Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nieszczęsliwa kochanaka

czy mozna kochac dwoch mężczyzn jednoczesnie?

Polecane posty

Gość nieszczęsliwa kochanaka

Mam meza ale poza tym spotykam sie z innym facetem od 2 lat. Zawsze myslalam ze kocham mojego meza, dopluki nie pojawil sie ON. Probowalam zakonczyc zwiazek z kochankiem, ale zawsze to do mnie wrcalao, nie moge o nim zapomniec, jest dla mnie prawdziwym przyjacielem, uwielbiam z nim rozmawiac, czuje sie przy nim potrzebna, kochana. A moj mąż z koleji nie jest zlym czlowiekiem, tylko nie czuje sie przy nim jak kobieta, zaniedbuje mnie i spedza ze mna malo czasu, ale mimo wszystko nadal cos mnie przy nim trzyma. Czy to mozliwe ze kocham ich obydwoch? A moze tak naprawde kocham meza, a ten drugi to tylko zauroczenie, oderwanie sie od nudnej rzeczywistosci, chec poczucia ze ktos mnie potrzebuje, zachwyca sie mna, dba o mnie. A moze kocham tylko kochanka, a maż to tylko przywiązanie, przyzwyczajenie, wspolne wspomnienia... To glupio wszystko brzmi...ale naprawde nie wiem sama co o tym myslec, co robic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale niech zgadnę...
nie masz pracy, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczęsliwa kochanaka
mamj prace...a jakie to ma zanczenie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfdfdf
powinnas wyzucic slowo "moze" ze slownika swojego i wtedy problem sie rozwiaze sam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczęsliwa kochanaka
nie wydaje mi sie zeby to cos wyjasnialo;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie że chyba ci sie nudzi
;) może powinnaś zająć się czyms poważniejszym:O I zastanowić się, po co w ogóle mąż? kochac można wiele osób i każda inaczej tylko że jak się kogos kocha, to nie szuka się konataktów z innymi osobami, zwłaszcza jak sie wie, że te osoby się nam podobaja, fascynują nas, żeby tej osoby nie ranić. Więc albo jesteś bardzo głupia i masz ubogą wyobraźnię, albo nie kochasz męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczęsliwa kochanaka
prosilabym jednak o rade kogos kto juz byl w podobnej sytulacji i mam wiecej pojecia o tym co napisalam. Kochanek, nie byl kochankiem od zawsze, poczatkowo byl tylko kolega, dobrym przyjacielem, nigdy nie myslalam o nim jak o facecie...ale sie stalo, a co sie stalo to sie nie odstanie. Takie rady typu: lepiej nie spotykac sie z osobami ktore nas fascynuja to juz "musztarda po obiedzie":)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niesety nie ma tutaj wielu
kurew, więc raczej ci nie doradzą:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Wyjedź z mężem na wspólny urlop i po powrocie nie wracaj już do kochanka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszcześliwa kochanka
pierd**** jakbyscie wszyscy byli idealni i nigdy nie popelniali bledow w zyciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Berberyssa
ja chcę z Tobą pogadać, mam podobny problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Berberyssa
tylko że ja ciągle z tym walczę. z żadnego nie mogę zrezygnować ale nie chcę też zdradzić męża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Berberyssa
nie wiem skąd się to bierze, każdy z nich jest przecież inny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kakowanka
witaj nieszczęśliwa kochanko ja mam podobnie do ciebie i też nie wiem czy to tylko zauroczenie i czemu skoro mam męża myśle o innym choć próbowałam zapomnieć może za mało czasu spędzam z mężem nie wiem ale jest mi z tym źle tu nikt ci nie doradzi ani cię nie zrozumią oni potrafią tylko krytykować bo nigdy nie byli w takiej sytuacji a tak nie można jak się na czymś nie znam nie krytykuje proste a pisanie że jesteś kurwa bo zdradzasz nie rozwiązuje problemu ja wiem że źle robie ale nie wiem jak to zakończyć i kogo wybrać chyba nie da się kochać 2 na raz po prostu albo mąż nas zaniedbuje a my musimy non stop czuć się kochane i potrzebe albo mąż to nie ten a prawdziwa milość istnieje i zawsze znajdzie czlowieka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Berberyssa
każdy z nich daje nam coś innego, dlatego tak trudno wybrać jednego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matros
kokowanka, ty wiesz co są kropki i przecinki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszcześliwa kochanka
kakowanka i berberyssa, dzieki za wsparcie dziewczyny, milo wiedziec ze nie jestm sama z tym problemem. Bardzo ciezko mi z tym zyc, i wiem ze musze cos z tym zrobic. Chcialabym zeby ulozylo sie miedzy mna a mezem i wiem ze wtedy latwiej bylo by mi zostawic tamtego...no bo nie oszukujmy sie, jak kobiata czuje sie spelniona w zwiazku to nie szuka pocieszenia u boku innego mezczyzny. Ten mezczyzna daje mi to, czego nie zapewnia mi moj mąż. Z jednej strony mecze sie z tym i rozsądek podpowiada, zakoncz to ale z drugiej strony on jest dla mnie taka nutka nadzieji na odrobine szczescia, pozawala mi wierzyc ze jestem komus potrzebna, ze ktos za mna szaleje i teskni. Od strony mojego męża moge o tym niestety tylko pomarzyc:( Nie zaluje ze zdradzilam, bo te piekne chwile spedzone w nim na zawsze pozostana we mnie i nikt mi tego nie odbierze...zaluje tylko tego ze wpakowalam sie w taka idiotyczną sytulacje . nie jestem tego typu kobietą, ze potrafi prowadzic podwojne zycie, i przyjmowac to jako normalną kolej rzeczy. Ja wiem ze to jest zle, i ciagle mysle jak to rozwiazac...A wy jak sobie z tym radzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba wiem o czym piszesz i cie rozumie .idzie mi podobnie:(( .wiem ze kocham ich obu ,obydwoje maja cos w sobie ze sie na wzajem wypelniaja i azem stanowia ta calosc jaka mi brakuje nie pisze tu o sexie .chodzi mi bardziej o \"samego czowieka\" o jego uczucia zainteresowania o jego humor o jego zachowanie itd tez nie iwem jak to zakonczyc . wiem jedno dalej tak nie moge nikogo krzywdzic i ja tez juz nie potrafie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×