Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość blumsien

w dzieciństwie byłam molestowana seksualnie

Polecane posty

Gość tak tak tak nie nie nie
Dzięki, choć jedna wypowiedź gdzie nie szuka się winnych dookoła. Jesteś wspaniała. Nikt tutaj na tym forum nie wspomniał o uczuciach, a przecież myślę , że kochaliście się wzajemnie, było wam razem dobrze, nie krzywdził cię, z radością się spotykaliście. Dzisiaj dorosłym dziewczynom robi się wodę z mózgu i wmawia , że straszne, że trauma, złamana psychika i za wszystkie niepowodzenia duże i małe winien jest np. jakiś np. wujek z ręką w majtkach. Bzdura. Choć wiem , ze mnie rozszarpiecie na strzępy i wyzwiecie od zboczonych albo nienormalnych pójdę pod prąd Też byłam przytulana, głaskana, całowana NIE MOLESTOWANA !!!!!!!!! chciałam tego, kombinowłam jak się z nim spotkać, mniałam mniej niż 10 lat, nie byłam aseksualna doskonale wiedziałam komu chcę usiąść na kolanach a komu nie , miałam kochajacych rodziców nikt mnie na silę tam nie ciągnał. Wielu rzeczy mnie nauczył / różne sporty / opowiadał o życiu, odpowiadał na moje dziecięce pytania śmiertelnie poważnie, a pytałam o wszystko nawet o to o co nie zapytałabym mamy, czasmi czerwienił się i błagał - nie możemy się spotykać. Ale to było silniejsze ode mnie. Pamiętam jak dziś jego slowa - milość potężna jest , miłość burzy królestwa i państwa, nie uznaje granic ani wieku, ale też cierpliwa jesti uparta jest. Jestem mężatką i mimo tego jak czasami wspomnę nasze tajne spotkania to motylki latają mi po brzuszku jak dawniej. Nie żałuję, nie mam wyrzutów sumnienia, nie mama traumy ,nie obwiniam go, nie wykorzystywał mojego zaufania , to ja go rozkochiwałam w sobie i wiem , że gdyby wtedy zażądał wszystkiego , dostałby wszystko !!!!!! Podczas ślubu składał mi życzenia i mn. cicho powiedział- - przepraszam za to wszystko, a ja pomyślałam - Ty wariacie przecież kochałam cię nad życie moim malutkim serduszkiem - a komuż innemu oddaje te cholerne majtki i tą całą resztę ? Czasami myślę czy to nie były najpiękniejsze chwile mojego dziecinstwa ??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aszika87o2.pl
ja byłam molestowana w dzieciństwie odkąd miałam jakieś 5 lat może mniej nie pamiętam dokładnie do jakiegoś 11-12 roku życia przez mojego ojca chrzestnego- brata mojego taty nigdy mnie do niczego nie zmuszał ,nie krzyczał , przeciwnie ..był miły i troskliwy, robiłam z nim wszystko co może kobieta z mężczyzną jako mała dziewczynka, łącznie z oglądaniem filmów i zdjęć ... przez to nie mogę zbudować nomalnego związku bo wszystkie jakie były są oparte tylko na seksie lub były ,dopiero rok temu zdałam sobie sprawę jaką zrobił mi krzywdę , jestem uzależniona od seksu, jestem nimfomanką czasami to idzie w ta stronę a czasami dochodzi do anoreksji seksualnej... od dwóch miesięcy chodzę na grupę wsparcia osób uzaleznionych od seksu i miłośći ale zamierzać iść jeszcze na grupę Dorosłych Dzieci Dysfunkcyjnych jak ktoś potrzebuje pomocy postaram się pomóc bo sama to przeżywam ,wyślę linki z grupami wsparcia albo jakieś książki na ten temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aszika87o2.pl
możecie do mnie napisać jeśli macie problem aszika872o2.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak tak tak nie nie nie
do Asziki, celowo nie napisałam wszystkiego licząc , że ktoś sie odezwie dlaczego szukasz w sobie jakiejś winy, są ludzie dla których pasją są inne rzeczy konie, psy, motory, jedni chodują rybki inni grają na trąbce a sex może dla nich nie istnieć. Rozumiem cię oglądanie filmów wtedy z tobą to już może przesasda. Ilość ludzi na świecie uzależnionych od seksu jest tak wielka , że przekracza w sumie wszystkich uzależnionych od alkocholu, papierosów i narkotyków. Nic niezwykłego. I nie są uzależnieni bo ktoś ich molestował. Lubią sex po porostu bardziej niż inni. I jesli spotkają kogoś podobnego sobie to są razem szczęśliwi. Nie szukaj winy ani w sobie ani w nim. Jesteś calkiem normalna, na wszystko w życiu jest czas - to natura sama ustaliła