sie tyko spotykalismy na piwku, kawie itd. Miala chlopaka ktorego ze mna go zdradzala.Fakt-bylem jej kochankiem, bo bo czulem ze go rzuci i bedzie ze mna.Zostawila chopaka bo sie mniedzy nimi ne ukladalo.A my robilismy swoje:chodzilismy na dyskoteki, bawilismy sie razem,chodzilismy do takiej kolezanki zgdzie jak ona wyjezdzala zostawiala man mieszkanie.Oczywiscie zaczelismy tam swoje zycie seksualne.Stwierdzilem jednak e to chyba juz jest zwiazek.Ona jednak tak nie mowila-mowila e jestesmy kolezenstwem.Przekonywalem ja ze ma bledne myslenie.Po pewnym czasie jednak stwierdzila ze to jest zwiazek bo jej sie odmienilo.Bylem wtedy szczesciwy!Trwalo to bardzo dlugo.Naprawde jestem gosciem ktory troche w zyciu przeszedl i widzial.Probowalem byc dla niej super!I tak wlasnie bylo...Spotykale sie z nia codziennie, zapraszalem wszedzie, chodzilismy sobie do znajomych na imprezki, pilismy, bawilismy sie, chodzilismy do lozka,robilem jej zawsze kolacje po pracy, masaze, czule sie przytulalem, glaskalem, czule dotykalem-bo ja bardzo kocham, pomagalem jej we wszystkim!Pracujemy w tej samej firmie, nawet jej kupowalaem czasami sniadanie do pracy.Oczywiscie za wszystkie imprezy ja placilem gdy gdzies chodzilismy!Zawsze sie spotykalismy u mnie w domu,a ona mnie nigdy nie zaprosila do siebie.Gdy sie zapytalem dlaczego to odpowiadala ze nie wie!Gdy sie spotykalismy z moimi znajomymi to sie mnie nie wstydzila, moglem sie przytulic pocalowac itd.Gdy sie spotykalismy z jej kolezenstwem, to mialem wrazenie ze sie wstydzi mnie-nawet kolezankom nie powiedziala ze jestem jej chlopakiem:-(To mnie zawsze bolalo:-(Jak jeszcze wiele innych rzeczy...Bylismy na cudownych wakacjach:-)kochalismy się kilkarazy dziennie, wspolnie spedzalismy czas, a wieczorem imprezki ze znajomymi(moimi oczywiscie).Bylo naprawde wspaniale!Gdy wrocilismy z wakacji zczelo sie psuc miedzy nami...Moglbym przytoczyc jak sie zachowiywala w stosunku do mnie na dyskotekach.Gdy szlismy, to sie zawsze upijala i robila niesamowite sceny.Kilka przytocze...Kiedys poszlismy na dyslkoteke to sie upila i wisiala jakiemus koesiowi na szyi i kolega ja macal wszedzie-jak wpadlem na sale to zabralem ja, a pan by mial zeby wybite ale cofnalem reke.Zawsze na dyskotece byl jej byly chopak i z nim zawsze rozmawiala jak sie upila i konczylo sie tym ze wyzwal ja i przyszla obrazona na wszystko i widac bylo ze sprawil jej przykrosc.Zawsze powtarzalem ze nie ma z nim gadac bo bez sensu-zawsze sie tak samo konczylo!Ale nigdy ne sluchala:-(Wybaczalem jej setki takich akcji na dyskotece-naprawde!Od jakiegos miesiaca nie moge sie wogole z nia dogadac pod zadnym wzgledem i oczywiscie nie jestesmy razem:-(Wydaje mi sie ze przez tabletki LIDA na schudniecie.Jest wogole nie do zniesienia wszystko wie najlepiej i wszystko dobrze robi!Nie idzie jej nic wytlumaczyc!A te klotnie zaczely sie od tego, ze chcialem do niej chodzic do domu, zeby sie mnie nie wstydziala itd.Pojechalem grubo-od najgorszych za te akcje na dyskotekach a bylo ich gdzies pod 100!A podejscie do zycia ma chore:pystam sie co zrobimy gdy przytrafi sie ciaza-a ona na to ze to jest iniemozliwe bo jest prezerwatywa-na to ja ze zawsze moze peknac-a ona swoje, zawsze ja probowalem zmienic zeby miala pozytywne mysleni i zawsze zeby myslala do przodu!na ma przeiez 25 lat.Gdy sie zdecydowala zebysmy sie rozstali to mi powiedziala ze zostanmy wspanialymi przyjaciolmi i zabym je przepisywal prace magisterska do konca.Na to ja powiedzialem ze o pisaniu moze zapomniec, bo czuje sie w tym momencie oszukany, wykorzstany, rozczarowany,skrzywdzony, czy tak sie wlasnie powiniemnem waszy