kocham swoją przyjaciólke ale nie jak przyjaciółke

hej. opowiem po krótko co i jak zeby sie nie rozpisywać bo nie wiem czy ktoś mi coś odpowie nawet. no wiec ta 4 lata temu poznałem ją kochaliśmy się bylo wspaniale cudownie ale niestety bylo zbyt pieknie zeby było prawdziwie w sumie bylo tylko ze mnie dupa nie facet i ją straciłem na wlasne życzenie. Byliśmy razem 3 lata i powiedziala koniec. Świat mi się zawalił bo planowaliśmy już wspólne życie. Od roku się przyjaźnimy ale ja ją w ciąż kocham staram sie odzyskać ją delikatnie ale już sił mi braknie bo ona jest zimna na to. Wciąż mowi ze kocha mnie ale tylko jak przyjaciela bliskiego co mnie bardzo rani ale jakoś to znosze. Co mam robić czy ktoś był w takiej sytułacji jak sprawić żeby mnie pokochała czy to wogule możliwe a może dać sobie spokój tylko że od roku nie potafie. dodam ze spotukałem się z innmi pannami ale tylko je raniłem bo kocham ją

ahhh to nie masz za fajnie:( trudna sprawa, jeśli Ci zależy może powiedz jej to, bo jeśli ta przyjaźń Cię rani to odcina Ci skrzydła na miłość z inną kobietą...powodzenia!

wiesz musisz się upewnić czy ona Cię kocha bo jeśli nie to musisz jak najszybciej urwać z nią kontakt bo ranisz sienbie a wiem ż eto boli słuchaj musisz z nią porozmawiać zrób to przynajmniej nie będzież załował po zaty nie masz nic do stracenia

jak upewnić sie czy mnie kocha. martwi sie troszczy ale jak o przyjaciela nic więcej. Mówi ze ona już ten rozdział zamkneła i układa sobie życie na nowo. A mnie dręczy to że nic mi nie mówiła ze coś jest nie tak do ostaniej chwili tak bardzo bała sie mnie stracić ze wszystko ukryła a jak jej przeszło to wywaliłą wszystko co jej nie pasiło, a gdy pytałęm mówiła ze mam sie nie zmieniać :((

Skocz x|

no trudna sprawa przede wszystkim przykra ale jeżeli ona tak mówi to teraz ty jak ją bardzo kochasz to walcz

Jesteś przegrany... a miłość boli!