kiedy jesteśmy płodne , dlaczego tak wcześnie / 11- 12 lat / czyżby się pomyliła ?. To demokratyczne spoleczeństwa i ustroje probują narzucać wiek inicjacji seksualnej , bo tak im wygodnie , rozwiązuje się problem nowo narodzonych dzieci wśrod nieletnich niesposób sie nie zgodzić. I nie wierz w jedno , że sex w wieku 30 ,40 50 lat jest wspaniały, gorący gówno prawda- to co minęło już się nie wróci. Gorące 30- tki, jak to slyszę to powyrywałabym nie powiem co . Dlaczego do dzisiaj czule wspominam mojego chłopaka ja byłam po 8 -kl podstaw. on w 4 - lic. Nie znaliśmy żadnych technik, nazewnictwa , sztuczek, akcesoriów a bylo dobrze nam jak w niebie. Bo każdy wiek ma swoje prawa. Nic nie jest w stanie zastąpić spontaniczności, nie byliśmy wygoleni , wydepilowani, wyperfumowani ani wyrachowani - byliśmy sobą. Oprócz tego pamietam prywatki gdzie przeróżni niedomyci kole smierdzacy piwskiem probówali mi wpychać do ust swoje obleśne jęzory brrrrrrr. To jego dotyk / tego molestującego mnie / to była poezja , jego pocałunek to był boski nektar. Możecie się smiać albo tupać nie wzrusza mnie to. Nie pójdę do psychiatry ani do psychoanalityka. Nie dam sie zwariować. Mam kochajacego męża, dwójkę nieletnich dzieci - syna i córkę i życzę wam wszystkim szczęścia. A jeśli zdarzyło wam się w dzieciństwie przeżyć coś pięknego, pokochałyście kogoś swoim maleńkim serduszkiem albo ktoś pokochał was swoim wielkim sercem i was nie zdradził ,i nie zmuszał, i traktował jak księżniczki to wspominajcie go dobrym słowem bo być może w doroslym życiu taka piekna bajka już się nie powtórzy. Aszika trzymaj sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli co uważasz że jesteś uprawiałam seks z moim wujkiem to to jest normalne i powinnam się cieszyć naszą miłością ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak tak tak nie nie nie
Aszika proszę !!! Co to znaczy normalne ???? żeby była jasność pijany ojciec gwałcący i bijacy córkę, czy brat włażący do łóżka młodszej siostry / bo strasza być może nie miała by nic przeciwko / czy inny dziadek siłą wkładający łapy nie tam gdzie powinien - to są rzeczy które powinny być tępione bezwzględnie i surowo. Ale do rzeczy - czy młoda aktorka żyjąca ze starym capem reżyserem - to jest normalne !!!!!! różnica wieku 20 ,25 ,30 lat - no problem nikt się nie dziwi nikt nie wysyła ich do psychiatry . A jaka była różnica wieku miedzy mną a tym "wstrętnym oprawcą" ? odpowiedz też sobie , te wszystkie pazury, marcinkiewicze a ten katolicki aktor mel gibson od " Pasji" , a Rubik ?????? o co tu chodzi, jednym wolno innym nie , rozumiem artystom wolno więcej - takiego wała. Oni molestują te młode laski a one się na to zgadzają - jakie to proste. A ile lat miała Św Matka Boska jak molestował ją stary dziad św Józef i to tak ją moelstował ,że zaszła w ciażę - ha ha wirtualnie przez internet ???? Aszika nie jestem od ganienia czy chwalenia zostaw to co było nie wracaj do tego te wszystkie grupy powodują tylko powrót dobrych ale też złych wspomnień. Pani psycholog ma problemy sama ze sobą mąż ją zdradza albo wkłada do buzi, albo dziecko jest głupie albo agresywne !!!! znajdziesz faceta z którym bedziecie mieli wspólne zainteresowania i tematy , ale proszę nie dawaj na pierwszej randce ani na drugiej spróbuj tak jak dawniej od przytulenia, wyjscia do kina / nie porno / pocałunku w policzek ????? O matko ale się rozpisałam sorry. Ale tylko jedna ważna rzecz. w następnym poście. Nie o molestowaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak tak tak nie nie nie