zdaniem czuc???Czy zrobilem z siebie tylko jelenia bo mam miekkie serce???Co mam teraz o niej myslec???Pobawila sie tylko mna, bo miala bardzo dobrze i rzucila jak zabawke???Strasznie sie o nia boje ze stanie jej sie krzywda, ze ktos jja po jakiejs imprezei dmuchnie i zniknie a ona zostanie z brzuchem.Ona jak jest konkretnie pijana i spimy ze soba to nie pamieta ile razy sie kochalismy i czy z prezerwatywa???Czy ona jest moze chora na jakas chorobe???Pomurzcie mi na te pytania odpowiedziec bo ja wlasnie tak sie czuje a ona mi wmawia ze tak nie jest jak pisze i nie wykorzystywala mnie wogole.a tak na marginesie to ona dla mnie nic nie robila???Czy ona ma uszkodzony mozg???Jak mozna cos przepieidziec takiej osobie???Pomocy....Bede wzdzieczny za wypowiedzi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rafi389
A ja pewnie mam za dobre serce...:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz- ,żeby ocenic sytuację trzeba poznać opinię dwóch stron. Może ona tez miała i coś do zarzucenia.Rozmawiałeś z nią, dlaczego chciała się rozstać??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rafi389
Miala-ze ja ciagle wyzywam ze chyba jestem waniejszy niz znajomi ze ma chore kolezanki ktore jezdza na imprezy i jej zawracaja glowe!Co mozna pomyslec o tych kolezankach jak sie bawia ciagle gdzies i nie wiadomo z kim sypiaja i kiedy?One ja tez zepsuly!Od jakiegos czasu naprawde jechalem jej ostro po rajtruzach.A to dlatego ze nie sluchala w zaden sposob.Wiadomo ze tlumaczylem na kilka sposobow:pol zartem pol serio, po dobroci, obrazowo jak co wyglada, a na koncu jest wybuch zlosci.W tym wieku naprawde sie nie mysli o zwiazkach dla zabawy, tylko raczej na powaznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma co zwalac winy na koleżanki. Widocznie to Twoja dziewczyna jest rozrywkowa i nie mysli jeszcze o poważnym związku. Zazwyczaj jest odwrotnie:). Masz wielkie szanse, żeby trafić na właściwszą dla ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rafi389
Chciala sie rozstac, bo ja wyzywalem, bo chce byc wolna, bo nie wie czego chce,ze chce se bawic!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rafi389
Jest rozrywkowa i to za bardzo!Kiedys sie tak zabawila ze musialem ja na rekach z dyskoteki wynosic:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i masz wytłumaczenie. Wystraszyła się, że chcesz ją pozbawić wolności-krzyki też niezbyt umacniaja związek:O-. W takim razie musisz poczekać jak trochę dorośnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rafi389
Wiem ze to za bardzo nie pomaga-wrecz pogarsza sprawe,ale co moze zrobic czlowiek ktoremu cholernie zalezy i martwi sie zeby jej sie nie stala krzywda?Wiem ze jest bardzo nieodpowiedzialna i nie potrafi zadbac o siebie-zawsze ja to robilem!To ja ciuchy kupowalem, dbalem zeby bylo za c sie bawic,co wypic itd.Chciala cos-to to mila.Co tu teraz zrobic z tym fantem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obadfff
to zrob inaczej zapros ja na impreze spij!!! zapros do siebie i zapomnij o kondomie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...jkjkjkjkjk
streśc to w dwóch zdaniach, nikt tego nie przeczyta. olej ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie Justynaaaaa
Twoja historyjka świadczy tylko o Twoim frajerstwie. Co masz myśleć? NIc najlepiej, zapomnij o niej i tyle. Ale Ty tego nie zrobisz, Ty będziesz do niej lgnął i był na każde jej zawołanie. Ty już jesteś omotany. P.S. Jaki ona ma zodiak? Może to Waga?:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rafi389
To nie jest zadna prowokacja!Czy wsrod Twoich znajomych bylo cos podobengo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rafi389
