Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Scarface

Kobieta mojego zycia

Polecane posty

Gość Scarface

Witam wszystkich, Bylem z dziewczyna przez prawie 5 lata. Mam 25 lat. Ostatnimi czasu Nasz układ trochę się popsuł. Rozstawaliśmy się i schodziliśmy ok 3 razy (nic trwałego - chwilowe problemy - max. 5dni). Jednak po ostatniej sprzeczce (nawet nie kłutni - poszło o błahą sprawę) Ona odeszła ode mnie na stałe. Akurat w momencie kiedy Ja zacząłem myśleć o zamieszkaniu razem (naprawdę poważnie myślałem nawet o ślubie). Oczywiście załamałem się bardzo, bo moje życie legło w gruzach. Dodatkowo nie chciała się ze mną wogóle widywać, baa nawet rozmawiać. Kiedy zaczęła się do mnie odzywać wyznała że dusi się przy mnie bo nie daje jej swobody - byłem troche apodyktyczny i zazdrosny ale w moim mniemaniu nie aż tak bardzo. Po miesiącu Nasze stosunki się poprawiły ale jednak nie chce do mnie wrócić. Dodam że dla niej zmieniłem sie - staram się zrozumieć jej potrzeby i przekonać (nie na siłe) że jednak mogę być lepszy. Dawałem jej wiele - miłość, bezpieczeństwo, oparcie - a jednak to za mało ? I TU MOJE PYTANIE: JAK ODZYSKAC STRACONE ZAUFANIE, JAK ODBUDOWAć COś CO BYłO PIęKNE? (NIe wiem czy "nękanie" sms-ami i telefonami pomoże (nie lubi natrectwa, ale z drugiej strony jak ja tego nie pociagne - tj. przyjazn/milosc to mysle ze Ona o mnie zapomni). Wysylanie wiadomosci z gg. w stylu "milego dnia" skutkuje bo przynajmniej odpowiada i nawiazuje rozmowe. Na 100 sposobow zapewniam i przekonuje ja ze Ja ja Kocham (kwiatki, prezenty, czule slowka) a jednak czegos brak LICZE NA KONSTRUKTYWNA POMOC: CZY TECHNIKA "OLEWANIA" MOZE POMOC W MOJEJ SYTUACJI ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wg mnie powinienes dac jej spokoj. Po co kogos przekonywac do tego zeby z Toba byl? Ona musi sama chciec, a natrectwem tylko ja odstraszasz. Daj jej czas, daj jej przemyslec, zatesknic. Albo ulozyc sobie zycie na nowo z kims innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Scarface
Kurcze problemo polega na tym, ze slyszalem taka odpowidz juz od X osob. Kazdy mi mowi - daj czas - problem jest we mnie niestety - jestem zbyt porywczy a kazda minuta bez niej doprowadza mnie do szalenstwa. Za kazdym razem gdy siedze sam w pokoju mysle o Niej. Jak wychodzi ze znajomymi mysle czy jest bezpieczna. Kawal czasu ze Soba spedzilismy. Nie potrafie zapomniec ani darowac sobie. Jestesmy przyjaciolmi ale jak dla mnie to za malo. Moze brzmi to fanatycznie ale nie potrafie wyobrazic siebie u boku innej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A moze jednak myslisz tylko o sobie? Jesli myslsiz o niej to daj jej spokoju troche!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Scarface
Mozliwe. Jestem troche egoistyczny (baa, nawet czasem bardzo) ale nigdy w stosunku do Niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Scarface
Wiem poprostu ze da sie to wszystko poskladac ale trzeba na to czasu. Zdobycie jej zajelo mi sporo czasu. Nie poddalem sie wtedy nie podam sie i teraz bo JEst tego Warta - warta jest kazdego trudu i poswiecenie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesli ma byc z Toba to niech ebdzie dlatego, ze nie moze bez Ciebie wytrzymac i sie skreca z tesknoty a nie dlatego ze to u niej wyprosiles kwiatkami itp. Daj jej zatesknic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Scarface
Bron Boze nie wybielam sie. Otwarcie przyznalem ze bylem taki - ale tlumaczylem to jej bezpieczenstwem i dobrem. Zrozumialem swoj blad i przyzeklem ze nigdy sie to nie powtorzy. Zrozumialem ze jak ktos ma "dusze ptaka" to najgorsza rzecza jest zamkniecie go w klatce. Czlowiek potrafi sie zmienic - ale potrzebuje czasu ze zrozumiec swoj blad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Scarface
Cenna rada - ZASTOSUJE SIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Scarface
Obiecywalem Sobie to juz wiele razy ze sie nie odezwe - ale ciagnie mnie to tego straszliwie. Slaba wole mam niestety....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) to cierpliwosci zycze i wytrwalosci, wiem jak kusi, bo mialam podobna sytuacje... tez chcialam odzyskac faceta... i zatesknil szybciej niz myslalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie podzialalo to ze mialam taki uklad z kolega-jak mnie kusilo zeby napisac do bylego to pisalam do tego kolegi i mnie podtrzymywal na duchu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale musisz byc tez swiadom tego ze to moze byc koniec waszego zwiazku... Do uczucia nikogo nie zmusisz niczym, jesli tego uczucia nie ma, bo tego nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Scarface
Wlasnie o to chodzie ze jeszcze Cos jest - tzn. fazy przerywane - jak jest ze mna to sie przytulamy nawet calujemy. Jest cudnie jak za dawnych starych lat. Jak jej nie ma to ma rozne humorki - raz mila raz nie ? Troche metlik mi robi w glowie. I co ty na to ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Scarface
pod pojeciem - nie ma mam na mysli rozmowy gg/skype/tel

