Żeście sie wszystkie wściekły z tymi żółtymi, czerwonymi i zielonymi butami

jedna kopiuje od drugiej. Same ksera po ulicy chodzą. Już mi tak obrzydziłyście te kolory że jak tylko znajde taki kolor w szafie to za cholere tego nie ubiore. A najśmieszniejsze jest to że jeszcze pare lat temu gdyby jakaś babka wyszła na ulice w żółtych butach to byłoby to uznane za mega obleśne. Prawie tak obleśne jak białe kozaczki. Ale teraz to jak ktoś to ubierze to niby wielkie glamour i trendy. Nosz kurde jak mnie ta moda wpienia. Laski nie mają żadnego pomysłu na siebie tylko dzień w dzień te neonowe kolorowe buty i torebki musze oglądać. Na znak protestu bede chodzić w szarym! [dupa]

hehehehe ja w tamtym roku miałam tak z szarym:P kocham ten kolor i wcześniej oczywiście wszyscy twierdzili szary to nic innego jak nijaki. szarobury po prostu.

Ja też chodzę w szarym i fiolecie :D to patrzą na mnie co najmniej dziwnie :P

Wiesz co jest w tym wszytskim najlepsze ? Że ponad połowa lasek, nie zastanawia się nad tym, czy im pasuje taki kolor czy nie, po prostu zakładają bo modne.. A niektóre wyglądaja wręcz załośnie!! Ja czerwone buty i czerowna torebkę nosze od tamtego roku, aczkolwiek nie codzinnie, nosze to, bo mi pasuje do cery, wlosów i oczu taki kolor. Jednakże nie przesadzam z nim :) A jeszcze bardziej obleśne w tych dziewuchach jest to, że te ciuchy sa robione na 60kilogramowe paniusie, a niektóre co waża więcej niż ja, i mają większe wymiary zakładają te małe ciuszki... Efekt - piorunujcy w złym tego słowa znaczeniu ...

a ja nie mam takich butow ,nie podoba mi sie ta moda. szczegolnie te spodziany kolorowe :D

annah---> sorry że pytam ale co się stało twojwmu synkowi że taki malutki a już miał jakąś operację

Śliczny chłopczyk ... To tak nawiasem mówiąc. Ja nie mam dzieci.

To żadna tajemnica-Bartosz miał operacje serca jak miał 3 miesiące :(...teraz ma 16 i kawał faceta z niego :) muszę uaktualnić moją stopkę ;)

nie mam nic w tych kolorach, mam tylko białe, ecru, szare, bezowe i dzinsy, wszystko do siebie pasuje, odmładza, jest stonowane i nie mam problemu, że czerwonego nie założę do zielonego

pomijając kolory swego czasu co druga panna na ulicy była w rurkach, tunice, balerinkach, z wielką torbą i prostymi włoskami z grzywką na bok- atak klonów.

Tak samo bylo z rurkami. Piec lat temu gdyby laska ubrala rurki, to dziwnie by sie na nia atrzono. Teraz to norma. A najlepsze jest to, ze w Polsce rurki zrobily sie modne, kiedy w Stanach juz przestaly byc trendy:D