Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

szpaczek2604

Wszystko się rozpadło.

Polecane posty

Proszę o rade czy jest to normalne czy nie bo już sama nie wiem, chyba zaczynam głupieć. Jestem mężatką od czterech lat, ostatnio mój mąz zaczął wyjeżdżać w tej chwili jest na wolnym. Ja osobiscie nie mam nic do ukrycia bo nie robię rzeczy złych. Jednak ostatnio napisał do mnie mój znajomy z pracy a mój mąż się strasznie wkurzył na mnie i odszedł, wyzwał mnie od dziwek i takich tam. strasznie mi się przykro zrobiło, stwierdził że to mój kochanek i zebym do niego poszła a tak nie jest bo nie mam zadnych kochanków zresztą bym nie potrafiła zdradzić, może dlatego że sama nie chcę być zdradzona, pozatym to jest jedno z najgorszych rozwiązań, nie mam potrzeby zdradzać. Ja nie mam nic przeciwko jak mój mąz gada z dziewczynami swoich kolegów chodzi razem z nimi na imprezy nie zabierając mnie ze sobą. ja do cholerci cały czas siedzę w domu bo jak go nie ma to w gruncie rzeczy nawet nie mam z kim zostawić dziecka więc nawet nie w głowie mi imprezy czy takie tam. on czesto znjaomi ja z dzieckiem w dom wsumie nasze zycie ogranicza sie do siedzenie razem w domu. teraz czuje się winna że wogule gadam z kimś z pracy po pracy to jest chyba chore co. nie wiem może rzeczywiście to jest coś złe ale ja nie widzę niczego złego tym bardziej że jestem mężatką znajomy też ma rodzinę i nawet mi nie w głowie jakieś romanse. nawet mi nie wolno pogadać z kimś bo co on odchodzi bo jestem zwykłą dziwką. nnawet mi powiedział że gdyby cofnąc czas cztery razy by sie zastanowił czy się chajtać ze mną. jak ja mam tpo wszytsko jego słowa odczytać czy to poprostu pretekt pojawił się zeby odjeść czy aż tak bardzo go zraniłam bo nie wiem on na kazdym kroku mnie rani mowiąc o jakis innych laskach ze ta jest fajna tamta i wogule nawet co chwila mowi o mojej dobrej znjaomej, ciągle wspomina jej imię. co ja mam robić bo już sama nie wiem czy mam dac mu spokoj czy cos zrobić. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddddddda ed
On może mieć romans...i chce Cię wpędzić w poczucie winy, że to niby Ty jesteś nie w porządku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dokładnie, mam taki przykład wsród znajomych... Ciągle się zachwycał inymi laskami, mówł, jakie to one nie są zajebiste, a jej zabraniał rozmawiać z innymi facetami...I wyszło szydło z worka...Odszedł do kochanki, a ona została sama.I jeszcze miała poczucie winy, taką jej wodę z mózgu zrobił!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pan komorniczy
popieram przedmówczynie/przedmówce szuka pretekstu być może

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blackmagicwomen
Szpaczku drogi z tego co opisujesz wywnioskowałam,ze to on moze miec kogoś.To nie jest zachowanie normalne.Widzisz,gdybys postepowała tak jak on, to powinnas robic mu awantury za kazdym razem kiedy on wychodzi ze znajomymi.Przeciez okres niewoli dawno sie juz skonczył,macie jednakowe prawa do kontaktowania sie z innymi ludzmi,to jest chore ze z pwodu smsa od znajmoego zrobił Ci az taka scenę-oczywiscie biore pod uwagę,ze to był to kolzenski sms i nie masz jakiejś ukrytej miłosci..Te wyzywska od "dziwek"..przepraszam,ale jako on poziom soba reprezenuje?? poza tym jest swiete przysłowie"uderz w stół-nozyce sie odezwą" więc moze tak to fatalnie odebrał ponieważ sam postępuje identycznie,tzn ma romans....a swoim zachowanie chce podkrslic jak to bardzo jest zazdrosny o Ciebie.... proponuję dokładnie go sobie obserwować,czy przychodza mu czesto smsy,czy rachunki telefoniczne sie nie zwiększyły,czy w sprawach intymnych nie zauwazasz jakis zmian????? Z tym tekstem,ze gdyby teraz sie zenił to zastanowiłby sie cztery razy....to naprawde daje do myślenia,w/g mnie ma kogos tak na 80%........ Obserwuj go,a jak bardziesz miala ewidentne poszlaki wskazujące na to najgorsze,po prostu porozmawiaj.....mozliwe ze jestem w błędzie/oby tak było/ posuchaj pieknej piosenki choc tytuł w Twoim przypadku jest troche "trafiony" http://www.youtube.com/watch?v=KBewwOB_VQA&feature=related mimo wszystko usmiechnij się,masz cudowne dziecko...a "te" sprawy z czasem tez mogą sie ułozyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dżizas :-o po pierwsze MASZ PRAWO mieć znajomych, kumpli, męskich przyjaciół, twojemu mężowi nic do tego! to, ze jesteś mężatką, nie znaczy, że przestałaś być człowiekiem, na litość boską! po drugie zacznij wychodzić z domu! zapisz się na aerobik albo siłownię, powiedz mężowi, ze ma dyżur z dzieckiem i koniec. ostatecznie dziecko ma DWOJE rodziców. po trzecie zacznij spotykać się ze znajomymi! mąż niech zostanie w domu i czeka na ciebie tak jak ty na niego. będzie wyzywał od dziwek? no i co? i tak wyzywa! a jeśli przez takie coś odejdzie, to tym lepiej! bo to znaczy, że nie zasługuje na ciebie. najgorsze, co możesz zrobić, to podkulić ogon pod siebie i zgadzać się na ograniczanie twojej wolności, na traktowanie w taki sposób, jak to opisujesz :-o nie pozwól żeby twoje dziecko wychowywało się w rodzinie, w której facetowi wolno wszystko, łącznie ze szmaceniem swojej żony :-o powodzenia 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie to nie romans zwykly kolega zreszta nie w głowie mi romanse bo wsumie to nie dla mnie, nie potrafiłambym czegos takiego zrobic, skrzywdzić w taki sposob. znajomy z pracy czasem pogadam przez gg ale to z reguły rzadkość, teraz mnie nie było wiec napisał tylko co słychać a ten od raz ze to kochanek ze mam do niego wypir..... itp.dzięki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doświadczony11
chodzi mu po głowie rozstanie z Tobą. Jeszcze sam nie wie czego chce i czego szuka ale już coś sugeruje. piszesz tak \"na kazdym kroku mnie rani mowiąc o jakis innych laskach ze ta jest fajna tamta i wogule nawet co chwila mowi o mojej dobrej znjaomej,\" tak sie zaczyna on szuka czegos czego ty mu nie dałas to może być głupstwo np: jemu sie podobaja kobiety z czarnymi wlosami a ty masz blad a on chce czarnulke i dlatego tak gada jaka ona fajna i chce zebys tez taka była bo cos tam mu w głowie się tak uroiło. Jak dozna jakiś szok to mu przejdzie a na pewno mu przejdzie jak Cie straci. Najpierw zorjętuj się czego on tak naprawde chce może trzyma Cie na sile a jak znajdzie inną to odejdzie. Albo to się samo uspokoi i zrozumie albo bedzie w tym brną coraz dalej i dalej.Lepiej nie ukrywaj tego ze cie to rani powiedz mu otwarcie bo bedziesz sie dreczyć a nie pilęgnowane uczucie wkońcy przeminie i zostanie tylko żal ze coś nie wyszło nie udało się tak jak byśmy chcieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba masz racje ze szuka pretesktu do roztania ze mna własnie sie dowiedziałam ze poszedł do swojej mamusi i powiedział je ze zobaczył na moim gg ze napisała jakis łepek ten moj niby kochanek ze napisał pytanie czy wrocił twoj farjer, a to nie prawda BO WSUMIE NAPISAŁ TYLKO SIEMA RAZ CIE NIE MA RAZ JESTES I TO WSZYTSKO, SCIEMNIŁ SWOJEJ MATCE ZE INACZEJ NAPISAŁ JESTEM TAK NABUZOWANA ZE POPROSTU ZARAZ COS ROZSADZE. A NAJLEPSZE JEST TO ZE GADA BZDURY OCZERNIA MNIE A JESZCZE SIE NIE WYNIOSŁ. JESZCZE JEGO MATKA NA MNIE NAGADAŁA ZE POROSTU STARA MAŁPE BYM .... LEPIEJ NIE MOWIC. JA TEZ WSUMIE POWINNA POSZUKAC SOBIE KOGOS INNEGO BO NIE DAŁ ZBYT WIELE ALE NIE SZUKAM BO NIE SPOTYKA SIE Z NIMKIM JAKOS NIE MAM OCHOTY.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doświadczony11
