twardy brzuch i bole jak przed miesiaczka.

jestem w 29tygodniu, moje dziecko jest ulozone miednicowo, tzn siedzi sobie z glowa u gory tuz pod moimi zebrami. od jakiegos czasu mam twardy brzuch, ktory chwilami jeszcze dodatkowo sie napina - stawia sie. biore no-spe 3 razy na dzien. jednak od wczoraj pojawily sie takie bole w dole brzucha jak przed okresem... :( pojawiaja sie, trwaja chwile i same przechodza. mam zaczac panikowac???

kurde lepiej zadzwoń do lekarza albo jedz najlepiej! wiesz jakby to był 36 tydz.to ok ale tak...nie zwlekaj.

ja tez tak miałam w 28 tyg i o maly włos nie urodziam . Z tego co wiem nosy nie powinno sie brac , powinnas isc jak naszybciej do lekarza gina i on przepisze Ci fenoterol lek przciwskurczowy i ten lek brałam do 36 tyg . Ja niestety zbagateliwoalam te objawy myslalam ze skurcze i twiardnienie brzucha przejdzie i wyladowalam w ostatnim momencie w szpitalu i tam dali mi kroplowke z fenoterolem . jak dlugo masz te skurcze ? sa bolesne ?

gdyby te bole i skurcze sie nasiliły jedz natychmiast do szpitala . ja mialam takie silne bole ze ruszac sie nie moglam ledwo co chodzilam .

ja mialąm dokladnie to samo lekarz powiedzial ze to skurcze Braxtona-Hicksa. Jesli nie trwają dlugo i nie są regularne, nie towarzyszy im sączenie sie wód plodowych albo jakas krew to nie ma co panikowac tylko leżeć. Ale radze ci przejsc sie do lekarza bo ja wczoraj bylam i sprawdzil ze nie ma zadnego rozwarcia. Lepiej by bylo jakby u Ciebie tez sprawdził.

skurcze braxtona - hicksa sa niebolesne . Jesli skurcze bardzo bola i do tego stawia sie brzuch - jak tak mialam to sa juz skurcze porodowe i trzeba jak najszybciej pojechac do szpitala . Tam dadza kroplowke na powstrzymanie skurczy . Ja tez myslalam ze mialam te skurcze przepowiadajace braxtona a lekarz powiedzial ze jestem w trakcie porodu a to byl 28 tyd na szczescie udalo sie lekarzom powstrzymac skurcze . Lekarze sami nie byli pewni czy urodze czy uda sie powstrzymac ten porod .

i chce dodac ze zadne wody mi sie nie saczyly i krew tez nie leciala . Gdybym wtedy nie pojechala do szpitala to pewnie w nocy w domu urodzilabym - takie male dziecko szybiej sie rodzi niz donoszone

mama i tu sie mylisz :) te skurcze rowniez mogą byc bolesne. :)

maja ale zgadzam sie z toba ze kolezanka powinna szybko skonsultowac sie z lekarzem bo lepiej dmuchac na zimne.

brunetka dzwoń po lekarza to nie jest normalne. Gobrze ci tu piszą że może zaczynac się akcja porodowa a czym szybciej bedziesz w szpitalu tym wieksze szanse ze nie urodzisz za wczesnie.

Ja przestrzegam przed bagatelizowaniem takich skurczy. ja przez to przechodziłam. W 29 tyg. ciąży zaczął mi twardnieć brzuch, momentami był twardy jak kamień. Miałam też bule podbrzusza. Pojechałam na oddział i okazało się że mam już 2 cm rozwarcia i zaczęły się skurcze. Podłączono mi kroplówkę (fenoterol) a potem do końca ciąży brałam ten lek w tabletkach no i niestety leżenie plackiem do końca. Dzięki temu jestem szczęśliwą mamą. Wszystko skończyło się ok.

mi ta nospe zalecil lekarz. a badana bylam we wtorek i rozwarcia nie bylo. wiec nie chce za bardzo panikowac. te bole nie sa silne. takie lekkie bole jak na okres, pojawiaja sie i po chwili same przechodza. nie sa tez czeste, bo np raz lub dwa razy dziennie. dlatego nie wiem, czy siac panike. a dlaczego nospy nie wolno brac???