Postanowiliśmy zacząc uprawiać sex a jak przyszło co do czego to odmowila

dobra nie mam okresu ale miałam ochotę przeklnąć na ciebie;p bo to co piszesz jest dla mnie nie do przyjecia. i nie potrafilam na to nie przeklnac. bo zlamalabym zasady jakie panuja w mojej bajce;p

przeczytaj kobito pierwszy post , .... a ona powiedziała NIE i kazała mi sobie iść. Czy ktoś normalny tak postępuje, pomyśl trochę bo jednak masz napięcie przedmiesiączkowe, najprawdopodobniej.....

normalna nie - bo mam nadzieje, ze gwalty nie sa jeszcze norma. chyba, ze gwalty sa norma, wtedy moge stwierdzic, ze kobieta normalna tak by postapila.

zaraz, zaraz... ja tak kiedys zrobilam;D nie byl to nasz pierwszy raz - jesli to ma jakies znaczenie. stwierdzilam, ze nie chce bo czulam sie taka samotna, jakbym byla jakąś lalką, opuszczona, jak przedmiot. powiedzialam mu o tym, on mnie przytulil najczulej jak on to potrafi, poglaskal i zaczelismy sie kochac. i to byl jeden z tych cudownych razow.

Patryk, ja miałam tak samo :O Niby byłam gotowa itd. a jak przyszło co do czego to NIC i ucieczka przed facetem. Z tym, że ja miałam "przygodę" z pedofilem. Jeden taki skur.wiel chciał poużywać na 9-letniej dziewczynce :O. Nie będę rozpisywała się za bardzo, ale pewne zdarzenia w dzieciństwie czy w okresie młodzieńczym potrafią bardzo mocno wryć się w psychikę. Coś mi się wydaje, że jej problem to nie TY tylko ona sama. Ja w końcu spotkałam tego jedynego, który dał mi takie poczucie bezpieczeństwa, że sama chciałam. Dzisiaj jesteśmy kilkanaście lat po ślubie i mamy 4 dzieciaków. Bądź cierpliwy, ciepły i czuły.

Wytraszyla sie i tyle... ogarnela ją panika a kobieta kiedy sie bardzo boi czesto nie mysli racjonalnie... Sama tak mam czasem, ze mowie do chlopaka zeby zeostawil mnie sama i chce zeby sobie poszedl ale tak naprawde to czekam, az on powie "nie, zostane z Toba czy tego chcesz czy nie czy ci sie podoba" i mnie przytuli a ja sie uspokajam wtedy.. Moze powinienes zostac nawet na sile wbrew jej woli, przytulic, uspokoic....

mam 14 lat mój chłopak mysli o sexie i niw wiem co robic

A moze nie spodobał sie jej no wiesz "Twoj instrument"?? czy cus??

dziewczyny 14 lat i namawia na sex a może sprawdz czy mu na tobie zależy[ czy na czymś innym ] i powiedz że musi poczekać do 18 zobaczymy

ratta bardzo mądrze napisała a wy już dziewczynę najeżdżacie :O:O żal naprawdę... cz tylko seks się liczy w waszych związkach?? jak dla mnie to normalna sytuacja, że mogła spanikować i to, że chciała zostać sama, tylko sama bez nikogo może jej to potrzebne było ?:O tylko wyzywać potraficie?

skoro tak się zachowała to widocznie miała jakiś powód ku temu I TO POWINNO ZOSTAĆ POSZANOWANE w tym momencie wychodzi neutralnie, dziewczyna poczuła się beznadziejnie przed seksem i ty też więc o co chodzi?

do magdy 44

strzep sobie kapucyna chłopaczku bo widać, że jesteś jeszcze niedojrzały szczeniak nie szanujący uczuć kobiety i teraz ty jesteś egoista bo myślisz tylko o tym, że wsadzić gdzie nie miałeś a napalony byłeś

zenek jesteś super

skoro tak zrobiła to tak powinieneś starać się być przy niej i pocieszać a nie z flejczałym fiutem i obrażoną miną opuścić ją naprawdę wstyd, że tacy faceci chodzą po ziemi gdzie tylko seks się liczy a nie uczucia... poza tym co to jest 8 miesięcy bycia razem? to praktycznie jest nic ...

dzięki starucha

Nie czuj się jak kretyn, bo najwyrażniej Twoja dziewczyna czuła się w tamtym momencie o wiele gorzej. Najwidoczniej jeszcze dużo więcej rozmów przed Wami. Nie ma co się zrażać. Trzeba to wyjaśnić i tyle.

może jak zobaczyła twojego pylusia to się jej odechciało?

dajeci komentarze do starego topiku, czytać nie potraficie?

trochę glupio bo mogla cos powiedziec np . kochanie zmienilam zdanie albo cos w tym stylu zawsze to inaczej brzmi. a podobno jak dziewczyna oddaje sie chlopakowi przed rokiem chodzenia to zadna dziewczyna

ja tak zrobiłam z gościem, który mnie wkurzał, nachodził od lat nie dawał spokoju, ostatnio nawet dogryzał w towarzystwie i obgadywał. W końcu się wkurzyłam maksymalnie, ustawiłam się z nim na miły wieczór sam na sam w moim domku, pogadałam sympatycznie, rozebrałam gościa do rosołu, przy okazji nacieszyłam oko, wyściskałam się z nim , wytarmosiłam, wyturlałam w pościeli a kiedy nadszedł ten czas, że kolega był na granicy wytrzymałości gotowy na trzęsienie ziemi powiedziałam mu żeby się ubrał grzecznie i pomachałam mu rączką na dobranoc. Nie wkurzajcie nas faceci bo my mamy na was swoje sposoby! Od tamtego czasu a minął jakiś rok jest grzeczny, miły, serdeczny i co dziwne nawet darzy mnie szacuneczkiem choć sądziłam, że po tym numerze to sponiewiera mnie na całe miasto. Ale nie.... co więcej czasem mi pomaga kiedy zajdzie tak potrzeba.... także uważajcie....!!!