każdy facet daje z siebie na początku dużo a potem to jakoś przemija. z kobietami jest podobnie z tą różnica że one myślą przed związkiem w trakcie związku i i po związku a facet tylko przed i po czyli dopiero jak straci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doświadczony11
pozatym to bardzo turdna sytułacja. Wiem że jest Ci napewno strasznie cięzko pamietaj jedno nie działaj w emocjach. Najleprze decyzje podejmuje się na zimno w tedy są słuszne. Nawet jeżeli wydaje Ci się ze nie wytrzymasz to wytrzymasz nawet nie wiesz ile człowiek potrafi znieść. A to że leci do matki i kłamie to świadczy tylko źle o Nim bo chce wmówić sobie ze to twoja wina i siebie wybielić. Wmawianie sobie czegoś czego nie ma jest ucieczką i zabiciem poczucia winny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
juz raz starcił mnie i corke ale znowu jestesmy razem i to chyba był blad ze wrociłam ze sie zgodziłam nic sie nie polepszyło jest tak jak było. a mam takie pytanie odnośnie znajomych płci męskiej czy zrobiłam popełniłam blad ze czasem pisze z kim z pracy bo wsumie jest to rzadkosc bo nie mam czasu dziecko maz jakis film czy porostu isc spac wiec naprawde zdarzyło sie to moze trzy razy bo moze jestem jakas inna ze mysle ze to normalne tym bardziej ze to koelzenstwo czy to jest jakas zbrodnia czy faceci to widza inaczej pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam, szczerze mowiac strasznie Ci wspoloczuje tej sytuacji... i prawde mowiac tez kiedys przez podobno przechodzilam... z tym,ze u mnie powodem bylo to, ze moj facet nie czul sie pewny w tym zwiazku, przez to, co w dziecinstwie przeszedl... jak jest u Ciebie , nie wiem... moze faktycznie to jest sztuczny powod do rozstania... a moze sa inne powody....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem sama tak parwde mowiac chyba prawie od poczatku nam sie nie układało teraz sie zrobił cwany po wyjezdza zagranice i ma wiecej kasy mi osobiscie nie zalezy na tej kasie bo wsumie jak sie w nim zakochałam to nie był bogaty nigdy taki nie był. to jest pretekst a powodów moze być tysiac. ja osobiscie nie mam zielonego pojecia to ja mam powody zeby odejsc chociaz by zlewanie mnie czasem czuje sie jak bym była potrzebna mu do jednego tylko do tego jednego. wydaje mi sie ze jest porostu do mnie rpzyzwyczajony i boi sie ze nie znjadzie sobie kogos innego a tu wymyslił sobie ze mam kochanka i jest juz powod totalna bzdura. jest mi bardzo ciezko bo go kocham i nie ranie go specjalnie. zawsze ze wszytskim jestem sama ze wszytskimi problemami rozterkami. jutro ide z coreczka do szpitala a on nawet w sobote o tym nie pamietał. koszmar ale jak to sie mowi chciałas to masz. pozdrawiam dzieki za słowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doświadczony11
jeżeli facet kocha bardzo boi się o swoją kobietę. Wiemy że jest róznie czasem prosta rzecz potrafi wam kobietom zaimponować . Pewna znajoma opwiadała mi historie jak jej koleżanka była 10 lat żonata wychowywała dziecko wiec siedziała cały czas w domu a mąż pracował. Dziecko troche podrosło poszła do pracy tam poznała faceta w sumie znali się 3 miesiące i odeszła do niego. Nie robisz napewno źle warto mieć przyjaciół cieżko jest spotkać kogos z kim można normalnie porozmawiać ale napewno trzeba uprzedzić swojego faceta i powiedzieć mu kto to jest i co was łączy, z jego strony powinno być tak samo. Katergorycznie facet nie może sie dowiedzec przypadkiem że się z kims kolegujesz a on tej osoby nie zna, Kochacie sie macie obowiazek mówienia sobie wszystkiego. W końcu to wasze życie wy nim kierujecie. MOJA HISTORIA Z 3 LAT JEST TAKA. KOCHAłEM Ją ONA MNIE BYLIśMY RAZEM SZCZESLIWI PRZEZ 4 LATA I POZNALA NA 3 ROKU STUDIOW CHLOPAKA POZWOLILEM SIE IM KOLEGOWAC ONA ZAPEWNIALA MNIE ZE TO TYLKO KOLEGA A JA JEJ UFALEM BEZGRANICZIE I CO ZRDRADZILA MNIE Z NIM MIMO ZE ZNALA GO 2 TYGODNIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ** ** ** ** ** *** *** *** ***