niedzielne popołudnie, zatłoczony supermarket dwie rodzinki z dzieciakami wybrały się na zakupy i szwendanie po butikach miałam na sobie piękną sukienkę w wielkie kolorowe kwiaty z kieszonkami , kieszeniami- jak ja ją lubiłam. w pewnym momencie w jednej z tych kieszeni wstyd się przyznać - wylądowała czekolada - mniejsza o to jakiej marki nie chcę być posądzona o kryptoreklamę - do dziś nie mogę pojąć dlaczego - nie wiem co mnie podkusiło, nie było problemu miałam kochających rodziców, mieli pracę i pieniądze............ Ten "molestujący mnie" to zauważył !!!! Dyskretnie podbiegł, chwycił mnie za ramię , gwałtownie kolanem docisnął do regału zasłonił marynarką i czekolada z powrotem wylądowała gdzieś pomiedzy "Mielonką turystyczą" a "Głowizną wołową".Płonęłam, chciałam się zapaść po ziemię - byłam złodziejką. Nikt oprócz "niego" tego nie zauważył.Nigdy ani słowem o tym nie wspomniał , nie pouczał , nie straszył, nie powiedział rodzicom , nie zdradził. tylko spojrzał. I to jego spojrzenie wystarczyło za wszystko - moje malutkie serce waliło jak szalone - on mnie kochał - ten wielki zwalisty facet, o ramionach jak szafa kochał mnie nade wszystko. W domu ryczałam jak bóbr - wiedziałam, czułam to , w mojej malutkiej glowie kołatało - przecież to była miłość, jakże niezwykła, jakże szalona i wzajemna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie mój wujek nie kochał chyba że objawem jego miłości miał być seks ze mną,robienie mi zdjęć oraz to że chciał bym tak samo robiła ręką psu jak jemu nie wiem o jakiej ty miłości mówisz ? Skoro molestowanie nazywasz miłością to może pedofilem jesteś ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sandra.....24
tak tak tak nie nie nie - właściwie to popieram Cię, nie każde "molestowanie" jest czymś złym. Jeśli to zmuszanie, gwałt - to tak. Czytałam kiedyś artykuł na ten temat. Wiele dziewczynek ma swój pierwszy orgazm z "molestującym". Pisano tam (i to było jakieś sensowne źródło, a nie bajdurzenie pedofila), że tak naprawdę część dzieci tego chce, a potem, jako dorosłe osoby wspominają to dobrze. Reszta nie wspomina tego dobrze bo albo była zmuszana/gwałcona albo gdy dorosli - media im wmówiły że to było coś strasznego, że każdy taki dotyk jest zły i mają mieć traumę. ja nigdy molestowana nie byłam... ale już jako 8-10-latka miałam naturę kokietki Pamiętam jak wtedy specjalnie dla mojego kuzyna (lat 20) ubieralam króciutkie sukienki, paradowałam przed nim jak modelka, pokazywalam nogi, pupę, mimo że bylam dzieckiem - chcialam go uwieść :) Marzylam żebym mu się podobala :) Hmm... Kto wie... czy gdyby wtedy pocałował mnie - nie spodobałoby mi się to ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sandra.....24
Gdy sobie przypominam swoje dziecinstwo, przychodzi mi do głowy coś co w sumie pod molestowanie można by podpiąć. NAsz nauczyciel w-f w podstawówce...mialam wtedy jakies 10-11 lat, mówił że bedzie oglądał nasze kręgosłupy i kazał nam sciągać majtki i się pochylać. Nigdy nic nie zrobił, nie dotknął. Ale to wydarzenie wspominam okropnie. ZMUSZAŁ NAS, poza tym nie podobał mi się, był okropny. To jest włąsnie ta różnica - ON ZMUSZAŁ, A MY NIE CHCIAŁYŚMY. Ale też przypomina mi się jak mając niecałe 10 lat (czyli moze 8, moze 9) "podkochiwałam" się w zabójczo przystojnym sąsiedzie, któy wtedy mial blisko 30 lat. Pamiętam że myslalam o nim i wkładalam rękę między nogi. Orgazmu jeszcze wtedy nie miewałam. Nie wiedzialam nawet chyba co to seks, nie pamietam? ale instynktownie dotykalam się TAM gdy o nim myslalam. Czy to nie dziwne? Tylko nie piszcie że akurat ja jestem jakaś stuknięta. Wiele z dziewczyn które się tu wpisały, wspominały że same uwodziły jako dziewczynki, same chciały, podobało im się że mają "tajemniczego kochanka". JA też o tym marzylam jako dziewczynka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak tak tak nie nie nie
Sandra .....24 wielkie dzięki, już myślałam, że to tylko ja jestem taka jakaś no nie wiem .... zaraz do tego wrócę. Aszika wywołała mnie do tablicy, więc odpowiadam: w każdym kolejnym poscie ujawniasz nowe szczegóły - powalają z nóg. Myslę , że twój adorator przegiął pałę i nawet osoba dorosła na takie propozycje mogłaby zareagować walnięciem w łeb. Celowo unikałam szczegółów , żeby nie zwabić na forum osób płci przeciwnej i dawać darmowe podniety. Spróbuję inaczej: niczego nie kazał mi robić reką, czasami sama sprawdzałam z ciekawości, skoro to moje "coś" miedzy nogami było takie ważne to on chyba też "coś" tam miał - ciekawe co ? dziewictwo straciłam