nie poczęstowal mojego ojca papierosem. czepiam się?

no ja wlasnie zrywam z nim, bo jego nic nie rusza moj ojciec siedzial poddenerwowany w tym szpitalu, ale zachowal sie ok. bo dopiero co go poznal, a zapytal co tam u niego. nie zlekcewazyl go a moj faktycznie ignoruje wiele rzeczy wlasnie chcialam zobaczyc, czy ktos widzi ta sytuacje tak jak ja

zwrocilam uwage mimo stresu, bo wazne jest podejscie mojego faceta do moich rodzicow glupia jestem ... ostatnio zanioslam jego matce kwiaty na cmentarz. bo mialam piekne roze w ogrodzie. nie powiedzialam mu ze to ja. bo taki impuls mialam. nie wiem czemu. nadgorliwa jestem a on nie ruszyl dupy i nie zalatwil mojemu fajki ale ja glupia jestem, nie wiem czego sie spodziewalam

heyhihello nikt sie pod cioebie nie podszył,tylko pisałas na innym topiku pod innym nickiem i zapomniałas zmienic go piszac w tym :-)

Ciesz sie kobieto,ze twoj facet fajek twojemu ojcu nie przyniosł,bo chociaz o minute przedłuzył mu zycie.

do oraju: skupiam sie na jednym topiku ale wejde na topik WielkiejSowy przeczytac o co chodzi w jej temacie :) pozdrowerek dla oraju:)

Wielka sowa to na pewno ty,bo w taki sam sposob pisze,wiec nie kłam heyhihello

oczywiscie, ze masz racje. twoj brat mial wypadek, twoj facet poznal twojego ojca, widzial go w stresie. naturalnym ludzkim odruchem jest sprezyc sie i pomoc na tyle na ile mozna w takiej sytuacji. a aj czuje sie twoj brat?

dziekuje, brat czuje sie dobrze widze ze sledza ludzie kilka topikow jednoczesnie i porownuja styl pisania nie klam, nie klam ... takie wielkie slowa do takiej blahej sprawy:)