Problem ze wspollokatorka

Mieszkam na stancji i mam problem ze wspollokatorka. Otoz mamy w lazience kubelek, z ktorego moje wspollokatorki zrobily smietnik. Jedna z nich wyrzuca do niego zuzyte wkladki, niczym nie okrecone. Nie musze chyba mowic jakie zapachy sa w lazience...Kiedys zwrocilam jej uwage, zeby wyrzucala je do kosza w wc (takiego typowego lazienkowego z przykrywka) i przez jakis czas bylo ok, ale ostatnio znowu zaczela wyrzucac wszystko w lazience. Dzis poklocilam sie z nia o to. Ona uwaza, ze to wcale nie smierdzi, bo smieci wyrzuca sie co 3 dni, a poza tym ona nie bedzie chodzic ze zuzyta wkladka z lazienki do wc, zeby ja wyrzucic. No i co ja mam teraz z nia zrobic? Wlasnie sie myla, wyrzucila wkladke centralnie do kubelka i cala lazienka jest zasmrodzona. Az mi sie nie chce isc sie kapac.

hmmm... po jednym dniu to może nie jest zasmrodzona, ale po 2-3 - nie dziwie Ci sie :( a mówiłaś jej, ze to nieestetyczne i nie masz ochoty oglądać jej wkładek? współczuję ,ale takie uroki życia razem :(

otworz okno:P

To smierdzi od razu po wyrzuceniu! Lazienka jest przeciez mala, a poniewaz ona tego niczym nie okreca smrod szybko sie rozchodzi. Mowilam jej, ze to smierdzi i jest nieestetyczne, a ona na to, ze ma katar i nie czuje.

Nie ma okna. To lazienka w bloku.

znajdz inna dziewczyna do mieszkania :) poco masz sie uzerac z kims tak prymitywnym

hehe koboety. Szkoda ze nie umiesz sobie poradzic. Ja Raz bym powisdzial I by systarczylo.

Ja doszlam do nich, wiec tak jakby mam najmniejsze prawa do tej stancji. Marze, zeby sie obie wyprowadzily!!

jakas niewychowana. Ja nawet do kubelka zamykanego owiniete w papier wrzucam głupi by mi bylo jakby ktos musial ogladac moje wkładki :o

pociez sie , ze skoro jej wkładki tak śmierdzą to chyba jest chora... :( bo normalnie intymny zapach nie jest tak silny - "świezy"

ja szukalam do wynajmu kogos szkoda ze wczesniej nie pisalas teraz nzalazlam pokoj ok uciekam spac dobranoc

powiedz jej zze to ochydne albo postaw to w jej pokoju. Ja bym oficjalnie nawet jak ktos jest zawołała XXX wez te smierdzonce brudy bo chce sie wykapac!!!!

Ja tez nawet do kubelka z pokrywa wrzucam owiniete w papier...Tak robia cywilizowani ludzie. Chora jest na pewno na głowę...A tak w ogóle to podejrzewam, że ona zamiast zmieniać majtki, zmienia tylko te wkładki, bo ona używa ich non stop, a przecież normalna zdrowa kobieta nie potrzebuje wkładek przez cały czas.

Jak mi powiedziala,ze ona nie bedzie nosic wkladek z lazienki do kosza w wc, to jej powiedzialam, ze najlepiej jest wyrzucic smieci tam, gdzie sie stanie. Na to ona, zebym nie przesadzala, bo w pokoju swoim nie wyrzuca. Odpowiedzialam jej, zeby wlasnie zaczela, to moze zrozumie jak to smierdzi! Nic nie powiedziala.

no ja uzywam caly czas i bo tak czuje sie wygodniej poza tym uplawy mam co dziennie ale to tez przez to ze mam problemy z hormonami

upławy zazwyczj ma sie caly miesieac zmienia sie tylko ich konsystencja w zaleznosci od dnia cyklu!!!

a co ja mam powiedziec????? moja wspolokatorka gdy robi siusiu nie spuszcza wody po sobie!!!!! gdy wchodze po niej do lazienki to dopiero wtedy zapaszek jest niezly-nieporownywalny z wkladka.....:( rozmawialam z nia o tym, ale ona twierdzi ze tym sposobem zurzywa mniej wody i wcale nie uwaza ze jest to niehignieniczne----> dala mi wrecz do zrozumienia ze ja marnuje wode gdy po sobie splukuje !!!! trwa to juz 2 miesiace ...:( az po prostu wstydze sie znajomych zaprosic, co oni sobie o mnie moga pomyslec.....

az sie w glowie nie miesci ze sa takie kobiety wstydu nie maja Fuj współczuje wam dziewczyny mieszkania z takimi brudasami:o

Moje wspollokatorki nie myja po sobie muszli, jesli zrobia cos wiekszego i zostana slady;/ A to juz jest oddzielna historia...

tolerancyjna84 - zebys wiedziala!! W glowie sie nie miesci jakie niektore dziewczyny to syfiary i brudasy! Wcale sie nie dziwie, ze te moje wspollokatorki nie maja faceta i wlasciwie nigdy nie mialy nikogo na dluzej. Kazdy by zwiewal gdzie pieprz rosnie jakby zaczal sie dobierac do majtek.

Dżodi, wlasnie najgorsze jest to, ze zostalysmy potraktowane jak wariatki, ktore wymagaja nie wiadomo czego!!

w moim przypadku jest to sytuacja o tyle dzwna ze mieszkam ze starsza od siebie o kilka lat kobieta- ja mam 20 lat, a ona ok 30.... ostatnie pare lat spedzila za granica i twierdzi ze wlasnie tam nauczyla sie takiego zachowania, ze to normalne, spolecznie akceptowane...ekologiczne :P a na mnie patrzy dokladnie jak na wariatke! Moj chlopak wie o tym jej zachowaniu wiec przed nim jeszcze nie jest mi tak glupio, ale ktoregos razu byl u mnie kumpel i gdy poszedl do toalety i akurat zastal TEN widok, to sie strasznie zdziwil.....zaczelam sie tlumaczyc ze to ona, ze nie da sie jej przetlumaczyc nic :( bardzo glupio mi bylo.....

No wlasnie Dżodi! Ja tez sie wstydze przed znajomymi! Chlopaka na razie nie mam, ale zaczelam sie z kims spotykac i nie chcialabym, zeby zobaczyl i poczul jej wkladki:/ Glupio byloby mi tez tlumaczyc, ze to nie moje. W moim przypadku jestesmy rowiesnicami.