z kolegą w liceum lubiłam się fotografować - starszy brat miał schowane w biurku "Playboye" podglądałam po cichu jak należy fachowo wypinać pupcię i zadzierać kiecę, ale żadnych rozbieranych sesji jedno ze zboczeń mojego "oprawcy" - całował moje stópki do dnia dzisiejszego nie znalazł się godny następca Każda opisuje tu swój przypadek, mój jest właśnie taki, właściwie to czekałam na to aż użyjesz tego epitetu, ale myślę , że jest niewłaściwy, nawet nie wiem jak się nazywa mała dziewczynka bujająca się w starszym facecie i realizująca na jawie część swoich fantazji pewnie jakaś .?...filka wracam do Sandry....24

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmmmmmmmmm
tak tak tak nie nie nie Jak czytam co piszesz to jakby to pedofil wypisywal:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak tak tak nie nie nie
Sandra - podobnie jak ty kokietowałam, kreciłam pupą i tak z reką na sercu ja go też molestowałam !!!!!!Był niezwykle inteligentny i mądry kiedy siadałam mu na kolanach w odpowiedni sposób - prosił - kobietko zlituj się nade mną i dodawał - gdybyś była czekoladką to bym cię zjadł. Cieszę sie niezmiernie , że miałaś odwagę - niewiele dziewczyn na to stać. też robiłam rzeczy nieskromne -np. rączka w majtusie, ale powiem ci coś, chłopaki robią to namiętnie, parę razy nakryłam mojego starszego brata jak sobie robił dobrze i jedyne co byłam w stanie wybąknąc to to , że nie powiem mamie. wiedziałam ,ze robi coś złego ale chyba przyjemnego ? oczywiście los bywa okrutny pewnego razu powiedział : widziałem jak się z "Nim" calowałaś - jesteśmy kwita. Dzś po latach myślę sobie , ze dostał ode mnie tak niewiele, za to co dla mnie robił. Co prawda miałam gładziutką cerę, nie miałam jeszcze pryszczy, nie musiałam się depilować, nie martwiłam się wielkością piersi bo ich jeszcze nie miałam, nie miałam okresu, jednak bycie małą dziewczynką w kontaktach z prawdziwymi męszczyznami ma pewne zalety ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kluuuuuska
wpadlam na ten topic parę dni temu ale dopiero dziś mogę napisac tez mnie to spotkało i wraca czasem niespodziewanie we wspomnieniach ryjących sie na siłę do głowy albo jak zastanawiam się nad samą sobą... byłam malutka bo miałam moze 4 lata i spotkało mnie to z różnych stron od dziadka jako pierwsze potem wujek potem kuzym rzaden o sobie nie wiedział a ja nie powiedziałam nigdy o tym nikomu mimo ze nie doszlo do gwaltu w sensie stosunku to byl zły dotyk :(( bardzo zly:( Dziadek nie zyje i gdy już chciałam o tym powiedzieć komuś pomyślałam że o zmarłych sie źle nie mówi przecież... wujek jest daleeeeko i nie mam z nim kontaktu ale gdy slysze chocby jak ktos o nim opowiada to mam skurcz żołądka.. :( Powiedziałam o tym mojemu chłopakowi a obecnie mężowi przytulił zrozumiał i czasem gdy chcę do tego wracać wiem ze mogę że mnie wysłucha bo to mój najlepszy przyjaciel ale nie łatwo było mi go znaleźć miałam kilka nieudanych związków ja szukałam oparcia ale przyciągałam do siebie tylko tych którzy jak ja szukali opiekuna i predzej czy pozniej sie konczylo w swerze seksualnej teraz jest dobrze ale moj pierwszy raz przepłakałam i w zasadzie do niego nie doszło wtedy a mialam 21 lat i to mial byc mój mąż niestety nie mogłam sie przełamać i po paru latach rozstaliśmy się bo czasem czułam sie wykorzystana:( Teraz jestem szczesliwa żoną i matką po trzydziestce z dwojka cudonych dzieci:) i teraz wraca to do mnie niestety czesciej bo boje sie ze nie zauwaze jesli nie daj Boze to sie przytrafi mojemu dziecku :( tak jak nie zauwazyła moja mama gdy nie chciałam iść do tego kuzyna "sie uczyc na korepetycje":( Ucze moje dzieci ze mają mi zawsze mówić kiedy coś złego sie im przytrafia a wszyscy dookoła myślą ze to zwykłe skarzypyty:( wolę zeby mówiły o wszystkim niz gdyby "tego" nie powiedziały...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reallife