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sama nie wie czego chce moze... Tym bardziej przemawia to za tym zeby dac jej czas. Niech sie zdecyduje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Scarface
No nie wie - sama mi to powiedziala - DAM JEJ CZAS (powiedziala ze nie jestem jej obojetny ale narazie nie jest w stanie byc ze mna) dobrze sie czuje jak jest wolna i nie musi sie o nikogo martwic i niki narazie przejmowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Scarface
w ramach sprostowania - zawsze bede kims wiecej niz tylko jej przyjacielem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Scarface
nie zmuszac - naklaniac, przekonywac, zapewniac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Scarface
zawsze szukam szansy do porozumienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Scarface
poza tym boje sie przerazliwie ze jesli kogos sobie znajdzie to Nasza przyjazn umrze totalnie (pewnie bedzie miala dylemat - spotykac sie ze mna i ranic nowego partnera lub zapomniec o mnie i byc fair w stosunku do nowego kolesia)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a po co Ty sie martwisz na zapas? jak sobie kogos znajdzie to wtedy bedziesz sie martwic... a jak zdecyduje ze ten ktos jest dla niej wazniejszy to moze i przyjazni miedzy wami nie byc... i to bedziesz umial uszanowac wogole trzeba szanowac decyzje innych nawet jak sa bolesne dla nas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Scarface
a czemu naklaniam - bo jestem niepewny swoich szans - wiem jaki jestem i jaki bylem - co zrobilem zle - najgorsze jest to ze budowanie od nowa wiezi i zaufania trwa dlugo a ja moge nie miec tyle czasu zeby pokazac ze nowy ja jest o 100% lepszy i uczy sie na bledach przeszlosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prawda tez jest taka ze chyba czas juz miales, skoro zrywaliscie tyle razy tzn. ze byly juz ostrzezenia, na co wtedy czekales?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Scarface
i tu sie kolo zamyka - fakt ze moze byc z kims innym pcha mnie zeby jeszcze bardziej na Nia "napierac" i "naklaniac". Przegapilem w zyciu mase szans - spieprzylem mase rzeczy - czy to osobistych czy dotyczacych kariery. Pewnie jeszcze wiecej porazek przede mna - ALE CO DO TEGO NIE DAM ZA WYGRANA BO TAKIE JAK ONA ZDARZAJA SIE RAZ NA NIGDY - jak to spierdole to sobie tego nie wybacze I TAK - Traktuje TO BARDZO AMBICJONALNIE !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×