Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

nowa346

artroskopia .kto mial???

Polecane posty

dwa dni temu noga mi poleciala i niby nic powaznego sie nie stalo ale nie moge chodzi nawet stawac na ta noge,bylam na pogotowiu,dali mi zastrzyk w kolano bo nie moglam wyprostowac tak jakby mi sie zblokowalo ,zastrzyk rozluznil kolano no i i mi powyginali noge i chwilowo wyprostowali ,powiedzieli \"juz dzisbedzie mogla pani chodzic\" ,na drugi dzien nie moglam stawac na taa noge i wyprstowac tez nie ,mam zgieta pojechalam jeszcze raz ,zbadal mnie glowny ordynator i powiedzial ze najprawdopodobniej wiezadlo krzyzowe mi blokuje lekotke a ta nie moze sie cofac i trzeba zrobic artoskopie,ja mialam juz dwie artroskopie na to kolano 5 lat temu ale wtedy ponoc byly inne metody tzn(najpierw miesiac w gips potem operacja ,drugi miesiac w gips ,i dwa miesiace rehabilitacji i tym sposobem bylam niepelnosprawna przez 8 miesiecy zanim zaczelam dobrze chodzic) tym razem lekarzp owiedzial ze raczje gipsu nie bedzie i ze bede mogla odrazu po operacji chodzic ale ja jakos w to nie wierze,najgorzej ze mam zamowiona wycieczke do egiptu na 17 lipca ...i boje sie ze nie bede mogla normalnie chodzic do tego czasu:( ,pocieszcie mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ita1735
heja, tak sobie to wszystko czytam i jestem przerażona!!!!! Problemy z kolanem mam od kilku lat ale dopiero niedawno zdecydowałam się na artroskopię. Lekarz myslał, że mam pęknietą łąkotkę ale okazalo się, że to zerwane więzadło krzyzowe przednie...heh...delikatna pomyłka...no cóż... Także usunęli mi więzadło i teraz czeka mnie rekonstrukcja. Jetsem tydzień po zabiegu i od wczoraj chodzę bez pomocy kul, nie mam obrzeku, kolano boli coraz mniej, ranka sie goi a sam zabieg to naprawdę nic strasznego. Czy to ja mam takie szczęście czy poprostu Wy takiego pecha?? W każdym razie wszystkim, którzy są jeszcze przed zabiegiem życzę powodzenia!!!!! Pzdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćówa
Matko.. jak to czytałam to tak jakbym sama to pisała. Dokladnie to co ja, przynajmniej poczatek. Ja ukucnelam, a potem gwaltownie sie podnioslam i... peklo mi cos w kolanie. Nie moglam wyprostowac, od razu do lekarza, zastrzyk, odblokowanie, potem znowu to samo. Mialas blokade kolana. Podczas gdy lekarz ktory zrobil mi zastrzyk nie czulam juz nic, wiec prostowal mi na sile kolano. Pozniej widzialam ze jest coraz gorzej bo czulam w moim kolanie przemieszczajace sie czesci chrzastki (ktore, teraz juz wiem zapewne oderwaly sie podczas prostowania na sile). Bylam u kilku lekarzy, chyba 7. Kazdy byl pewny ze to zwykla lekotka i polecono zrobic mi artroskopie. Okazalo sie ze artroskopia byla nie potrzebna, a zabieg i tak mi wykonano. Zalecono kolejna operację: przeszczep chrzastki stawowej metodą Presfit, bowiem okazalo sie ze te czesci ktore mi sie poodrywaly, swobodnie lataja w kolanie i trzeba je wyciac i czyms zastapic. wycieli mi z talerza biodrowego kawalek kosci i "wbili" (mowie doslownie bo poslugiwali sie jakims mlotkiem medycznym, a wiem to bo czulam wbijanie i slyszalam. Oczywiscie bylam pod narkoza. ) Pisze to aby Cie uswiadomic, ze mialam te dwie operacje na na koncu lutego i marca a teraz normalnie chodze. Czasami pobolewa, ale sie nie poddaje. Wielkim minusem jest 11 centymetrowa blizna na moim kolanie i to ze jestem mloda (18 lat) a kolano to nie sa przelewki i moze sie choroba odnawiac. Nie dostalam skierowania na rehabilitacje, poniewaz jak to powiedzieli mam rehabilitowac sie sama. Czyli napinac tylko miescie czteroglowowe zeby nie zanikly. Napinalam, i po trzech miesiacach rzucilam kule. Dasz sobie rade, wystarczy spiac sie w sobie. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Niedawno miałam wypadek na wf. Zrobili mi 3 punkcje i artroskopie. Teraz chodzę na kulach i ze stabilizatorem. Czy należy mi się odszkodowanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bananówka
Mój Mąż dziś idzie do szpotala i ma mieć artroskopie, strasznie się boję (strach przed nieznanym). A najgorsze, że nic nierozumiem z USG napisali - zachyłek nadrzepkowy rozdęty, przedział przyśrodkowy - uszkodzenie warstwowego przyczepu udowego - stabilny, łąkotka - uszkodzenie rogu przedniego i tylnego.... o co tu chodzi?? to coś poważnego, ile będzie w szpitali i takie tam.... Proszę pomóżcie, może wtedy nerwy trochę mnie opuszczą..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam artoskopię i to naprawdę nic strasznego :) Do pełnej sprawności wróciłam po miesiącu mniej więcej. Bez rehabilitacji, bo nie miałam na nią czasu. Miałam coś z łąkotką i przerost jakiejś błony. Najgorsza była reakcja na znieczulenie :O Robiono mi to w klinice jednego dnia i po 12h wypisano do domu.. nie powiedziano, że po znieczuleniu nie wolno wstawać przez 24h. Miałam okropną migrenę przez kilka dni i nie mogłam się niemalże z łóżka podnieść. Dopiero odpowiednie leki przyniosły ulgę. Kolano nie bolało za bardzo. Od czasu zabiegu zapomniałam czym jest ból kolana :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×