A mnie jedno zastanawia, bo każda (prawie każda) panna pisze tu o wielkiej traumie itp. Otóż, czy to nie jest tak, że te wszystkie negatywne odczucia, wykorzystania, poczucie winy, jakiegos takiego naznaczenia tym sexem, nie jest spowodowane presją społeczną, a nie samym faktem przyjemnej zabawy np. Pomijam tutaj gwałt. To przecież społeczeństwo, gazety, psychologowie (którzy z tego zyją) trąbią na okroglo, że to jest najwieksze zło itpo itd. I te poglądy docierają do osób, które mają takie doświadczenia, a że jak wiadomo kobiety są bardziej konformistyczne i uczulone na to co o nich myśla inni, to przekłąda sie to potem na depresję i inne zaburzenia. To jest bardziej problem napiętnowania społecznego. No bo co złęgo jest w tym ze ktos tam kogos kiedys dotknal itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość l pk uk
pisz, dzwon nie czekaj, nie podaruj gnojowi!!!! walcz o swoje, to nie wstyd , kochanie!!żaden wstyd!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i będę szła zieloną doliną
też mam ten problem, tylko, że byłam molestowana przez dwóch wujków, przez wiele lat od około 5 roku życia, powiedziałam rodzicom jak miałam 18 lat. Matka nie uwierzyła (albo poprostu nie chciała wierzyc) w wieku 21 lat chciałam się zabić, wtedy wzieli problem prawie na poważnie wysłali do ośrodka, porozmawialam z panią psycholog, jak zaczełam opowiadać jak 5-cio latkę uczy się robić loda, albo wsadza jej się palec w tyłek i każe go lizać i tym podobne ( nie będę opisywać bo nadal boli i zawsze będzie) to pani psycholog wyszły oczy i przez 20 minut nic nie powiedziała, a potem powiedziała że ona nie wie co powiedziec i ze mi nie umie pomóc, poradziła pomoc psychiatryczną, niestety nie wiem jak nie wiem gdzie, a moze poprostu boje sie ze znów usłysze ze ktos nie umie mi pomóc, upewnię się ze nie da sie mi pomóc, i zostanie tylko upragniony spokój, upragniona cisza, śmierć, choć tak bardzo chce zyc, szczegolnie teraz gdy moja mama ma raka. rodzicom oczywiscie powiedziałam ze psycholog mi pomogla, widze ze nie chca zebym wracala do tego tematu. i tak sobie zyje, wrak czlowieka, nie chce juz nic, nic mnie nie cieszy, mam 25 lat i to nie mija a nawet z wiekiem jest coraz gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dołująceżycie
Mam 27 lat, byłam molestowana 10 lat przez wujka. Trauma, jaka zostanie mi na całe życie. Z tym niewychodzeniem z domu to prawda, zawsze starałam się tak ustawiać moje życie zawodowe, żeby siedzieć w domu i nie widzieć ludzi. O tym co się stało wie tylko mój mąż, mam też córkę sześcioletnią i jako matka jestem pewna, że zauważyłabym...Pamiętam pierwszy raz, miałam 5 lat, spałam u cioci. On w nocy pochylił się nade mną i zaczął mnie obleśnie obmacywać i wkładać mi palce. Zakrwawione prześcieradło zdjął i położył drugie. Kiedy wróciłam do domu nie odzywałam się do nikogo, nie mogłam jeść, wymiotowałam. Czy matce nie powinno zaświecić się czerwona lampka? Mam o to największy żal, bo oni są do dziś zapraszani na święta i imprezy. A zresztą szkoda gadać, mnie pisanie o tym na pewno ulgi nie przyniesie, ale wiedzcie, że nie jesteście jedyne. Kiedyś uwielbiałam czytać statystyki na temat molestowania. W mojej szkole było około 1000 uczniów. Miałam grube zeszyty z wyliczeniami ile osób u nas w szkole było molestowanych, a później typowałam kto to może być po zachowaniu podobnym do mojego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i będę szła zieloną doliną
najgorsze jest to, że to zawsze wraca. wraca w najgorszych i najbardziej nieoczekiwanych momentach. Siedzę zamykam się w sobie, zamykam drzwi w akademiku i leżąc w łóżku, przez wiele dni myślę, myślę jak sobie pomóc, niestety nigdy nie potrafię, kończy się na wypłakaniu w poduszkę paru telefonach bądź smsach do ludzi którzy owszem wysluchają ale nie potrafią pomóc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...;(