zachowanie męża nie jest normalne...taki doświadczony miał w życiu pecha, trafił na złą kobietę i teraz patrzy przez pryzmat swojego doświadczenia. owszem nie należy robić tajemnicy z tego z kim się kolegujesz. wiesz co jest normalne. normalne jest to, że ja pracuje z samymi facetami i mojemu partnerowi nie przyjdzie do głowy nic głupiego związanego z tym tematem. to że w związku z moją pasją zdarza mi sie ze wychodzę na cały wieczór, wracam o 2 w nocy (oczywiście partner wie z kim gdzie jestem i dlaczego) i spędzam ten wieczór w tylko męskim gronie i zazwyczaj przy butelce wina. i co i nic...tyle że przyjedzie po mnie...bo rozumie co znaczy słowo kolega. w normalnych związkach z normalnymi osobami nikt nikomu nie robi jazdy o kolegę z pracy. a Tobie autorko maż już zrobił pranie mózgu. to ze w ogóle się zastawiasz nad tym czy nie robisz czegoś złego, albo szukasz usprawiedliwienia dla zachowań męża jest CHORE!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem pierwszą kobietą męża. Nie ma złych doświadczeń ale ja na przykład nigdy nie mogłam sama gdzies wychodzić czy na jakies imprezy a jakw yszłam miałam awantury, cholercia jasna siedze w domu z dzieckiem i praktycznie swoje wyjsc ograniczam do wyjsc z córeczką nie przeszkadza mi to wogule bo nie mam jakis tam wielkich potrzeb związanymi z imprezami bo wsumie dosyc mocno sie wyszalałam. tak aprwdę mówiąc mąz mnie nigdzie nie zabiera zawsze sam wychodzi a ja zostaje sama, on ma wielu znajomych a ja tylko jedna przyjaciółkę. jestem osobą niesmiała zamknieta sobą, nie potrafię tez nawiązywać szybko kontaktów zanim z kim znajde jakis wspolny temat musi byc długi okres czasu. a tego znajomego to nie ukrywałam bo niby czemu ja nie mam ochoty na romanse. podejrzewa ze nawet gdyby przytrafiła sie okazja do romansu poprostu uciekłabym jak tchórz. wczoraj byłam z dzieckiem w szpitalu po pororocie przychodze do domu a moj maz najebany spi z kolegą, zaczał mnie przy nim wyzywać, szmacić i wogule. chciałam sie połozyc spac a nie miałam gdzie bo mam to gdzies spanie na podłodze to niech on spi na podłodze a nie ja wiec postanowiłam porosic jego znajomego zeby sobie poszedł bo chce sie połozyć spac a on prawie mi przywalił i zaczał wyzywać. mam dosyc juz trwa to zaledwie dwa dni ale mam dosyc. wsumie prawde mowiąc teraz po rostaniu nic sie nie zmini procz tego ze nie bedziemy ze soba spac, to małzenstwpo to jedna wielka pomyłka ale nie potrafie tego do sibie przyjac nei potrafie zapomniec mimio tego ze czesto mnie ranił, zadko kiedy rozmawialismy ze soba o problemach, zazwyczaj po kłotni była cisza a potem styl godzenia to seks, i jakos leciało, teraz poprostu doprowadza mnie do obłedu. acha a wczoraj jak przyjehał do szpitala to na 10 minut i wszedł kochany maz uciadł koło mnie poglaskała poprostu zenada.i taki milutki uprzejniutki. juz sie nie moge doczekac kiedy wyjedzie. bardzo cierpie i mam poczucie winy, to chore jest zreszta zawsze jest tak ze jak sie pokłocimy to mam poczucie winy, zawsze stara sie na mnie wszytsko zwalic i mow ze do niczego sie nie nadaję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość y-q-a