Waga!A co wiesz na ten temat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rafi389
Wiem ze nie docenila ze ma wszystko pod nos podstawione.Juz jej to mowilem...Normalna rzecza jest to ze jak ktos robi dla ciebie cos dobrego to sie chyba odwdziaczasz...A ona albo nie umie, albo nie che...Przy takich rzeczach jakich robilem to nie ma szans zeby sie nie zakochac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie Justynaaaaa
Wiele wiem, bo sama jestem. Pytaj o co chcesz, to Ci odpowiem, bo mam z nią wiele wspólnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rafi389
Z kim masz wiele wspolnego???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie Justynaaaaa
Z Twoją Ilonką. Ale spokojnie, to nie ja.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rafi389
Pogubilem sie troche.Juz teraz wiem o co biega.Czy bys sie zachowala w ten sposob?Idziesz do kogos na impreze, pijesz kawe, jesz kolacje, bawisz sie pijesz a za chwile sie umawiasz z kims innym na impreze gdzies indziej?Pomimo tego ze jesteu uzalezniona od transportu i chcesz zeby cie ktos zawiozl na druga impreze?Gospodarz domu sie napewno obrazil!Pomyslal sobie ze przyszla sie najesc,za darmo wypic i idzie dalej!nigdy tego nie powie gospodarz.Czy sie myle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rafi389
Wytlumaczylem jej to tak jak napisalem tobie-to jest moje myslenie.Ona stwierdziala ze jej zachowania bylo ok!To wytlumaczylem inaczej:powiedzialem tak:jakbys sie czula gdybys miala urodziny, przyszli by goscie i by na twoich oczach sie umowili na kolejna impreze i by cie opuscili.Powiedziala ze byloby jej przykro:-(Ja mowie -no widzisz....A tu za jakis czas todobna sytuacja i nie ma zadnej poprawy :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie Justynaaaaa
Będę brutalna, ale szczera. Zdanie gospodarza ma w tej chwili najmniejsze znaczenie. Działamy pod wpływem impulsu, szczególnie po alkoholu. Robimy, co chcemy, nie myśląc o konsekwencjach. I nie zdając sobie sprawy z tego, że ktoś może przez to cierpieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rafi389
I tu sie zgodze!Bo tak wlasnie jest!A myslicie czasami do przodu w przyszlosc i zadajecie sobie pytanie co by bylo gdyby?Przeciez kazda sytuacje trzeba przewidziec!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie Justynaaaaa
Nie będzie poprawy, musimy poczuć na własnej skórze, by ew. wyciągnąć jakies wnioski. Ale naprawdę ona nie chciała Ci sprawić przykrości. Nawet o tym nie pomyślała. Ja rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie Justynaaaaa
No własnie nigdy. Tego nie zmienisz. Trzeba działać teraz, a nie wybiegać w przyszłość. Przyszłość to my widzimy optymistycznie, po co więcej o niej myśleć?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie Justynaaaaa
A że lubi błyszczeć w towarzystwie, to normalne, nie bierz tego do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rafi389
Bo te baby to nigdy nie mysla do przoduu:-) ha ha ha. Kiedys rozmawialem z rodzicami na weselu i mi powiedzieli ze ona juz dawno pwinna miec meza i rodzine, ale ma ptaki w glowie i sie bawi!Kiedys wywijala z gosciem zonatym i jej powiedzialem:co ty robisz?Zakochasz sie, pan wroci do zony, a ty zostaniesz sama i bedziesz cierpiala albo co gorsze z brzuchem?I co wtedy?Rodzice o tym wiedzieli i jej z domu nie wypuszczali!Trzeba zawsze pomyslec do przodu i kazda wersje przesledzic!Nie rozumiem jednak dlaczego tak wlasnie niektorzy mysla ze robia dobrze, a w rzeczywistosci robia zle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×