Witam. Mam problem i chciałam się poradzić. Wydaje mi się, że jestem molestowana przez chłopaka mojej cioci. Ostatnio w wolne dni przyjechali do mojego domu. Ogólnie rzadko się widujemy... jakieś 2 razy w roku, ale ostatnia wizyta była dziwna ;/ Gdy byliśmy sami na piętrze u mnie w domu wydaje mi się, że czeka na mnie. Światło w pokoju było zgaszone a on stał na środku. Nie chciałam wchodzić ale zostawiłam telefon, a akurat musiałam z niego skorzystać. Nie wiem czy zapaliłam światło. Nie pamiętam... Gdy podchodziłam do biurka to mnie niby przytulił od tyłu. Czułam się bardzo dziwnie. Po chwili jego ręce powędrowały nieco niżej... na mój biust. Zaczął mnie macać. Byłam zmieszana, nie wiedziałam co robić. Po chwili jakoś mnie puścił. Jak powiedziałam, że idę na dół to chciał mnie złapać, ale się wyrwałam. Gdy już wyjeżdżali to znów zostałam z nim sama.... to znaczy.... przyszedł do mojego pokoju. Nachylił się nade mną i mnie przytulił... Znów nie wiedziałam co mam robić. Pocałował mnie w policzek. Cały czas mówił coś szeptem. Gdy usłyszał, że ktoś wchodzi na górę puścił mnie i odszedł dalej. Gdy już ta osoba poszła chciał mnie przytulić. Na szczęście się wymknęłam. Nie wiem co mam robić. Zawsze wydawał mi się miły. Powiedziała bym to mojej mamie, ale nie chce niszczyć związku mojej cioci zwłaszcza, że jej córka kocha go jak swojego tatę. Proszę, pomóżcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam 27 lat. Byłam molestowana przez mojego kuzyna, gdy miałam 10-15 lat. Było to dotykanie, pocieranie...Byłam zmuszana, aby dokładnie się zająć nim i jego penisem. Teraz nie chce słyszeć o związku. Jestem dziewicą, ponieważ nigdy nie mogłam nawiązać bliższej relacji z chłopakiem. Teraz, jestem przed 30. Zero jakiegokolwiek pozytywnego doświadczenia w seksie. Zostanę dziewicą do kończ swoich dni. Dlatego że się wstydzę. Wstydzę się , że pomimo lat wciąż jestem dziewicą, tego że coś takiego miało miejsce. Tak bardzo mi brakuje kogoś bliskiego. Mam dość już odpowiedzi na pytania czemu wciąż jestem sama.Bo mam dużo pracy, jestem zabiegana i ciągle zmieniam miejsce zamieszkania. Wybaczcie, jestem sama bo cholernie boję się dotyku męskiego. Ja się ich boję, mężczyzn. Zresztą , jakie to ma znaczenie. Życie toczy się dalej. Mam dobra pracę, jestem zdrowa- fizycznie. Więc jest dobrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rany,ludzie...współczuje wam ogromnie,nie macie pojecia!!!Zgłoście się do psychologa bądz psychiatry,na pewno wam pomoże!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak tak tak nie nie nie masz naprawde nasrane we łbie,kto cię wychowywał???Współczuje twojemu mężowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
,,tak tak tak nie nie nie" ja bym cie pedofilu zapierdolił na miejscu, jakbym cie dorwał, psycholu zasrany. Nie ma czegoś takiego jak zgoda, czy niezgoda dziecka, ZAWSZE jest winny jest chory dorosły, bez względu czy to się odbywa z przemocą, czy ,,spokojnie" a najpotworniejsze jest to, ze dzieci doznają przy tym mimowolnie fizycznej przyjemności, co jest dewastujące w dorosłym życiu i 85% molestowanych dorosłych, jest uzależniona od pornografii, chorego seksu i chorej miłości. Ja sam jestem trupem, uzależnionym od specyficznej pornografii pełnej nadużyć oralnych i innego obrzydlistwa, mam nerwice depresyjno-lękową, miałem zaburzenia jedzenia, dystymia, patologiczny onanizm, myśli samobójcze. W grudniu ubiegłego roku zacząłem po raz pierwszy chodzić do psychologa i odstawiać pornografię i zaczęły mnie nawiedzać flashbacki, dziwne urywki wspomnień sprzed ponad 20 lat. Nie pamiętam jak na razie dosadnego momentu wykorzystania i podejrzewam, ze mogło dziac sie to głownie w okolicach 3,4 lat a przy trzecim roku życia następuje ,,amnezja rozwojowa", co najpodlejsze pedofilskie bydlaki wykorzystują, bo niby dziecko tego nie będzie pamiętać. Nic podobnego, na stronie ,,Koniec miczenia", jest artykuł o tym, ze takie ,,informacje" jak gwałty na małych dzieciach zapisują się dosłownie w ciele i dają potem znać w postaci depresji, nerwic, myśli samobójczych i dewiacji niewiadomego pochodzenia. Mnie gwałcił ,,ojciec", teraz mam 27,5 roku i jestem wrakiem, zniszczonym przez pornografię ,onanizm od najwcześniejszych lat po który sięgają molestowani i chore potworne obrazy w których jestem poniżany i niszczony. Co ciekawe, mój starszy