Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie wiem co robiic

Haszysz!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Polecane posty

Gość A nie boicie sie zmian w mozgu
Jaka jest roznica? Co jest teoretycznie bardziej szkodliwe dla zdrowia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edek444
wole spida przynajmiej sie jesc nie chce , a po trawie moglabym zjesc cala lodówke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka se szminka
codziennie to przesada. widocznie czlowiek ma jakis problem, albo towarzystwo nie pozwala mu przestac (zawsze znajdzie sie ktos, kto ma nabita lufke w koncu), albo sam sie przyzwyczail, albo jest mu trudno zasnac bez tego... nie wiem, ale codziennie to zdecydowanie za czesto. z drugiej strony, nie ma sie co stresowac, ja tez kiedys palilam haszyk i trawe, codziennie przez 3 lata. moja najdluzsza przerwa w tym czasie wynosila tydzien ;) pozniej stwierdzilam, ze juz mnie to nie kreci, rzucilam trawe w 1 dzien i od roku nie mialam zadnego z nia kontaktu. i wcale nie bylo mi ciezko i zupelnie nie mam ochoty do tego wracac. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupuppuup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A nie boicie sie zmian w mozgu
Taka se szminka.......z dnia na dzien nagle zdalas sobie sprawe ze juz nie chcesz palic? Co wplynelo na taka zmiane? Co Ci dawalo palenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka se szminka
na poczatku mialam z tego mnostwo radochy, czulam sie wyluzowana, mniej skrepowana, moglam sie szybko odprezyc... pod koniec coraz czesciej mialam takie loty przed paleniem, ze moglam zapalic tylko w towarzystwie 1-2 sprawdzonych osob, bo wydawalo mi sie, ze ludzie na mnie jakos dziwnie patrza kiedy jestem spalona i ze to straszny wstyd pokazywac sie komus w takim stanie. wiecej mialam z tego stresu niz przyjemnosci, ale twardo codziennie 1 gram musial pojsc z dymem... pewnego dnia po prostu stwierdzilam, ze dzis pale ostatni raz, zapalilam, obudzilam sie nastepnego dnia i to byl koniec... dzis jak pomysle o tym ile palilam i jak sie wtedy zachowywalam, to nadal wstyd mi strasznie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A nie boicie sie.......
Czy moge spytac szinko jak sie zachowywalas? Czy inaczej niz na poczatku Twojego palenie? Jak sie zachowywalas pod koniec tego okresu? Nie chodzi mi o twoj wyglad jak przekrwione blyszczace oczy tylko zachowanie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka se szminka
normalnie :) jak zwykle. tylko jak bylam spalona, to wydawalo mi sie, ze zachowuje sie inaczej. w rzeczywistosci bylam po prostu spiaca, malomowna i taka zamulona troche, jakbym za duzo wypila, chociaz oczywiscie nie tracilam rownowagi ani nic z tych rzeczy ;) kiedy nie palilam bylo ze mna wszystko ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A nie boicie sie.......
Dzieki. Powiedz czy kiedy bylas np w pracy, szkole obojetnie duzo godzin bez palenia, czy odczuwalas chec zapalenia? Ze bylo to pierwsza czynnoscia ktora wykonalas kiedy weszlas do domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka se szminka
hmmm rzadko...glownie dlatego, ze musialam wlozyc troche wysilku w to, zeby kupic cos do palenia..wycieczki na drugi koniec miasta, telefony, czekanie...to zajmowalo troche czasu. ale fakt, zdarzaly sie (rzadko) takie momenty, kiedy zabieralam sie za palenie od razu po wstaniu z lozka. nie czulam fizycznego uzaleznienia. nigdy. psychiczne - bylo, owszem. ale nigdy nie mialam tak, zeby musiec zapalic za wszelka cene. jak bylo, to palilam, jak nie bylo, to nie palilam... fakt, ze towarzystwo mialam takie, ze rzadko kiedy _nie bylo_ :) nie utrzymuje juz kontaktow z tymi ludzmi. nie widzialam ich od roku, to tez bardzo (jesli nie najbardziej) motywuje do tego, zeby przestac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiolka332
a nie bylyscie glodne po haszu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A nie boicie sie.......
Szminko.....wlasnie...psychiczne uzaleznienie? KJak bys jednak skomentowala zachowanie osoby ktora pali sama? Codziennie. Nie potrzebuje towarzystwa do tego. I traktuje to jako relaxik? I nie widzi w tym niczego zlego? Czy taka osoba powinna byc skreslona z mojego zycia? Po haszu chce sie jesc ale nie tak jak po trawie z tego co wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka se szminka
trawa i haszysz to to samo, jesli chodzi o substancje aktywna, czyli ta, ktora ma wywolac u nas ten odmienny stan (mowie o THC). w przypadku trawki palimy liscie, haszysz to zywica. napady glodu to normalka :) traktuje to jako relaksik... no coz, moze odzwyczail sie od funkcjonowania w normalnym, realnym swiecie i potrzeba mu dobrze znanego dopalacza, zeby czuc sie dobrze? moze nie ma innego pomyslu, moze ma jakis problem, cos go w zyciu uwiera, a lufka pozwala zapomniec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A nie boicie sie...
Przecztalam mu Twoje odpowiedzi. Powiedzial ze Cie rozumie, ze paranoje sie zdarzaja, on tego nie ma i nigdy nie mial. Jest nam dobrze ale boje sie przyszlosci z nim..Uwazasz ze ma sens ciagle mu perswadowac ze to nie jest dobre? Czy tylko co jakis czas poruszac ten temat? Moze pogadac z jego matka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwaz na to ze kazdy
organizm inaczej reaguje na różne świństwa znam faceta ,ktory juz 10 lat pali hasz ico rok jest gorzej z jego psycha nie palcie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka se szminka
jesli jest dorosly, to rozmowa z rodzicami nie pomoze... w koncu to nie dziecko, zeby mu czegos zabraniac, a mama bedzie sie tylko martwic. jesli dla ciebie to problem i meczy cie to, to z jakiej racji mialabys to w sobie tlumic? jesli cos jest nie tak, to trzeba o tym rozmawiac. tak dlugo, dopoki nie osiagnie sie kompromisu. moze zaproponuj, zeby ograniczyl palenie? z doswiadczenia wiem, ze po kilku dniach przerwy lepiej dziala i smakuje ;) sprobuj go namowic na to, zeby nie palil codziennie, a np tylko w weekendy. jest facetem, pewnie sam uwaza, ze ma silny charakter, moze niech udowodni na co go stac? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A nie boicie sie....
Dziekuje Ci. Tak zrobie. Twoje rady sa bardzo cenne dla mnie.Bede Cie informowac co u nas. Dodaje topik do ulubionych. Trzymaj sie🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki tam tram
pozowol mu wypalic za duzo, tak zeby mial zla banie, wkrec mu trip ze widzialas tajniakow, ze zle wyglada, chyba ma cisnienie za wysokie, czemu sie tak rozglada. Generalnie - zespoj mu banie. Gwarantuje Ci ze mu sie odechce - mnie sie odechcialo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×