bardzo smutna sytułjka a przede wszystkim bardzo bolesna :(. W tym wszystkim to dziecko ucierpi najbardziej. Wydaje mi się że on chce żebys to ty zerwała bo on nie potrafi, a jak Ty zerwiesz to zwali na Ciebie już zwala na Ciebie cały ten obowiązek. Pozatym piszesz że jesteś jego pierwsza dzieczyną w takim wypadku może jeszcze nie wiedzieć co tak naprawde ma cennego i co może stracić bo gdyby kiedyś stracił miłość to by ten związek napewno był poważniejszy wyciągną by wnioski z poprzedniego. A z tego co piszesz to on nie bardzo wie że źle robi bo z kąd ma wiedzeć nikt mu nie uświadomi tego koledzy widze durnowaci . Uważam że on myśli tak : "kurcze to pierwsza laska jaką mam nie chce żęby była ostatnią " i dlatego chce się wyszaleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szpaczku,a może on zwyczajnie zazdrosny jest?Spróbuj z nim pogadać tak od serca,masz prawo mieć kolegów,znajomych...może spróbuj zostawić dziecko pod opieką kogoś z rodziny i wyjdź z nim razem gdzieś,zabierz go na spotkanie ze swoimi znajomymi.. Nie daj sobą manipulować,oboje macie takie same prawa i obowiązki!Musisz zacząć wymagać od męża....Dziecko jest Wasze wspólne,więc zostawiaj je z nim,a sama wyjdź do rodziny,przyjaciół. Czasem musisz być twarda....dla Waszego wspólnego dobra!Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mrau.
jesteś sobie winna - ma pewnie dosyc twojej potulnosci. jakbys sie zaczela zachowywac mniej jak taki zbity pies to moze by sie dalo uratowac zwiazek, ale teraz wszystko wyglada, na to, ze on chce to skonczyc, ale sie boi wiec probuje ciebie zmusic, zebys ty to skonczyla. nie dziwie mu sie, sama tak keidys zrobilam ze swoja dziewczyna, no po prostu glupia sie do mnie przyklejala i nawet sie pozwalala na wlasnych oczach zdradzac>< a ja sie balam z nia zerwac, bo by popelnila samobojstwo. i obojetnie co bym nie zrobila to ona nie miala mnie dosc. no po prostu eh>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie,niektórzy mężczyźni wolą silne kobiety.... Wiesz Szpaczku,jeśli mimo wszystko on odejdzie....to znaczy,że nie zasługuje na Twoją miłość,a może nie pasujecie do siebie...Pewnie ciężko będzie Ci pogodzić się z tym faktem,ale kiedy po pewnym czasie spojrzysz na to z dystansem zobaczysz,że nie warto brnąć wbrew sobie w związek bez szacunku,miłości...nie pozwól nikomu by Tobą pomiatał,nawet dla "dobra dziecka",bo taki związek żadnemu z waszej trójki nie przyniesie nic dobrego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
az tak do konca nie jestem potulna w stosunku do niego, jesli chodzi o rozmowe to jakos on nie umie rozmawiac zawsze ucieka od tego, jak zaczynam jakas powazniejsza rozmowe to albo ucieka albo idzie spać jakis czas juz nie mieszkalismy ze soba, mimo tego spotykalismy sie ale nie z mojej incjatywy, potem zamieszkalismy razem. a tak wogule to ja nie mam znajomych zreszta jak juz wspominałam to jest swieto jesli gdzies wyjdziemy do ludzi. pozatym jesli mamy jakis wspolnym wypad rodzinny to on zachowuje sie całkiem inaczej niz w domu czy w miescie ktorym mieszkamy jest innym człwoiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mrau.
bo jestes potulna wedlug niego wiec, a on sie tak zachowuje jakby od tego problemu juz uciekl w ramiona innej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po takim zachowaniu??? kopnąć chuja w dupę z rozpędu, bo będzie już tylko gorzej :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wydaje mi sie zeby uciekla do innej bo nigdy nie umial podrywac no chyba ze sie mysle i rzeczywiscie cicha woda bgrzegi rwie. tak wogule to dzieki za slowa mam nadzieje ze da mi to do myslenia i zrobie w koncu to co powinnam dawno zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×