brat gdy był trochę młodszy ode mnie miał próbę samobójczą i był w bardzo podobnym stanie jak ja. ,,Ojciec" nadużywa alkohol, czy jest raczej alkoholikiem od mojego urodzenia albo i wcześniej. Na koniec tylko jedno, niech nikt się nie łudzi, ze to przejdzie albo samo się rozwiąże albo przyschnie. Bez terapii i pomocy z zewnątrz nie ma na to szans, ja straciłem te wszystkie lata. Straciłem kilka lat temu miłość mojego życia a coś takiego jak intymność, miłość i prawdziwy związek dla mnie nie istnieją odkąd dorastałem, jestem jedną wielką raną i niszczę siebie całkowicie. Muszę iść na terapię bez której dosłownie zginę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KittenVicki
Hej ... Może kiedyś to komuś pomoże ... Byłam molestowana seksualnie jak miałam 11 lat ... Odrazu powiedziałam o tym rodzicom .. odrazy zgłoszone to było na policje .. odrazu byłam u psychologa ( prawie 5 letnia terapia ) . Faceta złapali co mi to zrobił .. poszedł siedzieć na 8 lat ... Mam 27 lat a dalej sie zastanawiam czasem jakby moje zycie wygladalo jakby sie to nigdy nie stało.... mam mnóstwo problemów emocjonalnych, ale tak naprawde jak sie otworzycie na swiat i rozmawiacie normalnie co sie stalo ... i ludzie ktorzy tego nie przezyli maja rowzniez duzo problemow emocjonalnych.... .. Chciałabym jedno tylko przekazać Pedofil dla mnie nie powinien iść do więzienia , taka osobę powinni zamknąć oddzielnie .. pod opieką psychologa. gdyż pedofila pociągaja dzieci ... to się nie zmieni po 8 latach w więzieniu .. jego pociąg seksualny jest ukierunkowany w małe dzieci.. dlatego takie osoby powinny być zamykane w odrebnych szpitalach pod kontrola specjalistow i powinni ich leczyc !!!!! A nie zamykać na 8 lat i taki skurw.... i tak dorwqie kolejne dziecko .. to go pociaga i zawsze bedzie ....Ale przynajmniej jakieś dzieci mialy szczescie porzez 8 lat ze ten akurat skurw.. nie mogl ich krzywdzic ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja byłam molestowana
przez kochanka swojej matki. nie pamiętam od jakiego czasu ale gdzieś do wieku lat 8. nie wiem czy toma wpływ na moje życie. Ale chyba ma. nikomu o tym nie powiedziałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość temat odkopany ale...
napisze cos od siebie mnie co prawda nic takeigo nie spotkalo nigdy, ale mimo to temat mnie strasznie bulwersuje tak jak koneic milczenia pisze - nie ma nic takiego jak zgoda dziecka dziecko tego nei rozumie, nawet jak zaczyna odkrywac swoja seksualnosc, to musi rzowijac sie i dojrzewac w swoim tempie! a nie nagle wskakiwac w jakies relacje z doroslym (a raczej "doroslym") a autorka tematu nie powinna czuc sie winna wiem, ze pewnie juz tu nie zagladasz, ale jesli kiedys zajrzysz zrozum jedno - ty wychowywalas sie bez ojca i nie mialas pojecia, jak taka relacja powinna wygladac! a to, ze prowokowalas jako dziecko tego typa, to tylko i wylacznie jego wina, bo to dorosly nadaje charakter relacji na lini dorosly-dziecko! ty nieswiadomie dalas sie zmanipulowac ze wzgledu na swoja ciekawosc i braki wlasnie po stracie ojca, zrozum ze to nie twoja wina, jesli kiedykolwiek sie nad tym zastanawiasz jeszcze ja rozumiem, ze 10letnie dziecko moze zauwazac swoja seksualnosc, ja juz w tym wieku zauwazalem, ale gdyby mnie jakas dorosla kobieta czy mezczyna co gorsze pewnie, wykorzystywala seksualnie, to nie mialbym szansy sie normalnie rozwinac, a takie doswiadczenia pewnie koncza sie roznymi dewiacjami w doroslym zyciu seksualnym, jesli ono istnieje w ogole, bo jak widac z zamieszczonych tu wpisow, roznie z tym bywa w kazdym razie co chcialem powiedziec... nigdy nie puszczajcie plazem, nawet po latach ten ktos ktos moze krzywdzic dalej innych, a jak bedziecie miec wlasne dzieci, to zrozumiecie tym bardziej, ze takich zwyrodnialcow trzeba pietnowac, nawet jesli prawo kuleje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kazamata
Ja również byłam molestowana w dzieciństwie przez ojczyma, robił to od ok 6 roku życia przez kilka pierwszych lat podstawówki. Robił to kiedy mama była w kucni lub drugim pokoju, udawał, że bawi się ze mną w łaskotki, przytrzymywał z całej siły ręce i zaczynało się... macał mnie pod bluzką, wkładał ręce do majtek, bałam się tego strasznie nienawidziłam tego dotyku, czułam się okropnie. Kiedyś podczas kolejej jego zboczonej zabawy niewytrzymałam, zaczęłam krzyczeć mamo, wystraszył się i mnie puścił. od tej pory robiłam tak zawsze gdy tylko zaczynał, mamie nigdy nie powiedziałam co mi robił ojczym za bardzo się wstydziłam i bałam,że mi nie uwierzy. Pewnej nocy kiedy mama leżała w szpitalu obudziłam się w nocy z jego ręką w majtkach, w najlepsze zabawiał się mną, myślałam, że umrę ze strachu, wiedziałam, że jesteśmy sami w domu, więc się nie ruszałam i udawałam, że śpię, ale wytrzymałam kilka minut i kady zaczęło mnie strasznie boleć wyskoczyłam z łóżka jak oparzona, a on udał, że zrobił to przez sen, bo zawołał moją mamę po imieniu, że to niby ona wychodzi z łóżka. Przepłakałam w swoim pokoju całą noc, naszczęście nie przyszedł już do mnie tej nocy. Wstyd, upokorzenie to najczęściej czułam po takich spotkaniach z "tatusiem"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oswiecona
niedawno zdalam sobie sprawe skad moj wieczny lek przed swiatem, nerwica, roblemy emocjonalne, skad moje mysli samobójcze, skad rysunki z nagimi kobietami elfami z kikutami zamiast dloni, skad moja pasja to ksztaltu meskiego czlonka, gdzie mam nawet taki wisiorek ze srebra na szyje, solniczke, swieczki .. uwazana jestem za bardzo inteligentna osobe, robie wielkie rzeczy, ale mam kilka zachowan ktore zawsze nie pozwalaly mi ulozyc zycia tak jak bym chciala.. ten nie do opisania lęk.. uwazam sie za nimfomankę.. do tej pory nie widzialam powiazan.. szukalam przyczyn, ale szukalam nie tam gdzie trzeba.. ostatnio w wieku prawie 30 lat jak kolejny nowy chlopak zadał mi pytanie kiedy pierwszy raz mialam stycznosc z meskim czlonkiem, przypomnialam sobie ze w niedziele kiedy babcia z dziadkiem wychodzi do kosciola a ja 4-5 letnia dziewczynka zostawalam z 16stoletnim bratem mojej mamy w domu bylam molestowana seksualnie przez niego. wczesniej nigdy bym tego nie nazwala molestowaniem, traktowalam to jak maly epizod zabawy.. Pokazywal mi swojego czlonka.. zachecam do dotykania go, calowania.. mam tylko wyrywki obrazów.. nic mnie nie bolalo, nie robil mi krzywdy tylko poprostu bawilam sie jego czlonkiem.. bo chcialam? bo mi sie to podobalo? tak. i wlasnie to najbardziej upokaza w takich sytuacjach. ze przyjmujesz to w swojej psychice jako zabawe, mozg dziecka traktuje to w procesie poznawczym jako rzecz jednoczesnie normalna, a jednoczesnie jako zlego. psychice odnotowalo mi sie to jako tajemnica o ktorej ni moge nikomu mowic, bo przeciez chcialam sie bawic i nawet mi sie podobalo.. pozniej w wieku 6 lat bylam zmuszana przez swoja starsza kolezanke do rozkladania nog, bo ona chciala lizac moje narzady. w wieku od 5-8 roku zycia czesto bylam swiadkiem stosunkow seksualnych wsrod doroslych, gdzie trzasli mną na łóżku bedac w swojej krainie rozkoszy.. w wieku 16stu lat moj pierwszy pocalunek byl przy próbie gwaltu przez kolege na osiedlu (mialam szczescie ze pojawil sie inny kolega, wtedy sprawca rzucil we mnie moje wczesniej zdarte ze mnie ubranie, mowiac ze same jestesmy sobie winne bo prowokujemy). pozniej w wieku 17-19 lat mysli samobojcze, i samookaleczenia w okresie kiedy mojej mamy brat wzial slub i urodzilo mu sie dziecko. Pozniejsze zycie ubrane bylo rowniez w wiele ciezkich epizodów. I teraz kiedy sobie to wszystko przypomnialam zdalam sobie sprawe jak nawet tak nieznaczace epizody seksualne w moim dziecinstwie wplynely na moja osobosc, skad mam blokady, leki i inne zachowania, ktore nie pozwalaja mi sie samorealizowac. mam 30 lat i kolejny nowy zwiazek. jak bardzo nieagresywne molestowanie seksulane wplynelo na moje zycie, kim moglabym byc, a kim jestem? kiedys moglabym powiedziec ze takie niewinne przezycia seksualne w dziecinstwie nie maja zwiazku w dalszym zyciu.. mylilam sie.. jak bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×